Pisarz fantasy w 35 minut zebrał milion dolarów na wydanie książek
Brandon Sanderson postanowił zebrać milion dolarów na crowdfundingowej stronie Kickstarter na samodzielną publikację czterech nowych książek. Dał sobie na to miesiąc, jednak cel udało się osiągnąć w niewiele ponad pół godziny. Po upływie doby uzbierano ponad 15,4 miliona dolarów.
Wyjątkowo płodny pisarz science-fiction i fantasy, autor popularnego cyklu „Archiwum Burzowego Światła”, rozpoczął internetową kampanię zbierania funduszy, które pozwoliłyby mu na samodzielną publikację cztery powieści napisanych podczas pandemii. Brandon Sanderson planował zebrać milion dolarów w 30 dni. Pierwszy milion padł po zaledwie 35 minutach od rozpoczęcia zbiórki. A pasek ciągle rósł.
W ciągu 24 godzin pisarz zebrał 15,4 miliona dolarów, co według cytowanych przez „The New York Times” właścicieli portalu Kickstarter było jednym z najlepszych wyników od początku istnienia strony. W chwili publikacji artykułu, po tygodniu od uruchomienia zbiórki, wspomniana kwota urosła do przeszło 25 milionów.
Za sukcesem inicjatywy Sandersona stoi bez wątpienia jego wyjątkowa relacja z fanami. Dość powiedzieć, że sprzedał 20 milionów drukowanych egzemplarzy, audiobooków i e-booków swoich książek. Jak wielu autorów science fiction i fantasy, bierze czynny udział w konwentach i interakcjach z publicznością. W 2019 roku, jak podaje nowojorski „Times”, pisarz był w trasie przez 111 dni.
Everyone, I'm supposed to WRITE fantasy worlds—not live in them.
— Brandon Sanderson (@BrandSanderson) March 4, 2022
Not long ago we hit 20 MILLION on this Kickstarter, and as of this posting we've crossed an incredible threshold. We just became the number one Kickstarter of all time.
Wow.
Your Humble(d) Storyteller,
Brandon pic.twitter.com/nU4Vyb2Bj3
Sanderson przyznał, że z jego sukcesami na tym polu wiąże się umiejętność bezpośredniego przemawiania do swoich czytelników, którzy niekoniecznie chcą kupować prace kogoś innego. „To, co mogę zrobić za pomocą Kickstartera, to powiedzieć: »Hej, jeśli naprawdę chcecie mieć ich więcej [książek – przyp. red.], dam wam ich więcej«”.
Zwiastun końca wydawnictw?
Sukces zbiórki rodzi pytania dotyczące tradycyjnych dróg publikacji przez autorów z „wielkimi nazwiskami” i ewentualnych problemów dla branży wydawniczej. Zdaniem cytowanych przez „Timesa” analityków, jak i samego Sandersona, ten rodzaj self-publishingu nie będzie jednak głównym wyborem większości pisarzy i nie doprowadzi do widma upadku oficyn. Co więcej, według ekspertów obie ścieżki mogą współistnieć i pomagać poszerzyć możliwości oferowane czytelnikom.
„W dzisiejszych czasach wydawcy potrzebują, by autorzy byli też przedsiębiorcami”, oceniła Kristen McLean, dyrektor wykonawczy ds. rozwoju biznesu w firmie NPD Books. „To tylko zbuduje ich profil i nadal będzie napędzać sprzedaż wszystkich ich książek”.
Warto zaznaczyć, że proponowane przez Brandona Sandersona rozwiązanie wymaga ogromnych zasobów ludzkich: redaktorów, projektantów, prawników. Następnie: kogoś, kto zarejestruje numer ISBN oraz plik dotyczący praw autorskich; kogoś, kto dokona korekty rękopisy; kolejnych osób odpowiedzialnych za wydrukowanie tysięcy fizycznych kopii książek, jak również za ich przechowywanie i dystrybucję. Cały proces jest nie tylko kosztowny, ale i uciążliwy.
W tym celu autor stworzył firmę Dragonsteel Entertainment, która zatrudnia 30 osób, w tym dyrektora marketingu, artystę koncepcyjnego, redaktora ds. ciągłości i dyrektora ds. zasobów ludzkich. Sanderson sam publikuje e-booki od początku 2010 roku. „Jestem artystą wychowanym przez księgową i biznesmena”, przyznał, nawiązując do prowadzonego self-publishingu. „Dla wielu autorów byłby to zły pomysł, ponieważ wymaga ogromnej ilości zarządzania”.
Dodał, że nie zamierza odchodzić od tradycyjnych wydawców, po części dlatego, że chce mieć pewność, iż księgarnie będą nadal mieć na stanie jego dzieła. Nie planuje też wykorzystywać swojej firmy do drukowania innych autorów.
Stworzyć dziurę w dominacji Amazona
Sanderson przyznał, że jednym z jego celów było eksperymentowanie. Jak zaznaczył, z początku chciał sprawdzić, czy możliwe jest zrobienie „małej dziury w dominacji Amazona", który obecnie sprzedaje ponad połowę książek drukowanych w Stanach Zjednoczonych. „Jeśli uścisk Amazona nad branżą osłabnie, będzie to dobre dla wydawców – są teraz bardzo pod jego kontrolą”, dodał.
Pisarz podkreślił, że nie chce wypowiadać wojny Amazonowi. Jego zdaniem monopol giganta jest jednak zły również dla samej firmy Jeffa Bezosa. „Jeśli nie będą mieli konkurencji, przestaną wprowadzać innowacje”, powiedział Sanderson. Jego planem, jak zapewnia, jest stworzenie większej ilości opcji zarówno dla czytelników, jak i dla pisarzy. „Mój cel to przede wszystkim sprawdzenie, jakie możliwości stoją przed autorami i autorkami”, przyznał.
[kw]
źródło: nytimes.com
komentarze [9]
W ogóle nie rozumiem fenomenu Sandersona. Próbowałem czytać "Elantris" i "Drogę królów", ale nie dałem rady. A nie jestem jakimś amatorem fantasy, mam przerobioną większość "listy Sapkowskiego".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postIm więcej wartościowi pisarze otrzymują finansowego (i nie tylko) wsparcia od swoich czytelników, tym lepiej. Za dobrą pracę trzeba wynagradzać.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSandersona nigdy za dużo. Wspaniały pisarz, który podchodzi poważnie do swojej pracy (tak, tak - pisanie to praca) z szacunkiem do czytelników i z odpowiedzialnością do rzemiosła. Sanderson nie tylko ma kanał na youtube, jest znany z prowadzenia kursów pisarskich, to jeszcze ma swojego newslettera, w którym na bieżąco informuje nad czym pracuje i kiedy należy się spodziewać...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ja go szanuję bardzo ale ta zbiórka to jakiś żart. On latami jedną serię pisze a teraz żebra o środki na wydanie kolejnych z niczym nie związanym.
6. lat minęło od premiery żałobnych opasek. Kontynuacja w Stanach wyjdzie na koniec roku a w polsce to pewnie za rok jak nie dalej.
Mój ulubiony autor :D Czekam ze zniecierpliwieniem na nowe książki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMój też, na szczęście Sanderson pisze na tyle często, że co kilka miesięcy można przeczytać coś nowego jego autorstwa ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZawsze cenie ludzi, którzy mają pomysł na siebie. Chętnie takich wspieram. Życzę sukcesów temu Panu 😀
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postniestety w Polsce by nie przeszło polskie wydawnictwa są słabo wydajne...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post