rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Świetna podróż po umyśle mordercy, polecam.

Świetna podróż po umyśle mordercy, polecam.

Pokaż mimo to

Okładka książki #sexedpl. Rozmowy Anji Rubik o dojrzewaniu, miłości i seksie Alicja Długołęcka, Agata Loewe, Michał Pozdał, Anja Rubik
Ocena 7,3
#sexedpl. Rozm... Alicja Długołęcka,&...

Na półkach: ,

W moim odczuciu ta książka powinna być podręcznikiem przedmiotu edukacja seksualna. Świetne i wartościowe rozmowy ze specjalistami, wiele przydatnej dla osób wchodzących w życie seksualne wiedzy. Sama się paru rzeczy dowiedziałam, mimo iż inicjację mam dawno za sobą.

W moim odczuciu ta książka powinna być podręcznikiem przedmiotu edukacja seksualna. Świetne i wartościowe rozmowy ze specjalistami, wiele przydatnej dla osób wchodzących w życie seksualne wiedzy. Sama się paru rzeczy dowiedziałam, mimo iż inicjację mam dawno za sobą.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsze, co rzuca mi się w oczy to fakt, że większość bohaterów wcale nie ma kontroli nad swoim życiem, co przeczy tytułowi. U wielu zauważam objawy seksohilozmu. Nie wiem, czy autor robi to specjalnie ale czułam się jakbym czytała o relacjach w krzywym zwierciadle. Mamy kobiety, które zmuszają mężów do swingu i cuckoldu. Mamy relację BDSM która jest zdradą, czyli czymś co w środowisku bardzo piętnujemy. Mamy striptizerkę, o której podrozdział do złudzenia przypominał mi okrojoną i gorszą językowo historie Saszy Różyckiej z "Wenus bez futra" (co ciekawe tego samgo wydawnictwa). Środowisko gejów jest ukazane w moim odczuciu okropnie. Jakby żaden z nich nie potrafił stworzyć zdrowej relacji. Jest tylko jeden związek, ten klimatyczny, gdzie wszystko niby pięknie. Ale i tam, mam ważenie, że autor musiał dorzucić swoje o orgazmach znikąd, jakby nie wiedział jak działa kobiece ciało i ile potrzeba do orgazmu, a drugi bohater mówi o sobie "Dominator", nie "Dominujący". Mam tak bardzo mieszane uczucia jak tylko można mieć, czuję się w jakiś dziwny sposób brudna po przeczytaniu. Wiązałam z tą książka wielkie nadzieję. Nadzieję na przeczytanie o zdrowych, konsensualnych i pełnych miłości oraz zaufania histori. A dostałam rynsztokiem po oczach. Czy autor naprawdę chciał te nasze środowiska pogrążyć? Czy zrobił to nieświadomie? Nie mam pojęcia i mi smutno, bo od lat próbuję to środowisko BDSM odczarować w oczach innych. A tu ups... Znowu to samo.

Pierwsze, co rzuca mi się w oczy to fakt, że większość bohaterów wcale nie ma kontroli nad swoim życiem, co przeczy tytułowi. U wielu zauważam objawy seksohilozmu. Nie wiem, czy autor robi to specjalnie ale czułam się jakbym czytała o relacjach w krzywym zwierciadle. Mamy kobiety, które zmuszają mężów do swingu i cuckoldu. Mamy relację BDSM która jest zdradą, czyli czymś co...

więcej Pokaż mimo to