Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Książka wywołała u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony - plus za tematykę jaką podejmuje.

Nie mogłam za to znieść większości postaci - wydawały się po prostu głupie, na czele z główną bohaterką, której naiwności przecierpieć nie mogłam. A do tego Wojtek - człowiek, zdaje mi się, chory psychicznie i chory z zazdrości.

A dlaczego warto? Bo książka jest świetną odskocznią i odpoczynkiem od codzienności - czytało się łatwo, szybko i przyjemnie.

Książka wywołała u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony - plus za tematykę jaką podejmuje.

Nie mogłam za to znieść większości postaci - wydawały się po prostu głupie, na czele z główną bohaterką, której naiwności przecierpieć nie mogłam. A do tego Wojtek - człowiek, zdaje mi się, chory psychicznie i chory z zazdrości.

A dlaczego warto? Bo książka jest świetną...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Szymona Hołownię uwielbiam, szczególnie za to, co wielu przeszkadza - styl, język często przeładowany kwiecistymi porównaniami i ultradługimi zdaniami (choć nie powiem, nieraz też się w tym gubię). Poza tym - cenię w nim to, że nie ocenia, a dyskutuje i próbuję przekonać do swoich racji.
Po szkolnej urazie do geografii na długo obraziłam się na książki choć w niewielkim stopniu podróżnicze. I tu - bum, nagła zmiana. Zainteresowanie innymi kulturami, państwami nagle się pojawiło. Aż wstyd mi, że do tej pory tak niewiele na ten temat wiedziałam.
Podczas czytania na nowo obudziłam w sobie chęć poznawania chrześcijaństwa. Odpoczęłam od naszego, polskiego, w którym widzę nieraz zbyt dużo kłótni, a za mało rozmowy i tego, co zawsze uważałam za najważniejsze - miłości i odrobiny zrozumienia. Mam wrażenie, że w końcu pojęłam choć odrobinę tego, o co w tym wszystkim chodzi.

Minusem jest na pewno to, że nieraz autor za bardzo zagłębia się w historii miejsca, faktach, które za wiele nie wnoszą, zamiast skupić się na konkretnych historiach i tym, co odróżnia daną społeczność.

Szymona Hołownię uwielbiam, szczególnie za to, co wielu przeszkadza - styl, język często przeładowany kwiecistymi porównaniami i ultradługimi zdaniami (choć nie powiem, nieraz też się w tym gubię). Poza tym - cenię w nim to, że nie ocenia, a dyskutuje i próbuję przekonać do swoich racji.
Po szkolnej urazie do geografii na długo obraziłam się na książki choć w niewielkim...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to