-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2024-05-03
2024-05-03
2024-04-28
Jeszcze mam ściśnięte gardło, a w kącikach oczu zbierają się łzy. Poszczególne opowiadania zapadają w pamięć i poruszają do głębi. To trudna, ale piękna książka.
Jeszcze mam ściśnięte gardło, a w kącikach oczu zbierają się łzy. Poszczególne opowiadania zapadają w pamięć i poruszają do głębi. To trudna, ale piękna książka.
Pokaż mimo to2024-04-24
2024-04-12
Dla mnie sprawa jest jasna jak słońce. Tę książkę powinien przeczytać każdy kto umie czytać. Lektura obowiązkowa z dużą dawką potrzebnej wiedzy okraszonej humorem.
Dla mnie sprawa jest jasna jak słońce. Tę książkę powinien przeczytać każdy kto umie czytać. Lektura obowiązkowa z dużą dawką potrzebnej wiedzy okraszonej humorem.
Pokaż mimo to2024-04-06
Pamiętam historię chłopczyka z Cieszyna, małej Madzi z Sosnowca też. Jestem matką i bardzo mnie ta historia poruszyła.
Bardzo dobry reportaż. Mały Szymek zasługuje na to by o nim pamiętać.
Pamiętam historię chłopczyka z Cieszyna, małej Madzi z Sosnowca też. Jestem matką i bardzo mnie ta historia poruszyła.
Bardzo dobry reportaż. Mały Szymek zasługuje na to by o nim pamiętać.
Jakoś mało Baśki w "Baśce", za to dużo wspomnień z warszawskiej Ochoty i nie tylko. Myślę, że dla eko-warszawiaka ta pozycja to nielada gratka.
Jakoś mało Baśki w "Baśce", za to dużo wspomnień z warszawskiej Ochoty i nie tylko. Myślę, że dla eko-warszawiaka ta pozycja to nielada gratka.
Pokaż mimo to2024-04-01
Mam problem z oceną tej książki. Początek mnie wciągnął i zainteresował. Potem zrobiło się nudnawo i chaotycznie.
Ale temat ciekawy, zwłaszcza dla kobiet. Czyż nie hodowano nas na grzeczne dziewczynki?
Mam problem z oceną tej książki. Początek mnie wciągnął i zainteresował. Potem zrobiło się nudnawo i chaotycznie.
Ale temat ciekawy, zwłaszcza dla kobiet. Czyż nie hodowano nas na grzeczne dziewczynki?
2024-02-26
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony zrozumiałam kilka mechanizmów rządzących naszym organizmem. Z drugiej wszystko sprowadzało się do diety..... Trochę za mało jak dla mnie.
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony zrozumiałam kilka mechanizmów rządzących naszym organizmem. Z drugiej wszystko sprowadzało się do diety..... Trochę za mało jak dla mnie.
Pokaż mimo to2024-02-26
Uwielbiam absurdalne poczucie humoru p. Marii Czubaszek. Tu jednak coś mi zgrzytało. Połączenie dwóch książek w jedno chyba nie było dobrym pomysłem. Przez ten manewr zdarzyły się irytujące powtórzenia. Drugi raz na pewno do tej pozycji nie wrócę.
Uwielbiam absurdalne poczucie humoru p. Marii Czubaszek. Tu jednak coś mi zgrzytało. Połączenie dwóch książek w jedno chyba nie było dobrym pomysłem. Przez ten manewr zdarzyły się irytujące powtórzenia. Drugi raz na pewno do tej pozycji nie wrócę.
Pokaż mimo to
Nie kojarzę Yanka, nie śledzę jego strony w internecie. Nie jest dla mnie ważne czy pisze jak Homer. Dla mnie liczy się treść. A że sama pracuję w branży medycznej, podziwiam medyków-McGyver'ów i uważam, że ta książka powinna dotrzeć do wszystkich polskich pacjentów.
Warto poszerzyć wiedzę o służbie zdrowia od zaplecza, bo każdy prędzej czy później się z nią zetknie.
Nie kojarzę Yanka, nie śledzę jego strony w internecie. Nie jest dla mnie ważne czy pisze jak Homer. Dla mnie liczy się treść. A że sama pracuję w branży medycznej, podziwiam medyków-McGyver'ów i uważam, że ta książka powinna dotrzeć do wszystkich polskich pacjentów.
Warto poszerzyć wiedzę o służbie zdrowia od zaplecza, bo każdy prędzej czy później się z nią zetknie.
Z elektroniczną książką jest tak, że nie czyta się opisu na okładce. I dobrze się stało, bo ominęłabym tę pozycję szerokim łukiem. Nie wiem dlaczego byłam pewna, że sięgam po książkę o hormonach i ich wpływie na nasze ciało i życie. Na szczęście fabuła mnie wciągnęła i jedno popołudnie spędziłam z bohaterami Hormonii.
Choć postacie są tu nakreślone dość grubą kreską, to przyznać muszę, że temat matka-córka w pewnym sensie mnie poruszył. I dla tego wątku warto było to przeczytać. Choć nadal pokutuje u nas mit matki-Polki, to często stykam się ze źle pojętą miłością matki do dzieci, zwłaszcza tych około 40-letnich. Pracując w poradni widzę dziesiątki takich sterroryzowanych, upośledzonych i stłamszonych przez własne matki od dawna dorosłych dzieci.. Problem jest powszechniejszy niż sądzimy.
Z elektroniczną książką jest tak, że nie czyta się opisu na okładce. I dobrze się stało, bo ominęłabym tę pozycję szerokim łukiem. Nie wiem dlaczego byłam pewna, że sięgam po książkę o hormonach i ich wpływie na nasze ciało i życie. Na szczęście fabuła mnie wciągnęła i jedno popołudnie spędziłam z bohaterami Hormonii.
więcej Pokaż mimo toChoć postacie są tu nakreślone dość grubą kreską, to...