Cytaty
Życie odmienia nasze twarze, ale oczy pozostają oknem tego, co było.
Powinniśmy poświęcić się dbaniu o to, by dzieci swobodnie kosztowały doświadczeń. I musimy czynić to bez obaw. Zamiast opatulać je kołdrami i zapinać im płaszcze, musimy wierzyć, że zaczną opatulać się i zapinać się same. A jeśli nowo zdobyta wolność wymknie się im z rąk, musimy zachować opanowanie, życzliwość i rozsądek. Musimy je zachęcać, by odważyły się zniknąć z zasięgu na...
Rozwiń- Nino, maniery to nie czekoladki. Nie możesz wybierać tych, które najbardziej ci odpowiadają. I z pewnością nie wolno ci odkładać do pudełka tych nadgryzionych...
Naszym życiem kieruje niepewność, często zniechęcająca, a nawet destrukcyjna. Jeśli jednak wytrwamy i zachowamy szlachetne serce, możemy zostać nagrodzeni chwilą najwyższej jasności – momentem, w którym wszystko, co nas spotkało, nagle okazuje się koniecznym ciągiem zdarzeń, a my stajemy u progu nowego, śmiałego życia, które od początku było nam pisane.
Żadna rada nie jest dobra dla wszystkich. Dwoje ludzi, niczym dwie butelki wina, wiele dzieli, mimo że pojawili się na świecie zaledwie w odstępie roku albo na sąsiednich wzgórzach.
Poczucie straty jest właśnie tym, czego musimy się spodziewać, na co musimy się przygotować i co musimy w sobie pielęgnować do końca naszych dni. Bowiem jedynie złamane serce ostatecznie odrzuca wszystko to, co efemeryczne w miłości.
Dlaczego tak wiele duchów woli przemierzać korytarze nocą? (...) Jeśli snują się korytarzami nocy, to wcale nie dlatego, że mają żal do żywych albo im zazdroszczą. Raczej dlatego, że w ogóle nie mają ochoty ich oglądać. (...) Snują się o północy, ponieważ o tej porze mogą to robić, nienękane odgłosami i furią ziemskich emocji. Po tych wszystkich latach dążeń i starań, nadzei i ...
RozwińJak można przez całe życie czekać na to, co będzie potem?
-- Tylko Gruzin ze wschodu zacząłby posiłek od butelki rkaciteli. – Bo jest prostakiem? – Bo tęskni za domem.
[...] poświęcam niewiele czasu na wyobrażanie sobie, jak mogłoby wyglądać moje życie w innych okolicznościach. Lubię jednak myśleć, że istnieje różnica między poddaniem się losowi a pogodzeniem się z nim.
Powiedział, że naszym życiem kieruje niepewność, często zniechęcająca, a nawet destrukcyjna. Jeśli jednak wytrwamy i zachowamy szlachetne serce, możemy zostać nagrodzeni chwilą najwyższej jasności - momentem, w którym wszystko, co nas spotkało, nagle okazuje się koniecznym ciągiem zdarzeń, a my stajemy u progu nowego, śmiałego życia, które od początku było nam pisane.
Jak jednak lubiła mawiać hrabina Rostow, gdyby cierpliwość nie była tak łatwo wystawiana na próbę, trudno byłoby ją uznać za cnotę...
Bez względu na to, czy człowiek skłaniał się ku prawej czy ku lewej stronie, ku czerwonym czy ku białym, czy jego sytuacja zmieniła się na lepsze czy na gorsze, z pewnością przyszła pora, by wypić za zdrowie narodu.
Odkąd zaczęto snuć opowieści, mówił, śmierć wzywa niespodziewanie. W tej czy innej historii zjawia się po cichu w mieście i wynajmuje pokój w gospodzie, czai się w bocznych uliczkach albo ukradkiem snuje po targowisku. Potem, akurat gdy bohater korzysta z chwili wytchnienia od swych codziennych spraw, śmierć składa mu wizytę.