Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardzo zawiodłam się książką i nie polecam jej nikomu, kto szuka w niej poradnika dla osób bliskich osobie chorej. Z całej książki warto przeczytać co najwyżej 20 stron. Pozostałe strony otwierają oczy, jak bardzo beznadziejna jest sytuacja każdego, kto zachorował na tę ciężką chorobę w Polsce. Autor mógł korzystać z leczenia na całym świecie, ma szereg kontaktów międzynarodowych, w tym kontaktów z ambasady hiszpańskiej oraz, jak się okazuje, z dyrektorami placówek leczniczych. Jest również osobą bogatą. Każdemu, kto nie ma tyle szczęścia stanowczo odradzam lekturę, ponieważ może ona spowodować więcej szkody niż dobrego. Autor na pewno wie, jak zarobić na ludziach szukających wsparcia w tych trudnych chwilach...
Czytając drugi rozdział ma się wrażenie, że autor jedynie chciał się poprzez tę książkę pochwalić swoim życiem...
Pomimo tego, warto wziąć sobie do serca tytuł książki i żyć każdym dniem - z tym się bardzo zgadzam.

Bardzo zawiodłam się książką i nie polecam jej nikomu, kto szuka w niej poradnika dla osób bliskich osobie chorej. Z całej książki warto przeczytać co najwyżej 20 stron. Pozostałe strony otwierają oczy, jak bardzo beznadziejna jest sytuacja każdego, kto zachorował na tę ciężką chorobę w Polsce. Autor mógł korzystać z leczenia na całym świecie, ma szereg kontaktów...