-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2019-11-05
2019-02-08
M E R C I ❤. Tu mogłabym skończyć swoją opinię, licząc, że wyraża więcej niż tysiąc słów.
🥇Są książki, które na zawsze pozostają w pamięci - to jedna z nich.
Książka Marleny R. nie należy do łatwych i lekkich. Jest wręcz "ciężka", choć czytając chce się więcej i więcej. Powieść otwiera oczy i umysł. Książka pokazuje nam to, co ukrywane jest przez wszystkie "prawdomówne" media i szczere wywiady. To zderzenie się z rzeczywistością całej masy ludzi! To coś, co dzieje się naprawdę, jest zupełnie różne od tego, co czytamy w książkach o miłości i szczęściu.
Książka uczy nas czegoś nowego; "Nie ocenia się człowieka po przeszłości, liczy się teraźniejszość"!
Mocna i godna polecenia pozycja, obowiązkowa dla każdej kobiety ale i dla mężczyzny!
Ogromne tak!
M E R C I ❤. Tu mogłabym skończyć swoją opinię, licząc, że wyraża więcej niż tysiąc słów.
🥇Są książki, które na zawsze pozostają w pamięci - to jedna z nich.
Książka Marleny R. nie należy do łatwych i lekkich. Jest wręcz "ciężka", choć czytając chce się więcej i więcej. Powieść otwiera oczy i umysł. Książka pokazuje nam to, co ukrywane jest przez wszystkie...
🚦Unikam książek, w których ktoś chce mi wmówić, że rozwiąże moje problemy, wie co czuję, zna się i w ogóle Święty Boże nie pomoże.. ale znajomi truli, truli i wytruli... Wzięłam się za lekturę i to była całkiem dobra decyzja. Choć sama książka mówi nam wszystko to, co sami doskonale wiemy (chociaż czasami to wypieramy) to otwiera oczy na nowe, nieznane a niejednokrotnie mądre poglądy. Czasami ktoś obcy, będący z boku musi dać nam "kopa w tyłek" byśmy docenili co mamy, aby "polubić" swoje problemy, a w chwili zwątpienia przystanęli i pomyśleli sobie "f*ck, inni mają gorzej...". Decyzji, co do samych książek coachingowych nie zmienię, ale dobrze czasami spojrzeć, by dostrzec błahostki.
To całkiem sympatyczne 230 stron.
🎗"Gdyby wszystkie nasze nieszczęścia trafiły na jeden wspólny stos i każdy musiał wziąć z niego jednakową część, ludzie z zadowoleniem wybraliby własne i odeszli" 🎗
🚦Unikam książek, w których ktoś chce mi wmówić, że rozwiąże moje problemy, wie co czuję, zna się i w ogóle Święty Boże nie pomoże.. ale znajomi truli, truli i wytruli... Wzięłam się za lekturę i to była całkiem dobra decyzja. Choć sama książka mówi nam wszystko to, co sami doskonale wiemy (chociaż czasami to wypieramy) to otwiera oczy na nowe, nieznane a niejednokrotnie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to