Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wybitna! Uwielbiam autorkę i nie zawiodła mnie (choć po Liberty myślałam, że będzie tylko gorzej). Podobało mi się też zakończenie, które było wieloznaczne. Czy był to sukces czy też nie?

Wybitna! Uwielbiam autorkę i nie zawiodła mnie (choć po Liberty myślałam, że będzie tylko gorzej). Podobało mi się też zakończenie, które było wieloznaczne. Czy był to sukces czy też nie?

Takie o fajne dla zabicia czasu. Bez szału

Takie o fajne dla zabicia czasu. Bez szału

Główna bohaterka doprowadzała mnie do szału, ale ze względu na ciekawą fabułę i sentyment do autorki daję 7*.

Główna bohaterka doprowadzała mnie do szału, ale ze względu na ciekawą fabułę i sentyment do autorki daję 7*.

To jest książka, która zaspokaja moje czytelnicze potrzeby.
Polecam z całego serca!

To jest książka, która zaspokaja moje czytelnicze potrzeby.
Polecam z całego serca!

Najbardziej żenująca i banalna książka, jaką posiadam. Nie mam nawet siły tego czytać do końca, a serialu za żadne skarby nie obejrzę.

Najbardziej żenująca i banalna książka, jaką posiadam. Nie mam nawet siły tego czytać do końca, a serialu za żadne skarby nie obejrzę.

Ta książka mnie tak wkurzyła, że rzuciłam ją na niską półkę, gdzie kurzy się niepotrzebna z zakładką zatkniętą w jakieś kilkanaście stron przed końcem. Nie mogłam tego dokończyć, przysnęłam totalnie i zapewne nie zbiorę się i nie doczytam do końca.

Ta książka mnie tak wkurzyła, że rzuciłam ją na niską półkę, gdzie kurzy się niepotrzebna z zakładką zatkniętą w jakieś kilkanaście stron przed końcem. Nie mogłam tego dokończyć, przysnęłam totalnie i zapewne nie zbiorę się i nie doczytam do końca.

To było mocne. Może nawet troszkę za...

To było mocne. Może nawet troszkę za...

Na niczym nie ryczałam tak jak na tym. Poooolecam <3

Na niczym nie ryczałam tak jak na tym. Poooolecam <3

Niezwykle mnie poruszyła. Niesamowita. Trochę łez było, a według mnie łzy to wyznacznik dobrej książki. Oczywiście może tylko w moim przypadku. :)

Niezwykle mnie poruszyła. Niesamowita. Trochę łez było, a według mnie łzy to wyznacznik dobrej książki. Oczywiście może tylko w moim przypadku. :)