Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardzo cenię i szanuję pana Wajdę. Oglądałem chyba wszystkie jego filmy. Większość kilkakrotnie. Oceniam je jako b.dobre i wybitne. Książka natomiast była dla mnie niestety ich przeciwieństwem - zupełnie niestrawna. Kiepska, nudna, chaotyczna. Tysiące nieistotnych informacji,kwitów, opisów nudnych zdarzeń sprzed wielu, wielu lat. Może to trochę stwierdzenie nie na miejscu, ale pod pewnymi względami jest podobna do Resortowych Dzieci. Dlaczego? Skłaniam się ku tezie że książki oparte głównie na esbeckich papierach mają podobną wartość literacką niezależnie od myśli przewodniej, intencji ich autorów oraz osób których dotyczą. Konsultingowcy określiliby je: "Garbage In Garbage Out".
Na szczęście nie przynosi ona żadnej ujmy wizerunkowi reżysera. Nadal pan Wajda jest moim autorytetem.

Bardzo cenię i szanuję pana Wajdę. Oglądałem chyba wszystkie jego filmy. Większość kilkakrotnie. Oceniam je jako b.dobre i wybitne. Książka natomiast była dla mnie niestety ich przeciwieństwem - zupełnie niestrawna. Kiepska, nudna, chaotyczna. Tysiące nieistotnych informacji,kwitów, opisów nudnych zdarzeń sprzed wielu, wielu lat. Może to trochę stwierdzenie nie na miejscu,...

Ależ nuuuuda. Chociaż nie podzielam filozofii autorów postanowiłem przeczytać książkę ze względu na szum wokół niej. I chyba o to chodziło. Ale to niestety nie jest książka tylko kompilacja informacji z różnych akt - nudna jak flaki z olejem. Pieniądze wyrzucone w błoto. 1/3 przeczytałem, 1/3 przejrzałem a resztę przekartkowałem skacząc po kilka stron. Myślę że nawet wytrwali śledczy szukający potwierdzenia z góry założonej tezy będą rozczarowani nijakością tego dzieła.

Ależ nuuuuda. Chociaż nie podzielam filozofii autorów postanowiłem przeczytać książkę ze względu na szum wokół niej. I chyba o to chodziło. Ale to niestety nie jest książka tylko kompilacja informacji z różnych akt - nudna jak flaki z olejem. Pieniądze wyrzucone w błoto. 1/3 przeczytałem, 1/3 przejrzałem a resztę przekartkowałem skacząc po kilka stron. Myślę że nawet...

Na urlop/weekend ujdzie. Bez rewelacji, ale to zupełnie akceptowalny "zabijacz czasu". Dla miłośników gatunku.

Na urlop/weekend ujdzie. Bez rewelacji, ale to zupełnie akceptowalny "zabijacz czasu". Dla miłośników gatunku.

Jedna trzecia książki to prawdziwe 8* - rewelacja. Reportaże z podróży zagranicznych rzeczywiście mogą być postrzegane jako: "Kapuściński ...dzieści lat później. Czytało mi się je fantastycznie. A pozostałe 2/3? To "Między mydłem, widłem i powidłem". Niektórych felietonów zupełnie nie daje się czytać z dzisiejszej perspektywy. Może i w tygodniku były ok, ale po latach zupełnie mnie nie obchodzą jakieś historyjki "polityczne" z polskiej piaskownicy - 2*. Powalił mnie np. pomysł zamieszczenia reportażu o zalewie gówna na Mazurach. Fascynujące. Plus mnóstwo nudnawych wspominek o sobie samym i kilkunastu kumplach. Ani śmieszne ani straszne - po prostu bezpłciowe 1-2*. Razem daje to " słabo". Jednak końcowa punktacja to "może być", gdyż kupiłem ebooka w promocji (9,9pln) więc zapłaciłem za tę dobrą jedną trzecią książki.

Jedna trzecia książki to prawdziwe 8* - rewelacja. Reportaże z podróży zagranicznych rzeczywiście mogą być postrzegane jako: "Kapuściński ...dzieści lat później. Czytało mi się je fantastycznie. A pozostałe 2/3? To "Między mydłem, widłem i powidłem". Niektórych felietonów zupełnie nie daje się czytać z dzisiejszej perspektywy. Może i w tygodniku były ok, ale po latach...

wersja papierowa

wersja papierowa

Audiobook

Audiobook

Audiobook

Audiobook