rozwiń zwiń
Patryk

Profil użytkownika: Patryk

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 12 tygodni temu
173
Przeczytanych
książek
230
Książek
w biblioteczce
20
Opinii
29
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Mechanika kwantowa może przyprawiać o bóle głowy, może nieść potrzebę wyparcia, której towarzyszyć będzie chęć ciśnięcia książki w kąt w akompaniamencie gorzkiego „nie, tak być nie może, to nielogiczne”. No bo jak może być tak, że jeden elektron jest w dwóch miejscach na raz, kręci się w dwie strony równocześnie i zdaje się śmiać z tej naszej całej „logiki”, którą tak usilnie staramy się go objąć? Czy usatysfakcjonuje was wyjaśnienie „nie do końca jeszcze wszystko wiadomo, ale mogę spróbować Ci opowiedzieć jakie są teorie… więc to leciało jakoś tak: zasada nieoznaczoności Heisenberga, superpozycja, dekoherencja kwantowa, wieloświat Everetta… może dorzućmy do tego jeszcze teorie superstrun… nadążasz prawda? Super to idźmy dalej!”?

Jeremie Harris przeprowadza nas przez pewien wycinek świata mechaniki kwantowej w sposób subtelniejszy. Stara się on wyjaśnić pewne zagadnienia w sposób przystępny dla osób, którym kwarki kojarzą się bardziej ze skwarkami niżeli z fizyką, ale jest to też wspaniała pozycja dla osób, które z mechaniką kwantową mieli wcześniej kontakt nieco bliższy, bowiem strategia prowadzenia narracji jest wyjątkowo absorbująca. Nie sposób nie docenić nienachalnego, lecz niezwykle trafnego humoru autora, który nie jest w tej kwestii epigonem wujka Władka na weselu - samozwańczego murarza, tynkarza i największego komika w rodzinie - ale potrafi rzeczywiście wielokrotnie błysnąć inteligentnym humorem. Narracja w tej książce jest niebywale płynna, każdy wątek sprawnie prowadzi do kolejnego, przez co czyta się je z zapartym tchem i ciężko jest znaleźć dobry moment na odłożenie książki, by zrobić przerwę i pójść spróbować przetunelować kwantowo przez ścianę do innego pomieszczenia.

Dlaczego podkreśliłem wcześniej, że książka znajdzie też uznanie u osób, które interesują się mechaniką kwantową? Sam do takich należę, a przy tak bogatym zagadnieniu jakim jest mechanika kwantowa często można złowić coś nowego, czego się do tej pory jeszcze nie wiedziało albo czego nie rozumiało się w dostatecznie zrozumiały sposób. Poza tym autor niesłychanie zgrabnie posługuje się opisem zjawisk fizycznych poprzez stosowanie alegorii, czemu również często towarzyszą szalenie artystyczne ilustracje ludzi-patyczaków, tak abyśmy lepiej mogli zrozumieć i utrwalić o czym właśnie jest mowa. Wobec czego jeśli kiedyś byśmy znaleźli się na randce, której przebieg daleki byłby od udanego, to chcąc zaimponować drugiej osobie, świetnym pomysłem może okazać się przedstawienie jej koncepcji kota Schrödingera, rysując pospiesznie na serwetce w restauracji kilka patyczaków i kotów, aby wyjaśnić, że kot na skutek znalezienia się w stanie superponowanym, może być i żywy i martwy jednocześnie. Jeśli akurat będziecie mieli przy sobie długopis, aby tego dokonać – randka z pewnością zmieni swój przebieg na bardziej obiecujące tory.

Trudno jest w książce, która nie przekracza 300 stron opisać mechanikę kwantową z jej wszystkimi zawiłościami. I autor ma tego świadomość, więc nie porywa się by wyjaśniać wszystkie elementy, które się na nią składają, lecz swobodnie idzie pewną drogą, aby zapoznać nas szczegółowo i zrozumiale z pewnymi tylko jej składnikami: czasami teoriami, które mają się dość dobrze jeśli chodzi o ich pozycje w świecie nauki, a innym razem sięgając po niesprawdzalne na obecny czas przeróżne hipotezy. To o czym nie wspomniałem wcześniej, a dla mnie jest wyjątkowo istotne, to fakt, że Pan Harris pozwala sobie, relatywnie dość często, urządzać barwne, ciekawe - i powiedziałbym od siebie, że udane – wycieczki filozoficzne, rozpatrując konsekwencje licznych hipotez i tego w jaki sposób mogłyby zrewolucjonizować nasze myślenie o nas samych, o świecie i systemie prawnym, gdyby niektóre z nich okazały się być bezapelacyjnie niepodważalne.

Książka ta może trafić do każdego – od laików fizyki, po osoby, które na co dzień liczą atomy w swoim ciele. Jeśli ktoś tak jak ja, rości sobie miano domorosłych filozofów, którym sen z powiek spędza myślenie o kwestiach takich jak czym jest świadomość oraz jak zdefiniować wolną wole, również nie będzie zawiedziony sięgając po tę pozycję. Warto przekonać się na własnej skórze jeśli wasze cząstki, z których jest zbudowana, skolapsowały w taki sposób że natknęliście się właśnie na tę lekturę.

Mechanika kwantowa może przyprawiać o bóle głowy, może nieść potrzebę wyparcia, której towarzyszyć będzie chęć ciśnięcia książki w kąt w akompaniamencie gorzkiego „nie, tak być nie może, to nielogiczne”. No bo jak może być tak, że jeden elektron jest w dwóch miejscach na raz, kręci się w dwie strony równocześnie i zdaje się śmiać z tej naszej całej „logiki”, którą tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Minęło trochę czasu odkąd żył Kartezjusz. Nic więc dziwnego, iż mimo że część z jego filozoficznych myśli okazała się wybitnie ponadczasowa, to niektóre z nich, w świetle poczynionych postępów naukowych, wydają się być dziś wątpliwe albo przynajmniej nie tak oczywiste jak dawniej. Na tej nieoczywistości skupia się autor, podważając teorie dychotomicznego rozdziału umysłu i ciała oraz emocji i rozumu.

Opierając się na obecnej wiedzy neurologicznej autor w świetny sposób obrazuje jak te wszystkie elementy stanowią zwartą machinę naszych ciał i jak bardzo chociażby wspomniane emocje wspomagają rozumowanie, a nie jemu szkodzą, jak niejednokrotnie można było zasłyszeć w różnorakich poglądach na ten temat. Książka w klarowny sposób przedstawia jak w procesach decyzyjnych emocje są jednym z ich filarów i jak upośledzony tenże proces byłby bez nich.

Minęło trochę czasu odkąd żył Kartezjusz. Nic więc dziwnego, iż mimo że część z jego filozoficznych myśli okazała się wybitnie ponadczasowa, to niektóre z nich, w świetle poczynionych postępów naukowych, wydają się być dziś wątpliwe albo przynajmniej nie tak oczywiste jak dawniej. Na tej nieoczywistości skupia się autor, podważając teorie dychotomicznego rozdziału umysłu i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

U Michio Kaku uwielbiam to że jest on wspaniałym naukowcem, myślicielem a także pisarzem. Dzięki temu książka wyczerpująco przedstawia temat a jej kompozycja jest tak przemyślana, że autor w każdym rozdziale podchodzi do tematu z nadzwyczaj ciekawej strony i nie ma tu nawet chwili miejsca na znudzenie czy przytłoczenie. Wspaniała przygoda dla umysłu, podróż po świecie fizyki i teorii, której nie sposób sprawdzić doświadczalnie przy obecnych możliwościach technologicznych, a jednak jest ona niewątpliwie przekonująca, potrafi pogodzić sobą wszystkie oddziaływania które znamy w fizyce, zdobywając w ten sposób szereg zwolenników wśród wybitnych fizyków. Warto się zapoznać.

U Michio Kaku uwielbiam to że jest on wspaniałym naukowcem, myślicielem a także pisarzem. Dzięki temu książka wyczerpująco przedstawia temat a jej kompozycja jest tak przemyślana, że autor w każdym rozdziale podchodzi do tematu z nadzwyczaj ciekawej strony i nie ma tu nawet chwili miejsca na znudzenie czy przytłoczenie. Wspaniała przygoda dla umysłu, podróż po świecie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Patryk

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
173
książki
Średnio w roku
przeczytane
25
książek
Opinie były
pomocne
29
razy
W sumie
wystawione
142
oceny ze średnią 8,4

Spędzone
na czytaniu
1 112
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
31
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]