rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nie dobrnęłam nawet do połowy. Najgorsza książka, jaką miałam w ręku. Dziwne, biorąc pod uwagę, jak świetnie napisana jest np. seria on Dublin street

Nie dobrnęłam nawet do połowy. Najgorsza książka, jaką miałam w ręku. Dziwne, biorąc pod uwagę, jak świetnie napisana jest np. seria on Dublin street

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomijając chwilami idiotyczny język i teksty to najlepsza część ;)

Pomijając chwilami idiotyczny język i teksty to najlepsza część ;)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Faktycznie, trochę za bardzo Greyowe, trochę też przydługie, ale za to opisy są naprawdę barwne ;p

Faktycznie, trochę za bardzo Greyowe, trochę też przydługie, ale za to opisy są naprawdę barwne ;p

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cudowna. Aż żałuje, że nie mogę jej odkryć na nowo. ❤️

Cudowna. Aż żałuje, że nie mogę jej odkryć na nowo. ❤️

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cała seria miała potencjał, ale rozwleczona trylogia na 6 tomów powoduje, że 80% treści to sceny seksu, które po 3 tomach po prostu przewijasz, bo: a. nuda, b. nuda. Akcja zbyt wolna, wątki odkrywane przed czytelnikiem zbyt późno, przez to bohaterowie po prostu wydają się nienormalni. Główna bohaterka jest na maxa irytująca, zero myślenia, główny bohater aż do końca 6 tomu przywodzi na myśl słowo "nienormalny". Przeczytałam całość tylko dla tego, że jak coś zaczynam to to kończę i chciałam zobaczyć, jak z tego wybrnęła autorka. 50 twarzy Greya to przy tym 10/10.

Cała seria miała potencjał, ale rozwleczona trylogia na 6 tomów powoduje, że 80% treści to sceny seksu, które po 3 tomach po prostu przewijasz, bo: a. nuda, b. nuda. Akcja zbyt wolna, wątki odkrywane przed czytelnikiem zbyt późno, przez to bohaterowie po prostu wydają się nienormalni. Główna bohaterka jest na maxa irytująca, zero myślenia, główny bohater aż do końca 6 tomu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cała seria miała potencjał, ale rozwleczona trylogia na 6 tomów powoduje, że 80% treści to sceny seksu, które po 3 tomach po prostu przewijasz, bo: a. nuda, b. nuda. Akcja zbyt wolna, wątki odkrywane przed czytelnikiem zbyt późno, przez to bohaterowie po prostu wydają się nienormalni. Główna bohaterka jest na maxa irytująca, zero myślenia, główny bohater aż do końca 6 tomu przywodzi na myśl słowo "nienormalny". Przeczytałam całość tylko dla tego, że jak coś zaczynam to to kończę i chciałam zobaczyć, jak z tego wybrnęła autorka. 50 twarzy Greya to przy tym 10/10.

Cała seria miała potencjał, ale rozwleczona trylogia na 6 tomów powoduje, że 80% treści to sceny seksu, które po 3 tomach po prostu przewijasz, bo: a. nuda, b. nuda. Akcja zbyt wolna, wątki odkrywane przed czytelnikiem zbyt późno, przez to bohaterowie po prostu wydają się nienormalni. Główna bohaterka jest na maxa irytująca, zero myślenia, główny bohater aż do końca 6 tomu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cała seria miała potencjał, ale rozwleczona trylogia na 6 tomów powoduje, że 80% treści to sceny seksu, które po 3 tomach po prostu przewijasz, bo: a. nuda, b. nuda. Akcja zbyt wolna, wątki odkrywane przed czytelnikiem zbyt późno, przez to bohaterowie po prostu wydają się nienormalni. Główna bohaterka jest na maxa irytująca, zero myślenia, główny bohater aż do końca 6 tomu przywodzi na myśl słowo "nienormalny". Przeczytałam całość tylko dla tego, że jak coś zaczynam to to kończę i chciałam zobaczyć, jak z tego wybrnęła autorka. 50 twarzy Greya to przy tym 10/10.

Cała seria miała potencjał, ale rozwleczona trylogia na 6 tomów powoduje, że 80% treści to sceny seksu, które po 3 tomach po prostu przewijasz, bo: a. nuda, b. nuda. Akcja zbyt wolna, wątki odkrywane przed czytelnikiem zbyt późno, przez to bohaterowie po prostu wydają się nienormalni. Główna bohaterka jest na maxa irytująca, zero myślenia, główny bohater aż do końca 6 tomu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cała seria miała potencjał, ale rozwleczona trylogia na 6 tomów powoduje, że 80% treści to sceny seksu, które po 3 tomach po prostu przewijasz, bo: a. nuda, b. nuda. Akcja zbyt wolna, wątki odkrywane przed czytelnikiem zbyt późno, przez to bohaterowie po prostu wydają się nienormalni. Główna bohaterka jest na maxa irytująca, zero myślenia, główny bohater aż do końca 6 tomu przywodzi na myśl słowo "nienormalny". Przeczytałam całość tylko dla tego, że jak coś zaczynam to to kończę i chciałam zobaczyć, jak z tego wybrnęła autorka. 50 twarzy Greya to przy tym 10/10.

Cała seria miała potencjał, ale rozwleczona trylogia na 6 tomów powoduje, że 80% treści to sceny seksu, które po 3 tomach po prostu przewijasz, bo: a. nuda, b. nuda. Akcja zbyt wolna, wątki odkrywane przed czytelnikiem zbyt późno, przez to bohaterowie po prostu wydają się nienormalni. Główna bohaterka jest na maxa irytująca, zero myślenia, główny bohater aż do końca 6 tomu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cała seria miała potencjał, ale rozwleczona trylogia na 6 tomów powoduje, że 80% treści to sceny seksu, które po 3 tomach po prostu przewijasz, bo: a. nuda, b. nuda. Akcja zbyt wolna, wątki odkrywane przed czytelnikiem zbyt późno, przez to bohaterowie po prostu wydają się nienormalni. Główna bohaterka jest na maxa irytująca, zero myślenia, główny bohater aż do końca 6 tomu przywodzi na myśl słowo "nienormalny". Przeczytałam całość tylko dla tego, że jak coś zaczynam to to kończę i chciałam zobaczyć, jak z tego wybrnęła autorka. 50 twarzy Greya to przy tym 10/10.

Cała seria miała potencjał, ale rozwleczona trylogia na 6 tomów powoduje, że 80% treści to sceny seksu, które po 3 tomach po prostu przewijasz, bo: a. nuda, b. nuda. Akcja zbyt wolna, wątki odkrywane przed czytelnikiem zbyt późno, przez to bohaterowie po prostu wydają się nienormalni. Główna bohaterka jest na maxa irytująca, zero myślenia, główny bohater aż do końca 6 tomu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cała seria miała potencjał, ale rozwleczona trylogia na 6 tomów powoduje, że 80% treści to sceny seksu, które po 3 tomach po prostu przewijasz, bo: a. nuda, b. nuda. Akcja zbyt wolna, wątki odkrywane przed czytelnikiem zbyt późno, przez to bohaterowie po prostu wydają się nienormalni. Główna bohaterka jest na maxa irytująca, zero myślenia, główny bohater aż do końca 6 tomu przywodzi na myśl słowo "nienormalny". Przeczytałam całość tylko dla tego, że jak coś zaczynam to to kończę i chciałam zobaczyć, jak z tego wybrnęła autorka. 50 twarzy Greya to przy tym 10/10.

Cała seria miała potencjał, ale rozwleczona trylogia na 6 tomów powoduje, że 80% treści to sceny seksu, które po 3 tomach po prostu przewijasz, bo: a. nuda, b. nuda. Akcja zbyt wolna, wątki odkrywane przed czytelnikiem zbyt późno, przez to bohaterowie po prostu wydają się nienormalni. Główna bohaterka jest na maxa irytująca, zero myślenia, główny bohater aż do końca 6 tomu...

więcej Pokaż mimo to