Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Uporządkowana, konsystentna, bogata w treść, łatwa w odbiorze.
Widać, że autor wykazuje się głębokim zrozumieniem tematu a w samą książkę włożono sporo pracy (odniesienia do źródeł to jedno ale przypisy czytało się zaskakująco przyjemnie). Jedno z lepszych opracowań jakie czytałem na tematy inflacji i ogólnie "współczesnej ekonomii".

Uporządkowana, konsystentna, bogata w treść, łatwa w odbiorze.
Widać, że autor wykazuje się głębokim zrozumieniem tematu a w samą książkę włożono sporo pracy (odniesienia do źródeł to jedno ale przypisy czytało się zaskakująco przyjemnie). Jedno z lepszych opracowań jakie czytałem na tematy inflacji i ogólnie "współczesnej ekonomii".

Książka napisana bardzo przystępnym językiem, bez dużej ilości technikaliów i szczegółowych teorii. Co otrzymujemy to zdroworozsądkowy opis tego co robić aby zabezpieczyć swoje finanse lub nawet powiększyć swoje zasoby. Jest to zbiór prostych rad, bazujących na doświadczeniach autora, które nie dadzą nam gotowego przepisu co robić i kiedy ale pomogą nam określić kierunek w jakim powinniśmy się poruszać. Mimo szerokiej krytyki państw, ich polityki i skutków, które niechybnie nas dosięgną, książka ma pozytywy i pocieszający wydźwięk.

Książka napisana bardzo przystępnym językiem, bez dużej ilości technikaliów i szczegółowych teorii. Co otrzymujemy to zdroworozsądkowy opis tego co robić aby zabezpieczyć swoje finanse lub nawet powiększyć swoje zasoby. Jest to zbiór prostych rad, bazujących na doświadczeniach autora, które nie dadzą nam gotowego przepisu co robić i kiedy ale pomogą nam określić kierunek w...

Tak spójnej, przystępnie napisanej a do tego bogatej w odnośniki do materiałów źródłowych książki dawno nie czytałem.
Mam zwyczaj zaginać róg strony, na której znajdę coś ciekawego. Cóż, ktoś mógłby uznać mój egzemplarz za zniszczony na skutek ilości pozaginanych rogów. Pozycja obowiązkowa.

Tak spójnej, przystępnie napisanej a do tego bogatej w odnośniki do materiałów źródłowych książki dawno nie czytałem.
Mam zwyczaj zaginać róg strony, na której znajdę coś ciekawego. Cóż, ktoś mógłby uznać mój egzemplarz za zniszczony na skutek ilości pozaginanych rogów. Pozycja obowiązkowa.