Biblioteczka
Opinie
Tako sprawa się z ów dziełem ma, że wzbudziło we mnie wrażenie, iżby ta książka tak właśnie miała wyglądać. Że autor ów pozycji skończył pisać, odsunął się niczym malarz od swego dzieła, spojrzał nań krytycznym wzrokiem i dał sobie soczystego buziaka za dobrze wykonaną robotę.
Dlaczego tak twierdzę? Nie wiem. Może to fakt, że obyło się bez patosu, napuszenia,...
Kiedyś zacząłem i odszedłem...
..dziś wróciłem i wiecie co?
Było warto. (tak sztampowo)
Bez banału i przesady, ale i bez mrożących krew w żyłach zwrotów akcji i napięcia mierzącego wyżej niż wszyscy. Jest w niej jednak to coś, co jest takie boleśnie prawdziwe: bohaterami są ludzie, nie postaci, a to co opisują naprawdę się dzieje, nie jest tylko opisem zdarzeń.
Po prostu ta...
Premiera. Sklep. Kasa. Książka zakupiona i...
Oczekiwanie tej pozycji w budowie faktycznie przypominało (wedle zapowiedzi) Piekło. Kiedy została okrzyknięta data (światowej) premiery przyszły konsument przemierzał kręgi piekieł, taplając się w czeluściach grzechu zniecierpliwienia i ciekawości w oczekiwaniu na (POLSKĄ) premierę lektury ogłoszoną prawie pół roku później...
Aktywność użytkownika Konrad Późniecki
Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie
ulubieni autorzy [17]
Ulubione
statystyki
przeczytano
przeczytane
pomocne
wystawione
na czytaniu
na czytanie