rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Krzywdzące jest dla tej książki porównywanie do "Chłopek" To dwie zupełnie inne autorki, dwie zupełnie inne pozycje. Mnie się bardzo podobała, gdyż dotyczyła terenów mi bliskich.

Krzywdzące jest dla tej książki porównywanie do "Chłopek" To dwie zupełnie inne autorki, dwie zupełnie inne pozycje. Mnie się bardzo podobała, gdyż dotyczyła terenów mi bliskich.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiesz, jak szybko biegłaś, jak ciężko pracowałaś, jaka jesteś zmęczona, dopóki ktoś nie stanie za tobą i nie powie: "W porządku, możesz upaść. Złapię cię".
***
Dawno nie czytałam tak dobrej, tak wciągającej powieści! Chociaż Evelyn Hugo jest postacią fikcyjną, to łączy w sobie wizerunki wielu kobiet, ikon popkultury XX wieku. Jej historia odsłania kulisy sławy, zadaje pytania o to, co jest moralne w tym światku, dotyka tematu odkrywania własnej seksualności. Czytałam ją z wypiekami na twarzy, chłonęłam każdą scenę, każde słowo. Współczułam bohaterce, wściekałam się na nią i smuciłam razem z nią. Uwierzyłam w tę postać.
Za rekomendację dziękuję mojej bestie.

Nie wiesz, jak szybko biegłaś, jak ciężko pracowałaś, jaka jesteś zmęczona, dopóki ktoś nie stanie za tobą i nie powie: "W porządku, możesz upaść. Złapię cię".
***
Dawno nie czytałam tak dobrej, tak wciągającej powieści! Chociaż Evelyn Hugo jest postacią fikcyjną, to łączy w sobie wizerunki wielu kobiet, ikon popkultury XX wieku. Jej historia odsłania kulisy sławy, zadaje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie dałam rady. Ta książka mnie pokonała. A myślałam, że jestem odporna na opisy krwi i flaków.
Mam wrażenie, że narracja w pierwszej osobie poszła tutaj za daleko i pan Czornyj za bardzo wczuł się w swojego bohatera.
Czy to jest moralnie właściwe? Dla mnie nie... Zdecydowanie bardziej wolałabym przeczytać reportaż niż tę "powieść".

Nie dałam rady. Ta książka mnie pokonała. A myślałam, że jestem odporna na opisy krwi i flaków.
Mam wrażenie, że narracja w pierwszej osobie poszła tutaj za daleko i pan Czornyj za bardzo wczuł się w swojego bohatera.
Czy to jest moralnie właściwe? Dla mnie nie... Zdecydowanie bardziej wolałabym przeczytać reportaż niż tę "powieść".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra, ale dla mnie nie rewelacyjna...
Do przeczytania "Chłopek" zainspirowały mnie zapiski mojej ukochanej Babci, która wychowała się na wsi. Zapiski o jednej sukience na tydzień, pracy w wakacje i chodzeniu boso.
Uważam, że jest to lektura bardzo potrzebna, zwłaszcza dla mojego (rocznik '98) i kolejnych pokoleń. Pozwala docenić to, co mamy i możemy jako kobiety oraz jaką drogę przeszły nasze babki i prababki. Ja o części faktów wiedziałam, część mnie zaskoczyła - chociażby wątki emigracji do Francji czy antykoncepcji i aborcji.
Autorka wykonała kawał dobrej roboty, jeśli chodzi o research. Mamy tutaj przekrój wielu historii, wiele postaci. No właśnie... Momentami się w tych historiach gubiłam, nie pamiętałam, kto jest kim. Odnosiłam też wrażenie, że narracyjnie pewne wątki się powtarzały - chociażby wspomniany brak butów, co w pewnym momencie zniechęcało mnie do dalszej lektury.
Mimo to bardzo polecam zapoznać się z tą cegiełką, bo porusza kwestie ważne i potrzebne.

Bardzo dobra, ale dla mnie nie rewelacyjna...
Do przeczytania "Chłopek" zainspirowały mnie zapiski mojej ukochanej Babci, która wychowała się na wsi. Zapiski o jednej sukience na tydzień, pracy w wakacje i chodzeniu boso.
Uważam, że jest to lektura bardzo potrzebna, zwłaszcza dla mojego (rocznik '98) i kolejnych pokoleń. Pozwala docenić to, co mamy i możemy jako kobiety...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka przeczytana w ramach wyzwania LC.
***
Żałuję, że nie odkryłam tej powieści w grudniu, bo jest idealna na święta!
Śledzimy perypetie grupki znajomych pracujących w agroturystyce. Ich problemy rodzinne, pierwsze miłości, smutki i radości.
To niezwykle ciepła, otulająca niczym kocyk, historia. Kolejne udane spotkanie z Klaudią Bianek. Napisana tak, że się przez nią płynie. Można poczuć świąteczny klimat!

Książka przeczytana w ramach wyzwania LC.
***
Żałuję, że nie odkryłam tej powieści w grudniu, bo jest idealna na święta!
Śledzimy perypetie grupki znajomych pracujących w agroturystyce. Ich problemy rodzinne, pierwsze miłości, smutki i radości.
To niezwykle ciepła, otulająca niczym kocyk, historia. Kolejne udane spotkanie z Klaudią Bianek. Napisana tak, że się przez nią...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Ania Maciej Drzewicki, Grzegorz Kubicki
Ocena 7,9
Ania Maciej Drzewicki, G...

Na półkach: ,

Najpierw obejrzałam film. Płakałam. Wywołał lawinę refleksji, ale też trudnych rozmów z bliskimi, bo temat raka przewija się w moim życiu od jakiegoś czasu.
Po książkę sięgnęłam dopiero dwa miesiące po seansie. Może tym razem nie płakałam, ale ścisnęło mnie za gardło.
Są głosy, że Ania nie jest na tyle "wielką" postacią, by pisać o niej biografie i kręcić filmy.
Dla mnie stała się trochę archetypem. Kobiety, matki, aktorki. Dziewczyny z sąsiedztwa.
Książka porusza wiele wątków - od ról zawodowych Ani (na czele z Marylką ze "Złotopolskich") do jej życia prywatnego. Pozwala poznać jej różne twarze, co mi się bardzo spodobało. Bo aktor to człowiek, jak każdy. Myślę, że też na tym polegał jej fenomen - była blisko nas. Może nawet za blisko, patrząc po zachowaniach paparazzi, które także zostały wspomniane.
Mnie się podobała, jest napisana bez zbędnego upiększania i plotkarskiego zaciągu. Dla fanów Przybylskiej to lektura obowiązkowa.

Najpierw obejrzałam film. Płakałam. Wywołał lawinę refleksji, ale też trudnych rozmów z bliskimi, bo temat raka przewija się w moim życiu od jakiegoś czasu.
Po książkę sięgnęłam dopiero dwa miesiące po seansie. Może tym razem nie płakałam, ale ścisnęło mnie za gardło.
Są głosy, że Ania nie jest na tyle "wielką" postacią, by pisać o niej biografie i kręcić filmy.
Dla mnie...

więcej Pokaż mimo to video - opinia


Na półkach: , ,

To jedna z tych książek, której okładka łypała na mnie gdzieś z dolnej półki wystawki bibliotecznej. Sięgnęłam po nią, przeczytałam opis. Stwierdziłam, że to może być dobre. I było. Było nawet rewelacyjne. Mimo że teoretycznie przeznaczone dla młodszej młodzieży, na mnie - dorosłej - zrobiło ogromne wrażenie.

Wydaje się, że Ben i Halley pochodzą z dwóch różnych światów. On - chłopak z domu dziecka, wyśmiewany przez rówieśników, wielbiciel sci-fi. Ona - marzycielka, dzieląca życie między dom, bibliotekę a lekarzy. Tych dwoje spotyka się przez przypadek, podobnie jak przez przypadek Ben zaprzyjaźnia się z kundelkiem-znajdą Flipem. Razem tworzą jednak niezwykłe trio i swoją bogatą wyobraźnią próbują pokonać przeciwności. Pomagają im w tym postacie drugoplanowe, z których każda bez wyjątku ma swoją rolę do odegrania i nie pojawia się bez powodu.

To kolejna już, po "Gwiazd naszych wina", historia z chorobą nowotworową w tle, która trafiła w moje ręce. Uważam, że jest o wiele lepsza od tak szeroko promowanej powieści Johna Greena. Ściskała za gardło, wywoływała łzy i uśmiech, wciągała od pierwszej do ostatniej strony. Nie brakło też innych poważnych tematów - utraty bliskiej osoby, prześladowania w szkole, a nawet bezdomności. To bardzo na plus, zwłaszcza dla młodszych czytelników, bo widać, że autor traktuje ich poważnie.

Ja uwierzyłam w każde słowo w tej książce, ma ona w sobie jakąś szczyptę magii. Zachęcam Was do sięgnięcia, może i Wy się oczarujecie!

To jedna z tych książek, której okładka łypała na mnie gdzieś z dolnej półki wystawki bibliotecznej. Sięgnęłam po nią, przeczytałam opis. Stwierdziłam, że to może być dobre. I było. Było nawet rewelacyjne. Mimo że teoretycznie przeznaczone dla młodszej młodzieży, na mnie - dorosłej - zrobiło ogromne wrażenie.

Wydaje się, że Ben i Halley pochodzą z dwóch różnych światów. On...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,


Na półkach:

Książka wzbudza emocje, których wzbudzać nie powinna, a które byłyby na miejscu, gdyby była zwykłą obyczajówką, bez obozu w tle...

Książka wzbudza emocje, których wzbudzać nie powinna, a które byłyby na miejscu, gdyby była zwykłą obyczajówką, bez obozu w tle...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie przebrnęłam, ale to ze względu na styl.

Nie przebrnęłam, ale to ze względu na styl.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, którą każdy powinien przeczytać.

Książka, którą każdy powinien przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciągająca historia

Wciągająca historia

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przepiękna historia, do tego cudownie ilustrowana!

Przepiękna historia, do tego cudownie ilustrowana!

Pokaż mimo to


Na półkach:

To moje pierwsze spotkanie z prozą Wojciecha Kulawskiego i nie do końca wiedziałam, czego się spodziewać. Czytałam, że autor lubi bawić się konwencją i byłam ciekawa, co ma do zaoferowania. Nie zawiodłam się. Mogę z czystym sumieniem potwierdzić słowa z tyłu okładki, że książka trafi w gust nawet najbardziej wybrednego czytelnika.

Mamy historię kryminalną. Znika młoda dziewczyna, jej tropem podąża prywatny detektyw. Mamy elementy komediowe. Pan Kowal i jego asystentka bardziej przypominają Inspektora Gadżeta i Penny niż Holmesa i Watsona. Dorzućmy jeszcze do tego horror, sci-fi i wątki paranormalne. Dla każdego coś miłego. Czy to się mogło udać?

Sprawdź na: https://martastawiarska.blogspot.com/p/wojciech-kulawski-miedzy-swiatami.html

To moje pierwsze spotkanie z prozą Wojciecha Kulawskiego i nie do końca wiedziałam, czego się spodziewać. Czytałam, że autor lubi bawić się konwencją i byłam ciekawa, co ma do zaoferowania. Nie zawiodłam się. Mogę z czystym sumieniem potwierdzić słowa z tyłu okładki, że książka trafi w gust nawet najbardziej wybrednego czytelnika.

Mamy historię kryminalną. Znika młoda...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Piękna i poruszająca!

Piękna i poruszająca!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekka, wciągająca historia nie tylko dla najmłodszych :)

Lekka, wciągająca historia nie tylko dla najmłodszych :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Prosta, a jednocześnie piękna.

Prosta, a jednocześnie piękna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wątpię, że Ignacy Jan Paderewski wielkim kompozytorem był. Ale tej książki nie dałam rady skończyć. Za dużo wszystkiego, pomieszanie z poplątaniem...

Nie wątpię, że Ignacy Jan Paderewski wielkim kompozytorem był. Ale tej książki nie dałam rady skończyć. Za dużo wszystkiego, pomieszanie z poplątaniem...

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Idę w góry, żeby żyć autentycznie"

W styczniu 2018 roku dramatyczną akcję ratunkową na Nanga Parbat śledził cały świat. Film, na którym Denis Urubko krzyczy "Adam, I have her" pamiętam do dziś.

Książka jest relacją Elisabeth Revol z tamtych tragicznych wydarzeń. Tak smutna historia została opowiedziana w piękny sposób. Pozwala bardziej zrozumieć Eli, jej decyzje i to, co czuła w tamtym momencie. Sama, zostawiwszy swojego przyjaciela.

"Idę w góry, żeby żyć autentycznie"

W styczniu 2018 roku dramatyczną akcję ratunkową na Nanga Parbat śledził cały świat. Film, na którym Denis Urubko krzyczy "Adam, I have her" pamiętam do dziś.

Książka jest relacją Elisabeth Revol z tamtych tragicznych wydarzeń. Tak smutna historia została opowiedziana w piękny sposób. Pozwala bardziej zrozumieć Eli, jej decyzje i to, co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Życie jest szansą do tego, by działać"

Denis Urubko to postać wyjątkowa wśród himalaistów. Postać, która zbudowała sobie legendę już za życia. Kto nie pamięta brawurowej akcji ratunkowej pod Nanga Parbat?

"Skazany na góry" opisuje dokonania Urubki sprzed tych najbardziej medialnych. Mamy i K2, i Broad Peak, a także Annapurnę. Pokazuje autora jako człowieka niezłomnego i uparcie dążącego do celu.

Mnie jednak czegoś w tej książce brakowało. Napisana jest inaczej niż biografie, które czytałam do tej pory - bardzo "powieściowo", momentami wręcz chaotycznie. Gubiłam się w nagromadzeniu dat, miejsc, nazwisk.

A szkoda, bo autor fascynującym człowiekiem jest...

"Życie jest szansą do tego, by działać"

Denis Urubko to postać wyjątkowa wśród himalaistów. Postać, która zbudowała sobie legendę już za życia. Kto nie pamięta brawurowej akcji ratunkowej pod Nanga Parbat?

"Skazany na góry" opisuje dokonania Urubki sprzed tych najbardziej medialnych. Mamy i K2, i Broad Peak, a także Annapurnę. Pokazuje autora jako człowieka niezłomnego i...

więcej Pokaż mimo to