rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książkę zapragnęłam przeczytać dopiero po tym jak pierwsze trzy odcinki serialu kompletnie nie przypadły mi do gustu. Przyznaje otwarcie uwielbiam tematykę wampirów, to też spodziewałam się, że serial przypadnie mi do gustu, ale nic z tego. No, więc stwierdziłam, że zawsze, ale to zawsze jest tak, że książka jest zdecydowanie lepsza niż film czy serial. No i cóż, chyba się przeliczyłam.
Po przeczytaniu pierwszych kilku stron język, jakim autorka pisze nie należy do moich ulubionych. Niby jest prosto, lekko i przyjemnie a jednak czegoś w nim brak. Narracja jest pierwszoosobowa, a więc wszystko widzimy oczami Sookie Stackhouse. Akcja pierwszego tomu toczy się niezwykle szybko, jak dla mnie zdecydowanie za szybko. Lubię, gdy wątki rozwijają się, są obszernie, a nawet z przepychem opisywane. Na tym w tej książce się zawiodłam. Gdy czytałam tą książkę miałam wrażenie, że coś umyka. Było kilka interesujących wątków, które można było rozwinąć – być może autorka zrobiła to w kolejnych tomach, nie wiem, nie czytałam. Nie mniej urwane wątki kompletnie się zapomina, nie pozostawiają chęci dowiedzenia się, „co dalej”. W całej książce był jeden jedyny moment, w który trzymał w napięciu, aż do przewrócenia strony. I po raz kolejny skrytykuję niezbyt dokładnie wszystko zostało opisane. Bo jak czytelnik ma sobie cokolwiek wyobrazić jak nie przez barwne opisy autora? Wątek kryminalistyczny jest głównym tłem rozgrywającej się w książce akcji, ale i on jest marnie prowadzony. Chyba, dlatego kręcę nosem, gdyż przeczytałam już w swoim życiu kilka dobry kryminałów, gdzie - i tu znów to samo - wszystko było idealnie opisane. Moim zdaniem jedynym plusem książki jest fakt, że jest o wampirach i nic więcej.
Natomiast, jeśli chodzi o bohaterów, owej książki, cóż. Odniosłam wrażenie, że autorka bardziej skupiła się na opisaniu pobocznych postaci, aniżeli głównych. Skoro jest to pierwszy tom to chyba logiczne, żeby poznać bohaterów i zaprzyjaźnić się z nimi. A już szczególnie, jeśli powstały kolejne tomy. Głowna bohaterka Sookie Stackhouse, z paranormalnymi zdolnościami od samego początku faktycznie wydaje się być stuknięta. Właściwie najważniejszych faktów się o niej dowiadujemy już na pierwszych stronach książki, lecz jednak mnie ona do siebie nie przekonuje. Wydaje mi się być zupełnie ślamazarną czternastolatką a nie kobietą, która ma ponad dwadzieścia lat. Kolejnym bohaterem, który mógłby być wspaniale wykreowany jest Bill Compton, wampir, który przybywa do miast i wywołuje nie małe zamieszanie. A przy okazji oczarowuje naszą małą Sookie, bo tak jak ona jest „inny”. Chyba najbardziej przyjazną postacią w książce jest Arlene, rudowłosa przyjaciółka Sookie.


Szczerze powiedziawszy jestem lekko nienasycona. Wiele poprawek bym naniosła na tą powieść by stała się zdecydowanie lepsza. Chociaż z drugiej strony mogłabym popatrzeć na tą książkę, jako jakaś odskocznię od wszelkich „normalnych” wampirów. Być może będą ludziki, którym ta właśnie seria o stukniętej Sookie przypadnie do gustu.

Książkę zapragnęłam przeczytać dopiero po tym jak pierwsze trzy odcinki serialu kompletnie nie przypadły mi do gustu. Przyznaje otwarcie uwielbiam tematykę wampirów, to też spodziewałam się, że serial przypadnie mi do gustu, ale nic z tego. No, więc stwierdziłam, że zawsze, ale to zawsze jest tak, że książka jest zdecydowanie lepsza niż film czy serial. No i cóż, chyba się...

więcej Pokaż mimo to