Biblioteczka
2019-12-16
2016-08-24
To jest książka, którą, według mnie, powinien przeczytać naprawdę każdy. Nie tylko dlatego, że jest napisana w sposób prosty, niemal dziecinny, ale niezwykle dojrzały, oraz że nawet niewprawny czytelnik przeczyta ją w mniej niż jeden wieczór - co automatycznie jest argumentem przeciwko wszelkim tłumaczeniom typu "a, bo ja nie mam czasu". Przede wszystkim jest ona obrazem życia każdego człowieka.
Dla porównania poprosiłam o przeczytanie tej książki dwie osoby: mojego kolegę i moją mamę. Wymienianie wniosków na temat tak mądrej książki jest po prostu fantastyczną przyjemnością.
Przede wszystkim oprócz idei życia, jaką niesie za sobą właśnie ta lektura bardzo chciałabym się skupić na wszystkich scenach, które mocno zapadają w pamięć. Na przykład epizodem, który chyba u mnie zadziałał najbardziej na wyobraźnię i empatię, było danie choremu na raka dziecku kwiatu, który w jeden dzień potrafi wykiełkować, zakwitnąć i umrzeć. Sam fakt jest bardzo szlachetny - osoba, która podarowała mu tę roślinę wiedziała, że dziecko nie ma dość czasu, aby nacieszyć się widokiem kwitnącej z dnia na dzień sadzonki i możliwe, że nie mogłoby nawet dożyć wydawania przez nią owocu. Podobała mi się karteczka przy jego łóżku "tylko Bóg może mnie obudzić". Podobało mi się, że każdy z ostatnich dni tego chorego na białaczkę dziecka liczył się jako 10 lat, dzięki czemu chłopiec pod sam koniec życia był słaby jak 80-letni staruszek i łatwiej było mu się pogodzić z odejściem, bo miał świadomość - nieco przekłamaną - że przeżył całe swoje życie.
Nie należy zapominać o pani Róży - o której z kolei pamiętała moja mama - która ofiarowała Oskarowi mnóstwo uwagi, wsparcia i takiej prostej, ludzkiej miłości, która dodawała mu siły w trudnych momentach.
Opowieść kładzie przede wszystkim spory nacisk na zrozumienie, zaufanie, i mnóstwo innych wartości, które ludziom towarzyszą przez całe życie.
Co dostrzegł mój kolega, a o czym ja zapomniałam:
- podejście do wiary i Boga (bo pamiętajcie - nawet jeśli macie do tych spraw całkiem zdrowy stosunek, to zawsze można mieć lepszy)
- główny bohater, mimo że jest bardzo młodym człowiekiem, bardzo do tego skrzywdzonym ma w sobie mnóstwo energii i jest naprawdę dojrzałą osobą.
To jest książka, którą, według mnie, powinien przeczytać naprawdę każdy. Nie tylko dlatego, że jest napisana w sposób prosty, niemal dziecinny, ale niezwykle dojrzały, oraz że nawet niewprawny czytelnik przeczyta ją w mniej niż jeden wieczór - co automatycznie jest argumentem przeciwko wszelkim tłumaczeniom typu "a, bo ja nie mam czasu". Przede wszystkim jest ona obrazem...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wartościowa książka, napisana z wyczuciem, zawiera fantastyczny motyw dualnej śmierci: tej naturalnej, związanej z przemijaniem jako częścią cyklu życia, oraz tej sprzecznej z naturą - czynionej ręką człowieka.
Podzielona na cztery części - pierwsza jest przepełniona radością, szczęściem ale też niedojrzałością i oczekiwaniem na dojrzewanie. W drugiej dominuje wiele smutku, przygnębienia i cierpienia, ale również walki, odwagi. Trzecia część to głównie wracająca nadzieja, godzenie się z wydarzeniami, które pozostawiają żywy ślad. Czwarta część jak dla mnie troszkę niepotrzebna, domyka historię, ale nie zawiera aż tak silnych metafor jak wcześniejsze części.
Polecam, unikatowa opowieść drzewa (choć pewnie nie brzmi to specjalnie zachęcająco :D).
Wartościowa książka, napisana z wyczuciem, zawiera fantastyczny motyw dualnej śmierci: tej naturalnej, związanej z przemijaniem jako częścią cyklu życia, oraz tej sprzecznej z naturą - czynionej ręką człowieka.
więcej Pokaż mimo toPodzielona na cztery części - pierwsza jest przepełniona radością, szczęściem ale też niedojrzałością i oczekiwaniem na dojrzewanie. W drugiej dominuje wiele smutku,...