Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Opis fabuły przyciągnął moją uwagę już na samym początku, jednak nie sądziłam, że ta urocza, klimatyczna młodzieżówka będzie zawierać w sobie tak ważne przesłanie. Rachael Lippincott przedstawiając historię Emily, pokazuje jak ważne jest przełamywanie strachu i własnych barier. Jak z pozoru małe, nieistotne rzeczy mogą zmienić nasz sposób postrzegania świata. I przede wszystkim jak czasem przykre doświadczenia mogą stać się dla nas motywacją do otworzenia się na świat. Ponieważ jedni ludzie po prostu egzystują na świecie, a pozostala część naprawdę żyje.
Cudownie bawiłam się podczas czytania tej książki. Doznałam całej palety emocji - od smutku i poczucia straty po radość i nostalgię. Autorka świetnie przestawiła uczucia i przemyślenia głównej bohaterki dzięki czemu czułam jakbym każde zaliczone wyzwanie przeżywała razem z nią.

Będzie to idealna książka, szczególnie na nadchodzące lato!

Opis fabuły przyciągnął moją uwagę już na samym początku, jednak nie sądziłam, że ta urocza, klimatyczna młodzieżówka będzie zawierać w sobie tak ważne przesłanie. Rachael Lippincott przedstawiając historię Emily, pokazuje jak ważne jest przełamywanie strachu i własnych barier. Jak z pozoru małe, nieistotne rzeczy mogą zmienić nasz sposób postrzegania świata. I przede...

"Tempo di pagare" Wiktoria Foltyn
Współpraca recenzencka z Wydawnictwem Romantycznym.
Bardziej szczegółową recenzję można znaleźć na moim bookstagramie - @zagubiona_pomiedzy_stronami

Przyznam szczerze, że ten tytuł wywołał we mnie naprawdę sprzeczne uczucia. Mimo że całkiem dobrze się bawiłam, czytając tą książkę - nieraz po prostu mnie ona nudziła. Jako, że jestem wielką fanką wątku mafijnego w książkach, mam już za sobą trochę historii o takiej właśnie tematyce. Czytając "Tempo di pagare" nie raz towarzyszyło mi uczucie "gdzieś to już czytałam". Dodatkowo irytowały mnie powtórzenia, które niestety pojawiały się dość często.
Co do bohaterów - uważam że byli dobrze wykreowani, jednak pewne ich zachowania i decyzje były dla mnie kompletnie niezrozumiałe.
Relacja Rafaela i Luny była... ciekawa. Raz się nienawidzili, później całowali i tak w kółko. Ich więź rozwinęła się w niemal błyskawiczny sposób - zabrakło mi tutaj tej chemii i przede wszystkim czasu na poznanie tej drugiej osoby.
Wiele rozmów i momentów było dla mnie sztucznych i nierzeczywistych. Dosłownie - niektóre sytuacje nijak miały się do realnego świata (np. gdy Luna budzi się w całkowicie obcym pokoju i zamiast panikować i myśleć nad planem ucieczki - ona podziwia wystrój wnętrz).
Co do Rafaela - uważam, że jego postać była naprawdę dobrze stworzona, za co brawa dla Wiktorii. Bezwzględny mafiozo, który względem Luny na początku zachowuje się niedopuszczalnie, jednak z każdą wspólnie spędzoną chwilą - jego zimne serce zaczyna coś czuć.
Mimo wszystko, nie żałuję czasu spędzonego z tą książką, ponieważ miała swój klimat i dzięki prostemu i przyjemnemu stylu pisania autorki - czytało mi się naprawdę szybko.

"Tempo di pagare" Wiktoria Foltyn
Współpraca recenzencka z Wydawnictwem Romantycznym.
Bardziej szczegółową recenzję można znaleźć na moim bookstagramie - @zagubiona_pomiedzy_stronami

Przyznam szczerze, że ten tytuł wywołał we mnie naprawdę sprzeczne uczucia. Mimo że całkiem dobrze się bawiłam, czytając tą książkę - nieraz po prostu mnie ona nudziła. Jako, że jestem wielką...

Ava Heart Harrison to młoda, piękna i utalentowana artystka. Maluje obrazy, ukazując na nich piękno kobiet dotkniętych przez chorobę. Każde płótno wiąże się z ciężką historią widniejącej na niej modelki, a reakcja każdej z nich, po zobaczeniu siebie namalowanych przez Avę na płótnie, to coś, co jest dla niej prawdziwą nagrodą za trud wykonania pracy.
Ciężko jest więc wyrazić słowami, co malarka mogła poczuć, gdy okazało się, że jej były partner, który nie dość, że ją zdradził to ukradł namalowane przez nią obrazy, a następnie wystawił na sprzedaż w internecie, podając się za ich autora oraz obniżając ich wartość.
Dziewczyna któregoś dnia, będąc w klubie wraz z przyjaciółkami, zawiera z nimi zakład. Ma pocałować przystojnego nieznajomego siedzącego przy barze. Oczywiście podejmuje się zadania, a po namiętnym pocałunku, podając mu fałszywe imię - odchodzi, myśląc, że nigdy więcej go nie spotka. W końcu Nowy Jork to duże miasto. Nie wie jednak jak bardzo się myliła... aż do kolejnego dnia. Ponieważ właśnie ten sam mężczyzna, następnego dnia okazuje się prawnikiem, który ma pomóc jej rozwiązać sprawę z jej byłym chłopakiem.

Fenomenalny debiut autorki! Język jest prosty, lekki, dzięki czemu czytanie było przyjemnością. Akcja rozwija się stopniowo, a każda rozmowa między Carterem i Avą sprawiała, że nie mogłam się oderwać. Już od ich pierwszego spotkania, jasne było, że w tej relacji emocji nam nie zabraknie. Iskry między nimi czuć niemal na każdej stronie. Niestety na sceny jakichkolwiek zbliżeń między nimi trzeba było długo czekać. Autorka zafundowała mi takie słodkie tortury, ponieważ za każdym razem, gdy napięcie seksualne było wyczuwalne na kilometr - atmosfera po chwili potrafiła ulec całkowitej zmianie.
Bardzo podobała mi się także sprawa, którą zajmował się Carter. Gołym okiem było widać wielkie zaangażowanie i jego wkład pracy, by uniewinnić nastolatka oskarżonego o morderstwo.
Postacie od razu przypadły mi do gustu. Od razu zakochałam się w Carterze. Podobnie Ava - od razu zyskała moją sympatię. Sama książka zakończyła się w takim momencie, że nie sposób nie czekać na drugą część. Polecam każdemu! Ci ci, co jeszcze nie kupili - obowiązkowo lećcie do księgarni ❤️

Ava Heart Harrison to młoda, piękna i utalentowana artystka. Maluje obrazy, ukazując na nich piękno kobiet dotkniętych przez chorobę. Każde płótno wiąże się z ciężką historią widniejącej na niej modelki, a reakcja każdej z nich, po zobaczeniu siebie namalowanych przez Avę na płótnie, to coś, co jest dla niej prawdziwą nagrodą za trud wykonania pracy.
Ciężko jest więc...