Cytaty
Nie możesz się wściekać z powodu prawdziwego zakończenia. To na sztuczne happy endy powinnaś się wkurzać.
- Co tutaj robi brama?-dziwię się.- Dlaczego w takim razie zawsze przełaziliśmy przez ogrodzenie? Uśmiecha się przebiegle. - Za każdym razem miałaś na sobie sukienkę- wyjaśnia.- Gdybyśmy weszli przez bramę, nie miałbym z tego żadnej zabawy. Jakimś cudem udaje mu się mnie rozśmieszyć.
-Hope i Les -szepcze. -Hopeless. -Znów się śmieje, po czym wstaje. -Słyszycie? -krzyczy, przykładając dłonie do ust. -Razem jesteście Hopeless: beznadziejne!
Jest takie powiedzenie: kiedy życie daje ci cytryny... – Zrób z nich lemoniadę – kończę za niego. Kapitan patrzy na mnie i kręci głową. – W mojej wersji brzmi ono nieco inaczej. Kiedy życie daje ci cytryny, upewnij się, że wiesz, w czyje oczy wycisnąć z nich sok.
Niebo zawsze jest piękne. Nawet wtedy, gdy jest ciemno, deszczowo czy pochmurno. To moja ulubiona rzecz na całym świecie, bo wiem, że nawet jeśli kiedyś się zgubię, będę samotny albo przerażony, ono i tak zawsze będzie nade mną. I będzie piękne. Odtąd za każdym razem, gdy tata sprawi ci przykrość, możesz zamiast o nim myśleć o niebie”.
Kocham Cię tak bardzo, że ukryłem Cię na swojej skórze.
-Breckin, to Holder. Holder nie jest moim chłopakiem, ale jeśli przyłapię go na tym, że spróbuje najlepszego pierwszego pocałunku w historii pierwszych pocałunków z inną dziewczyną, stanie się moim martwym niechłopakiem.
- Nie zmienimy przeszłości, Charlie. Ale możemy wpływać na to, kim jesteśmy obecnie.
Ogarnia mnie tak ogromny smutek, że nawet nie próbuję już powstrzymać płaczu. Płaczę z powodu śmierci czegoś, co tak naprawdę nigdy nie miało szansy żyć. Śmierci naszej miłości.
I co ty na to? Chcesz zostać moją najlepsiejszą przyjaciółką na całym bożym świecie?
- Zawsze zadajesz głupie pytania ? - spytała - A może to ja cię prowokuję swoją błyskotliwą osobowością ?.
Jeśli wda się zakażenie i umrzesz, wszystkiego się wyprę. – Jeśli wda się zakażenie i umrę, będę zbyt martwy, żeby cię winić.
Zamierzam sprawić, że znów się we mnie zakochasz.
- Myślisz, że zawsze byłaś dla mnie taka wredna? - pytam. Patrzy na mnie ponad maską auta i kiwa głową. - Założę się, że tak. Pewnie masz skłonności cierpiętnicze. - Raczej masochistyczne - mruczę pod nosem.