Najnowsze artykuły
-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[1]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytał:
2024-01-29
2024-01-29
Średnia ocen:
8,4 / 10
44 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (2 plusy)
Czytelnicy: 210
Opinie: 7
Zobacz opinię (2 plusy)
Świetna książka.
Jeśli ktoś kojarzy jakieś nazwiska amerykańskich astronautów to na pierwszym miejscu pewnie będzie pierwszy człowiek na Księżycu, czyli Neil Armstrong, no i może towarzyszący mu Buzz Aldrin. Mało kto pamięta o Michaelu Collinsie, który był pilotem modułu dowodzenia misji Apollo 11 i towarzyszem dwóch wcześniej wymienionych. Sam nie chodził po Srebrnym Globie, ktoś musiał czekać na powrót Armstronga i Aldrina na orbicie Księżyca.
Michale Collins opisał swoją karierę pilota testowego, drogę do zostania astronautą, przygotowanie do misji na orbicie oraz swój w nich udział.
Książka napisana bardzo przystępnym językiem. Autor pisze z humorem i dystansem do samego siebie. Lektura pozwala uświadomić sobie z jakimi trudnościami musieli mierzyć cię ludzie (naukowcy, astronauci, konstruktorzy i wszyscy inni mający swój wkład) przygotowujący misje lądowania na Księżycu.
Bardzo ciekawe wspomnienia. Warto przeczytać.
Świetna książka.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJeśli ktoś kojarzy jakieś nazwiska amerykańskich astronautów to na pierwszym miejscu pewnie będzie pierwszy człowiek na Księżycu, czyli Neil Armstrong, no i może towarzyszący mu Buzz Aldrin. Mało kto pamięta o Michaelu Collinsie, który był pilotem modułu dowodzenia misji Apollo 11 i towarzyszem dwóch wcześniej wymienionych. Sam nie chodził po Srebrnym...