Szczecin. Dwie nastolatki poznają w galerii handlowej przystojnego chłopaka. Wbrew zdrowemu rozsądkowi jadą z nim na imprezę do domu jego wujka. Jak się domyślacie, nie może wyniknąć z tego nic dobrego.

Można powiedzieć, że książka „Piętno mafii” zaczyna się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie ciągle rośnie. Jest to pierwsza książka Piotra Rozmusa, którą przeczytałem, chociaż autor zadebiutował już w 2014 roku. Dwie z jego książek zostały nominowane w Plebiscycie Książka Roku lubimy czytać.pl w kategorii horror.

Równolegle z wydarzeniami w Polsce w Szwecji zostaje uprowadzony mały chłopiec. Pozornie tych spraw nic ze sobą nie łączy. Czy aby na pewno? Jakie tajemnice skrywają rodziny zaginionych dzieci? Co w Szczecinie robi dziadek Agnieszki, który oficjalnie nie żyje od kilku lat? Czy porywaczom chodzi o pieniądze, czy może jednak o coś innego?

W śledztwo po polskiej stronie angażuje się Olgierd Merk, były policjant. Sam ma za sobą tragiczną przeszłość, od której nie potrafi się uwolnić. Jego żona nie żyje, córka zaś jest psychicznie chora. To jednak on jeden, gdy tylko dowiaduje się o zniknięciu Agnieszki, przypuszcza, co tak naprawdę się stało.

„Piętno mafii” to lektura, która dosłownie wbija czytelnika w fotel. Akcja powieści toczy się w błyskawicznym tempie, przenosząc czytelnika z miejsca na miejsce. Polska, USA, Szwecja, Włochy. We wszystkich tych krajach zaglądamy do owianych złą sławą dzielnic. Spacerujemy po ulicach, na których rządzi mafia, a policja boi się na nie zapuszczać. Okazuje się, że przyczyna wszystkich wydarzeń związana jest z Neapolem. Spacerujemy po neapolitańskich dzielnicach nędzy, poznając jednocześnie przyczyny zalegania na ulicach miasta... ton śmieci.

Autor, świetnie oddając realia, snuje swą opowieść o camorrze – słynnej włoskiej mafii. Brutalność i bezwzględność w działaniu to jej znak rozpoznawczy. Przede wszystkim jednak nigdy nie wybacza swoim wrogom.

Co więc wspólnego mają uprowadzenie w dwóch krajach dwójki dzieci i włoska camorra? Na czym polegają interesy przynoszące krociowe zyski, będące jednocześnie prawdziwym paktem z diabłem? Książka przynosi odpowiedź na wszystkie te pytania. Jest to mrożący krew w żyłach thriller w najlepszym wydaniu – mroczny, krwawy, brutalny.

Wartka akcja, wyraziści bohaterowie i tajemnice z przeszłości – wszystko to sprawia, że powieść czyta się jednym tchem i chce się poznać odpowiedzi na pytania: Dlaczego ktoś porwał Agnieszkę i Björna? Czy wrócą do domu?

Wydaje się, że Piotr Rozmus chce przekazać czytelnikowi jedną prawdę: nie należy wchodzić w konszachty ze złem. Nie sposób się bowiem potem od niego uwolnić. Polecam wszystkim miłośnikom dobrej literatury sensacyjnej i kryminału.

Wojciech Sobański