rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Z tą książką miałam już do czynienia na wattpadzie i może przez to oczekiwałam czegoś innego. Ale sama w sobie, ta historia jest dobrze napisana. Mamy tu rozmaitych bohaterów, którzy dużo wynoszą do książki. Mamy też wątki fajnie rozwinięte i zakończone. Nie ma się tu do czegoś przyczepiać, natomiast mi czegoś tu brakowało. Możliwe, że postawiłam wysoko poprzeczkę, przez swoje oczekiwania i przez coś mi tu zabrakło. Jednakże książka jest bardzo dobra i to jest kolejny tytuł udany tej autorki.

Z tą książką miałam już do czynienia na wattpadzie i może przez to oczekiwałam czegoś innego. Ale sama w sobie, ta historia jest dobrze napisana. Mamy tu rozmaitych bohaterów, którzy dużo wynoszą do książki. Mamy też wątki fajnie rozwinięte i zakończone. Nie ma się tu do czegoś przyczepiać, natomiast mi czegoś tu brakowało. Możliwe, że postawiłam wysoko poprzeczkę, przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka idealnie nadaje się do wyreżyserowania. Mam takie wrażenie, że ta historia nawet wchodzi pod schemat filmu romatyczno-komediowego. Są tu poruszone problemy, z którymi głowni bohaterowie się mierzą, i które zostają rozwiązane na końcu z takim trochę morałem. Bohaterowie zostali dobrze wykreowani, ale brakowało mi trochę takiego życia w nich. Oni są, bo są i to dobrze wychodzi w tej książce, ale mi czegoś w nich brakowało.
Książka jest typowa na jeden wieczór. Są tu schematy, które są dobrze znane. Jest to też słodki romans, który za dużo nie wnosi. Czasami ciężko się czytało mi książkę, przez pióro autorki, ponieważ, nie które opisy, ale i sam styl pisania nie do końca przypadł mi do gustu. Natomiast ta książka, na pewno komuś przypadnie do gustu, ponieważ ona nie jest wymagająca. Jest takim typowym rozluźnienie po ciężkim tygodniu.

Ta książka idealnie nadaje się do wyreżyserowania. Mam takie wrażenie, że ta historia nawet wchodzi pod schemat filmu romatyczno-komediowego. Są tu poruszone problemy, z którymi głowni bohaterowie się mierzą, i które zostają rozwiązane na końcu z takim trochę morałem. Bohaterowie zostali dobrze wykreowani, ale brakowało mi trochę takiego życia w nich. Oni są, bo są i to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wreszcie dostaliśmy historię, która wciąga. Jest dobrze napisana i nie jestem płytka . Jest to najlepsza cześć tej seri. Wciągnęłam się bardzo w historie Huntera, Isabel i Drake'a. Możemy tu przeczytać rozbudowanych bohaterów, którzy mają własną historię. Wątki poboczne i główne rozwinięte, a nie tylko delikatnie ruszone. Spice sceny, były dobrze napisane, czuć było napięcie. Autorka przestała również popełnić te same błędy co w dwóch pierwszych częściach i mam nadzieję, że tak już pozostanie i nie wrócimy do tego co było wcześniej.
Mi się czytało tą książkę bardzo przyjemnie. I z czystym sercem mogą ją polecić.

Wreszcie dostaliśmy historię, która wciąga. Jest dobrze napisana i nie jestem płytka . Jest to najlepsza cześć tej seri. Wciągnęłam się bardzo w historie Huntera, Isabel i Drake'a. Możemy tu przeczytać rozbudowanych bohaterów, którzy mają własną historię. Wątki poboczne i główne rozwinięte, a nie tylko delikatnie ruszone. Spice sceny, były dobrze napisane, czuć było...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To jest książka, która pokochałam od samego początku. Nie potrafiłam się od niej oderwać. Bohaterowie są wykreowani, trochę inaczej niż dotychczas, przez co jeszcze bardziej ich polubiłam. Nie są idealni i to widać, że autorka nie chciała, żebyś też ich tak odebrali. Ale to jest ogromny plus tej historii. Wątek miłości od pierwszego wejrzenia, jest w tej książce cudowny. W ich relacji wszystko grało. Ja czułam ich napięcie i coraz większą miłość, którą sobie okazywali. Ale oprócz tego mamy też sceny z rodziną. Ponowne przeczytane o losach bohaterów z poprzednich części to miód na moje serce. To jak się nadal nienawidzą, ale dla własnych dzieci potrafią znieść broń, pokazuję, że bohaterowie, których poznaliśmy wcześniej nadal są tymi postaciami i się nie zmienili.
Przez tą książkę się płynie. Od pierwszych stron, ja żyłam w tej historii i nie potrafiłam się z niej wyjść. Jedna z lepszych książek napisana przez Reilly Cora.

To jest książka, która pokochałam od samego początku. Nie potrafiłam się od niej oderwać. Bohaterowie są wykreowani, trochę inaczej niż dotychczas, przez co jeszcze bardziej ich polubiłam. Nie są idealni i to widać, że autorka nie chciała, żebyś też ich tak odebrali. Ale to jest ogromny plus tej historii. Wątek miłości od pierwszego wejrzenia, jest w tej książce cudowny. W...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szklany tron to jest książka, przy której starałam się nie mieć jakichkolwiek oczekiwań. Czytając tą książkę ciągle miałam z tyłu głowy myśl, że to jest tytuł, który został napisany ponad 10 lat temu. I może dzięki temu nie zraziłam się od samego początku.
Mass ma bardzo lekkie piór i dzięki temu przyjemnie mi się czytało tą książkę. Duży plus za sceny walki, bo zostały dobrze napisane, nie gubiłam się w nich. Jeśli chodzi o bohaterów, to mam niedosyt. Nie wiem czy to jest celowe, ale Mass bardzo dawkuje nam historię i relacje między bohaterami. Przez co są dla mnie nijacy. Sama akcja rozkręca się bardzo powoli. Mi to nie przeszkadzało, natomiast mam nadzieję, że w kolejnych częściach będziemy mili bardziej rozbudowaną fabułę. Najciekawsza jest magia, którą autorka wprowadza. Jest on dawkowany, ale przez to jeszcze bardziej chcę go mieć w kolejnych częściach.
Książka jest dobra, ma trochę błędów, albo akcja, w niektórych momentach jest przewidywalna, ale patrząc na to, że to jednak historia pisana jakiś czas temu, nie przeszkadza mi to. Z chęcią sięgnę po kolejną część.

Szklany tron to jest książka, przy której starałam się nie mieć jakichkolwiek oczekiwań. Czytając tą książkę ciągle miałam z tyłu głowy myśl, że to jest tytuł, który został napisany ponad 10 lat temu. I może dzięki temu nie zraziłam się od samego początku.
Mass ma bardzo lekkie piór i dzięki temu przyjemnie mi się czytało tą książkę. Duży plus za sceny walki, bo zostały...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka należy do tych głupiutkich księżek. Ale niestety, nie należy do tych, przy których dobrze spędziłam czas.
W książce są te same błędy co w pierwszej części. Historia nie ma żadnych rozwiniętych większych wątków. Przez co książka jest płytka. Bohaterowie są prości, nie ma w nich nic co przyciągało by czytelnika. Różnica wieku tak samo jak w pierwszej części, nie odczuwalna przez zachowanie głównego bohatera. Czułam się jakbym czytała romans między nastolatkami, a nie dorosłymi ludźmi. Same zakończenie jest przewidywalne. Męczyłam się strasznie ze skończeniem tej części. A szkoda, bo historia bohaterów miała potencjał, ale niestety jest źle napisana.

Ta książka należy do tych głupiutkich księżek. Ale niestety, nie należy do tych, przy których dobrze spędziłam czas.
W książce są te same błędy co w pierwszej części. Historia nie ma żadnych rozwiniętych większych wątków. Przez co książka jest płytka. Bohaterowie są prości, nie ma w nich nic co przyciągało by czytelnika. Różnica wieku tak samo jak w pierwszej części, nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie miałam żadnych oczekiwań, jeśli chodzi o ten tytuł, bo bałam się trochę rozczarowania, ale te rozczarowanie się nie pojawiło. Ja tą książkę pochłonęłam w jeden dzień. Nie potrafiłam się oderwać od niej. Historię, która została utworzona przez autorkę przyciąga.
Ogromny plus za humor w książce, bo nie raz się roześmiałam czytając, zwłaszcza gdy były sceny ze smokami. Relacja między Violet i Xaden, była dobrze napisana. Mamy tu zastosowany motyw slow burn, która ja uwielbiam zwłaszcza w seriach. Ich relacja nie była przyśpieszona, toczyła się własnym tempem. W ogóle Violet jest bohaterką, która nie boi się sięgnąć tego co kocha i nie raz zaskoczyła mnie pozytywnie. I widzę też potencjał, który autorka sobie z budowała jeśli chodzi o przemianę Violet i na pewno ten wątek będzie miał kontynuację. Duży też plus za pobocznych bohaterów, bo oni też mieli swoją historię (mniejsza, bądź większą) i nie zostali napisani płytko, żeby tylko byli.
Drobny minus za to, że jednak nie które wątki, wydarzenia, sam schemat możemy zauważyć w innych książkach fantasy.
Ja już nie mogę się doczekać kontynuacji. I mam nadzieję, że będzie jeszcze lepsza i dostaniemy więcej niż w pierwszej części.

Nie miałam żadnych oczekiwań, jeśli chodzi o ten tytuł, bo bałam się trochę rozczarowania, ale te rozczarowanie się nie pojawiło. Ja tą książkę pochłonęłam w jeden dzień. Nie potrafiłam się oderwać od niej. Historię, która została utworzona przez autorkę przyciąga.
Ogromny plus za humor w książce, bo nie raz się roześmiałam czytając, zwłaszcza gdy były sceny ze smokami....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdy zabierałam się za tą książkę, wiedziałam że mi się spodoba i to będzie moja jedna z ulubionych. Zwłaszcza, że niecały dwa lata temu ją przeczytałam i zapadła mi w pamięci. Oraz już znam pióro Katarzyny Wycisk i wiem, że jest dobre. Niestety gdy już zaczęłam czytać, wiele rzeczy mi nie pasowało.
Zacznijmy od styl autorki, który przypomniał mi bardzo takie typowe pióro polskich autorek. Nie które dialogi, były sztuczne. Relacje bohaterów pobocznych naciągne. Brak chemii między Leną i Alkiem. Dużo też było schematów, które można znaleźć w innych książkach. Ta książka też jest raczej krótką książką, bo ma ponad 300 str, a bardzo mi się dłużyła.
Ja się rozczarowałam tym tytułem, ale może za dużo oczekiwałam.

Gdy zabierałam się za tą książkę, wiedziałam że mi się spodoba i to będzie moja jedna z ulubionych. Zwłaszcza, że niecały dwa lata temu ją przeczytałam i zapadła mi w pamięci. Oraz już znam pióro Katarzyny Wycisk i wiem, że jest dobre. Niestety gdy już zaczęłam czytać, wiele rzeczy mi nie pasowało.
Zacznijmy od styl autorki, który przypomniał mi bardzo takie typowe pióro...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka była o wszystkim i o niczym. Mało było wątków, przez co książka dla mnie była płytka. Relacja między głównymi bohaterami szybko postępowała, gdzie nie gdzie przeszkadzało mi niedojrzałość i to ze strony głównego bohatera. Zwłaszcza, że jest tu duża różnica między nimi, a Emerson czasami się gorzej zachowywał niż nastolatek.
Książka jest słaba, natomiast szybko mi się ją czytało. Ogramny plus za spice sceny, bo były dobrze napisane i widać że autorka miała konkretny plan na to i jej to wyszło. Jednakże to nie ratuje książki, nie była tragiczna, ale daleko jej do dobrej książki.

Ta książka była o wszystkim i o niczym. Mało było wątków, przez co książka dla mnie była płytka. Relacja między głównymi bohaterami szybko postępowała, gdzie nie gdzie przeszkadzało mi niedojrzałość i to ze strony głównego bohatera. Zwłaszcza, że jest tu duża różnica między nimi, a Emerson czasami się gorzej zachowywał niż nastolatek.
Książka jest słaba, natomiast szybko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę czytało mi się szybko. Była lekka. Był w niej humor, który przypasował do mnie. Główni bohaterowie dobrze napisani, widać że Amy Daws miała na nich plan, który dobrze rozegrała. Do wątków w tej książce też nie mogę się przyczepić. Tutaj też autorka wszystko przemyślała. Wydarzenia, sceny, czy sytuację, które przeczytałam miały ręce i nogi.
Natomiast drobny minus, za niektóre opisówki w trakcie scen erotycznych. Nie wiem czy tu tłumaczenie poległo. Ale te opisy były blisko przekroczenia dobrego smaku, a czasami nawet ta granica została przekroczona. Muszę też poruszyć temat okładki książki. Nie wiem co tu się stało, ale ta okładka odpycha niż przyciąga czytelnika.
Przechodząc już do podsumowania. Książka podobałam mi się. Nie jest to na pewno tytuł, o którym będę często wspominać, jednakże dobrze spędziłam czas czytając tą pozycję.

Książkę czytało mi się szybko. Była lekka. Był w niej humor, który przypasował do mnie. Główni bohaterowie dobrze napisani, widać że Amy Daws miała na nich plan, który dobrze rozegrała. Do wątków w tej książce też nie mogę się przyczepić. Tutaj też autorka wszystko przemyślała. Wydarzenia, sceny, czy sytuację, które przeczytałam miały ręce i nogi.
Natomiast drobny minus,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka była lekka, szybko mi się ją czytało. Natomiast nie będę długo o niej wspominać. Brakowało mi większej chemii między Norą a Leo. Uważam, że między nimi za szybko ta relacja poszybowała. Fajnie jakbyśmy mieli więcej scen między nimi. Abyśmy mogli zobaczyć jak ich relacja po wstaje.

Książka była lekka, szybko mi się ją czytało. Natomiast nie będę długo o niej wspominać. Brakowało mi większej chemii między Norą a Leo. Uważam, że między nimi za szybko ta relacja poszybowała. Fajnie jakbyśmy mieli więcej scen między nimi. Abyśmy mogli zobaczyć jak ich relacja po wstaje.

Pokaż mimo to

Okładka książki Wedlocked. Poślubiony Brooke Blaine, Ella Frank
Ocena 7,4
Wedlocked. Poś... Brooke Blaine, Ella...

Na półkach:

Ja tą serię ubóstwiam i na pewno będę do niej wracać, tak samo jak do seri pokusa. Same pióro autorek jest przyjemne. Wchłonęłam tą historię szybko. Cały trzy części czytało mi się bardzo przyjemnie. Mimo, że wydarzenia między Ace i Dylanem szybko nabrało tempa, to w ogóle mi to nie przeszkadzało. Ja jestem zakochana w tej historii i nie mogę się doczekać, jak zostanie wydane w Polsce kolejne książki tego dueto.

Ja tą serię ubóstwiam i na pewno będę do niej wracać, tak samo jak do seri pokusa. Same pióro autorek jest przyjemne. Wchłonęłam tą historię szybko. Cały trzy części czytało mi się bardzo przyjemnie. Mimo, że wydarzenia między Ace i Dylanem szybko nabrało tempa, to w ogóle mi to nie przeszkadzało. Ja jestem zakochana w tej historii i nie mogę się doczekać, jak zostanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka wystartowała z wysokiej poprzeczki, ale niestety czym dalej to ten poziom się zniżał. Coś poszło nie tak pod koniec historii. A szkoda bo naprawdę zapowiadała się obiecująco.

Książka wystartowała z wysokiej poprzeczki, ale niestety czym dalej to ten poziom się zniżał. Coś poszło nie tak pod koniec historii. A szkoda bo naprawdę zapowiadała się obiecująco.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka była niestety nudna. Relacja między głównymi bohaterami była szybka, bez jakichkolwiek chemii. Wątek ciąży był w porządku, natomiast czułam niedosyt. Styl autorki też jest daleki od ideałów. Czuć było proste pióro. Nie które wątki poboczne można było lepiej dopracować. Niestety oczekiwałam czegoś innego i to trochę mnie zgubiło. Ja nie polecam tego tytułu i raczej już nie sięgnę po innej książki Klaudii Bianek.

Ta książka była niestety nudna. Relacja między głównymi bohaterami była szybka, bez jakichkolwiek chemii. Wątek ciąży był w porządku, natomiast czułam niedosyt. Styl autorki też jest daleki od ideałów. Czuć było proste pióro. Nie które wątki poboczne można było lepiej dopracować. Niestety oczekiwałam czegoś innego i to trochę mnie zgubiło. Ja nie polecam tego tytułu i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka od samego początku zbudowała w okół siebie mroczną aurę. Aż chciało się wejść w ten świat i z niego nie wychodzić. I tutaj muszę przyznać za to punkt, bo świat jaki autorka wykreowała przyciąga swoją ciężką historią. Ród Blackthorna od samego początku buduję swoje imperium na cierpieniu,udręce i mroku. Główni bohaterowie, Lucien oraz Isadora, również mają ciężkie przeżycia. Męska postać mierzy się z koszmarami od dzieciństwa. Ciągnie się za nimi pasmo bólu i niesprawiedliwości. Lucien jest bohaterem, który przyciąga swoją tajmnicznością. Natomiast Isa musiała żyć ze swoją matką narkomanką, dopóki ciocia nie zabiera ją do siebie i dzięki temu może dopiero zaznać spokoju, ale ten spokój też nie trwa za długo.
Sama książka nie jest najgorsza, ale też nie najlepsza. Myślałam, że ją wyżej ocenię zaczynając ją czytać. Niestety gdzieś od połowy coś się posypało. Sam wątek miłosny nie zły, jeśli tylko można byłby poczuć coś między bohaterami. Dla mnie ich relacje była płytka, fajnie się rozpoczęła, ale niepotrzebnie została przyśpieszona. W ogóle mam wrażenie, że sam zamysł autorki był bardzo dobry, ale nie do końca potrafi budować napięcie między akcją. I jak dla mnie cała końcówka była nie zrozumiała. Nie wiem czy autorką sobie zbudowała fundemt pod kolejną część, ale do mnie nie przemawia takie rozwiązanie.

Książka od samego początku zbudowała w okół siebie mroczną aurę. Aż chciało się wejść w ten świat i z niego nie wychodzić. I tutaj muszę przyznać za to punkt, bo świat jaki autorka wykreowała przyciąga swoją ciężką historią. Ród Blackthorna od samego początku buduję swoje imperium na cierpieniu,udręce i mroku. Główni bohaterowie, Lucien oraz Isadora, również mają ciężkie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To druga część mnie tak bardzo wciągnęła, że nie potrafiłam się od niej oderwać. Czytając tą książkę przeżywałam dużo emocji, czasami nie zgadzałam z tym jak fabuła została pociągnięta. Miałam mieszane odczucia jak relacja została rozwiniętą. Natomiast, jak już przeczytałam całą książkę, te wszystkie wątpliwości rozmyły się i zrozumiałam dlaczego Weronika tak poprowadziła ten wątek. Jedyny minusy, za to że nie wiemy czy Natalie i Blaise poszli na terapię, a uważam, że oboje powinni przepracować to z terapeutą. Oraz szkoda, że autorka nie napisała epilogu. Ja kocham, jak jest epilog, bo wtedy wiem, że mogę ostatecznie pożegnać się z bohaterami i tu mi tego trochę tego brakowało.

To druga część mnie tak bardzo wciągnęła, że nie potrafiłam się od niej oderwać. Czytając tą książkę przeżywałam dużo emocji, czasami nie zgadzałam z tym jak fabuła została pociągnięta. Miałam mieszane odczucia jak relacja została rozwiniętą. Natomiast, jak już przeczytałam całą książkę, te wszystkie wątpliwości rozmyły się i zrozumiałam dlaczego Weronika tak poprowadziła...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Długo zmierzałam się zebraniem do przeczytania tej książki. Wiedziałam, że może chwycić mnie za serce i się mało nie pomyliłam.
Historia Natalie niesie za sobą ból i cierpienie. Po każdej przeczytanej stronie, co raz bardziej bolało mnie jej smutek i to co musiała znosić od osób, którzy powinni być jej największym wsparciem. A zamiast tego byli jej najgorszym koszmarem. Natomiast Blaise musiał w jednej chwili pożegnać dawne swoje życie i odnaleźć się w rzeczywistości, która nie była za kolorowa. Uwielbiam, że Weronika nie przyspieszyła ich relacji, że ich wątek romantyczny toczył się, jak powinien.
Książkę bardzo szybko przeczytałam, nie mam do niej żadnych zastrzeżeń. Widać, że autorka wiedziała co chcę uzyskać w tej pierwszej części i się jej udało. Na pewno to nie będzie tytuł, o którym ciągłe będę wspominać, ale jest to książka, która dostarczyła mi wielu emocji i z chęcią sięgnę po kolejną część.

Długo zmierzałam się zebraniem do przeczytania tej książki. Wiedziałam, że może chwycić mnie za serce i się mało nie pomyliłam.
Historia Natalie niesie za sobą ból i cierpienie. Po każdej przeczytanej stronie, co raz bardziej bolało mnie jej smutek i to co musiała znosić od osób, którzy powinni być jej największym wsparciem. A zamiast tego byli jej najgorszym koszmarem....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczynając tą książkę właściwie nic o niej nie wiedziałam, ani nic nie oczekiwałam. Pióra autorki też nie znałam. Teraz jestem już po przeczytaniu książki i wiem, że chęcią przeczytam inne tytuły Raquel Vasquez Gillildand, ponieważ one przyciągają i nie chcą puścić do końca.

Moon jest bohaterką, która wiele przeszła w sowim 17-letnim życiu. Była wychowywana przez toksyczną matkę, oraz siostrę, która widziała tylko swoje dobro. Była tłamszona już od dziecka. Musiała żyć z myślą, że jest tą gorszą siostrą, która nic nie ma do zaoferowania. Jedyna odskocznią od tej rzeczywistości, był tata i ciocia, którzy nauczyli i pokazali jak inaczej spoglądać na naturę. Jak wydobyć piękno z przyrody. Tutaj duży plus za wątek wróżenia, pierwszy raz czytałam taki w literaturze obyczajowe i bardzo przypadł mi do gustu. Natomiast Santiago, to typ bohatera cichego, który pogada coś pod nosem i pójdzie w drugą stronę. On również mierzy się z konsekwencjami przeszłości,ale woli z kryć się za maską i nie wychodzić z cienia. Ale to się zmienia gdy spotka Moon, która swoją gadatliwą osobowością, małymi kroczkami przekonuję go do siebie.

Ja uwielbiam ich relacje. To jak powoli łapali ze sobą nic porozumienia. Jak odnaleźli w sobie wsparcie i otuche. Tutaj autorka od samego początku wiedziała co chce zrobić i się jej udało. Jedyny minusy za zakończenie, coś mi w nim nie grało. Również mam niedosyt z wątkiem z matką tego, jak został wykończony. Ale oprócz tych niuansów, książka bardzo spodobała mi się . Przeczytałam ją szybko, same pióro autorki do mnie przemawia. I całym serduszkiem mogę polecić.

Zaczynając tą książkę właściwie nic o niej nie wiedziałam, ani nic nie oczekiwałam. Pióra autorki też nie znałam. Teraz jestem już po przeczytaniu książki i wiem, że chęcią przeczytam inne tytuły Raquel Vasquez Gillildand, ponieważ one przyciągają i nie chcą puścić do końca.

Moon jest bohaterką, która wiele przeszła w sowim 17-letnim życiu. Była wychowywana przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przed zabraniem się za tą pozycję, przeczytałam krótką adnotację od autorki, przez co nastawiłam się, że mogę nie polubić James, a wręcz z nienawidzić go. Jak zawsze jeśli chodzi o darck romanse, z tymi męskimi postaciami mam niemałą zagwozdkę. Na początku książki, mam odczucia wstrętu, obrzydzenia i nie potrafię zaakceptować tej postaci. A jakoś tak wychodzi pod koniec, że większości przypadkach uwielbiam męskiego bohatera. Trochę taki syndrom sztokholmski. Tu niestety tak nie miałam.
Na początku książki, można zauważyć, że szybko się dzieję między bohaterami i jak dla mnie to było za szybko. Fajnie jakby akcja zwolniła, aby autorka pozwoliła żeby między Wendy i James zaiskrzyło. Abyśmy czuli między nimi chemię. A przez to, że sytuacja między nimi szybko się rozwinęła, to nie odczuwałam między nimi niczego. Główna bohaterka Wendy, nie była zła. Została wykreowana na postać, która latami była tłamszona przez swojego ojca. Nigdy nie mogła mieć swojego zdania. Ciągle musiała pracować na jakiekolwiek uczucie i uwagę od rodzica. Przez to była osobą, która nie wchodziła w konflikty, wolała załagodzić spór i niż zawalczyć o siebie. Przez całą książkę możemy zauważyć zmianę w niej i tutaj autorka ma punkt za to, jak to przedstawiła i rozwinęła wątek. Niestety natomiast trochę zawiodłam się na James. Liczyłam, że będzie mroczniejszą postacią. I jak na początku tak było, ale gdzieś w połowie to się rozmyło. A szkoda, bo uważam, że jego wątek można lepiej poprowadzić.
Sama książka nie jest zła, ale też nie najlepsza. Są błędy, nad którymi można było popracować. Lepiej napisać tą relacje między głównymi bohaterami. Trochę zwolnić akcję. Jednakże nie czytało mi się ją źle. Szybko ją przeczytałam i pewnie sięgnę po kolejną.

Przed zabraniem się za tą pozycję, przeczytałam krótką adnotację od autorki, przez co nastawiłam się, że mogę nie polubić James, a wręcz z nienawidzić go. Jak zawsze jeśli chodzi o darck romanse, z tymi męskimi postaciami mam niemałą zagwozdkę. Na początku książki, mam odczucia wstrętu, obrzydzenia i nie potrafię zaakceptować tej postaci. A jakoś tak wychodzi pod koniec, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ja już parę lat temu przeczytałam to książkę, wtedy bardzo mi się podobała. Akurat przeczytałam w wersji elektronicznej i chciałam kupić tą inne części tej autorki, ale już wtedy były słabe dostępne do kupienia, oraz okładki nie przemawiały do mnie. Więc gdy dowiedziałam się o wznowieniu wydania byłam bradzo zadowolona. Nastawiałam się, że książka będzie cudowana. Ustawiłam wysoko poprzeczkę i niestety się rozczarowałam.
Od samego początku mamy do czynienia z książka, która jest napisana prostym językiem, a nawet bym powiedziała, że za prostym. Szchemat, za schematem. Żadnego napięcia, ani uczucia nie było czuć między Bree a Archer's. Główna bohaterka została skrzywdzona przez autorkę. Została wykreowana na bohaterkę, głupiutką, prostą, w niej niema żadnego zaskoczenia. W nie których momentach była irytująca. Sam Archer nie zawiódł mnie jakoś, ale na pewno nie będzie moją ulubioną postacią. Był po prostu mi obojętny. Może przez to, że od samego początku wiemy, że ma problemy z przeszłością i jak dla mnie autorka strasznie poprowadziła i spłyciła problem bohatera, ale nie tylko jego bo historia Bree nie została lepiej napisana. I do tego wszystkiego sceny erotyczne, które nie były potrzebne, zwłaszcza w takiej ilości. Jednym plus tej książki, że szybko się czytało i nie przemęczyłam się w czytaniu tej pozycji.
Trochę mamy tu nawet taki wątek pięknej i besti. Bree jest tytułową Piękną, która przyjeżdża do małego miasteczka, żeby uciec od dawnego życia. Spotyka tam dobrą babcię, która opowiada jej różne historie, daje rady. Po przeciwnej stronie mamy złą czarownice, która rządzi całym miasteczkiem. Ma niecne plany i jest okropna do szpiku kości. Ma również syna, Księcia, który stara się o serce Bree, ale że jego matka jest wiedźmą, to wychodzi z niego ta wrogość. Mamy tu też Bestie, którego wszyscy się boją. Ale ona jedyna potrafi dojść do niego i go pokochać .
Nie polecam tej książki. Na pewno już nie wrócę do tej pozycji, a szkoda bo nastawiłam się na książkę, która długo zapadnie mi w pamięci i dobrze będę na wspominać.

Ja już parę lat temu przeczytałam to książkę, wtedy bardzo mi się podobała. Akurat przeczytałam w wersji elektronicznej i chciałam kupić tą inne części tej autorki, ale już wtedy były słabe dostępne do kupienia, oraz okładki nie przemawiały do mnie. Więc gdy dowiedziałam się o wznowieniu wydania byłam bradzo zadowolona. Nastawiałam się, że książka będzie cudowana. Ustawiłam...

więcej Pokaż mimo to