Powieść zaczyna się dość dramatycznym wprowadzeniem, po czym akcja zwalnia, a my zachodzimy w głowę, co też się właściwie wydarzyło. Cierpliwości, wszystko się wyjaśni, ale dopiero mniej więcej pod koniec książki. Autorka doskonale wie, jak skutecznie wciągnąć czytelnika do zabawy. Na tym nie koniec atrakcji, bo hotel Podniebny (to z racji położenia) to nie tylko tradycja niezmienna od lat, to również mnóstwo zakamarków, tajnych przejść i fantastyczna biblioteka, którą sama z chęcią bym odwiedziła (bibliofile wiedzą, o co chodzi). Poza tym autorka potrafi nieźle namieszać w fabule, podsuwając różne prawdopodobne rozwiązania po to, by za chwilę zmylić trop.

Na uwagę zasługują bohaterowie powieści. Nie brakuje wśród nich postaci nietuzinkowych, o zróżnicowanych charakterach i intrygującej przeszłości. Nie są przerysowani, ale nawet postaciom drugo- i trzecioplanowym nie można odmówić oryginalności. Goście, personel, nawet ci pojawiający się na chwilę, razem tworzą niebanalne zbiorowisko postaci, z których każda w jakiś sposób bierze udział w tworzeniu niepowtarzalnego klimatu książki. A Fanny, ze swoimi nastoletnimi problemami i przemyśleniami, niemal od pierwszej strony zaskarbia sympatię czytelników.

Sama książka jest starannie wydana i pomysłowo zaprojektowana. Przyjrzyjcie się postaciom i spróbujcie odgadnąć, których bohaterów umieszczono na okładce. Książka ma solidną, twardą oprawę, ładną, przyjemną dla oka kolorystykę (plus złocenia), zawiera dokładny spis i opis postaci występujących w powieści oraz słowniczek trudniejszych pojęć.

Fani Kerstin Gier mogą być zaskoczeni, bo to książka zupełnie inna od fantastyki w tylu jej poprzednich powieściach: „Silver” czy Trylogii Czasu. „Podniebny” zawiera wszystkie te elementy, dzięki którym nie można się nudzić: wątek kryminalny przeplata się z romansowym, atmosfera grozy z tajemnicą. Warto przekroczyć gościnne progi hotelu, bo za jego drzwiami czeka nie tylko spełniająca każde żądanie załoga, ale też masa sekretów i ciekawych opowieści z przeszłości. I niepowtarzalny, specyficzny klimat starego hotelu, będący zapowiedzią przyjemnie spędzonego czasu i… ekscytujących przygód.

Magdalena Świtała