LOL, swoją drogą co trzeba mieć w głowie by z jednej strony tak walczyć z tzw. aborcją eugeniczną, a z drugiej nazywać swoje dziecko z zespołem Downa "Muminkiem"? Jeśli mamy traktować ludzi z zespołem Downa normalnie, to nie powinno się wobec nich stosować jakichś eufemistycznych epitetów. To są ludzie nie "Muminki".

LOL, swoją drogą co trzeba mieć w głowie by z jednej strony tak walczyć z tzw. aborcją eugeniczną, a z drugiej nazywać swoje dziecko z zespołem Downa "Muminkiem"? Jeśli mamy traktować ludzi z zespołem Downa normalnie, to nie powinno się wobec nich stosować jakichś eufemistycznych epitetów. To są ludzie nie "Muminki".

Ahhh Pani Godek🤭 Nie ma takich słów by wyrazić moje uczucia do niej. Jest jedną z niewielu osób w przestrzeni publicznej, które nie są mi obojętne i nie jest to komplement i zgadzam się to są ludzie nie Muminki, ludzie nie zabawki.

Ahhh Pani Godek🤭 Nie ma takich słów by wyrazić moje uczucia do niej. Jest jedną z niewielu osób w przestrzeni publicznej, które nie są mi obojętne i nie jest to komplement i zgadzam się to są ludzie nie Muminki, ludzie nie zabawki.

@Lis Gracki, rozwiewam wątpliwości. Sercem Krakowa jest Smocza Jama, byle by nie zakratowana.

@Lis Gracki, rozwiewam wątpliwości. Sercem Krakowa jest Smocza Jama, byle by nie zakratowana.

Idziesz sobie bulwarem wiślanym, a tu nagle hop! Smocza Jama! I już ci serducho raźniej pyka.

Idziesz sobie bulwarem wiślanym, a tu nagle hop! Smocza Jama! I już ci serducho raźniej pyka.

He he, chyba turystom :) Ja co miesiąc mieszkam kilka dni w Krakowie, i sercem dla mnie jest Kleparz :P Serducho mi raźniej pyka w Muzeum Czartoryskich :P

He he, chyba turystom :) Ja co miesiąc mieszkam kilka dni w Krakowie, i sercem dla mnie jest Kleparz :P Serducho mi raźniej pyka w Muzeum Czartoryskich :P

To się z tego robią dwa, bo jest Kleparz za Barbakanem Stary i Nowy - bazar przy wieszczu, a łączy je Długa, więc się lepiej określ.

To się z tego robią dwa, bo jest Kleparz za Barbakanem Stary i Nowy - bazar przy wieszczu, a łączy je Długa, więc się lepiej określ.

He he, ani myślę 😈 Nie będę ujawniał szczegółów, gdzie można spotkać Lisa 😇

He he, ani myślę 😈 Nie będę ujawniał szczegółów, gdzie można spotkać Lisa 😇

Takie jest życie! Jeżeli coś jest popularne, to się sprzedaje. Jak się sprzedaje, to trzeba sprzedawać! Drogo. Bardzo drogo. A jeżeli dorobimy do tego ideologie, to już mamy pełnię szczęścia (dla właścicieli praw autorskich i wszelakich). Byłem już "za duży" na Muminki i kojarzą mi się wyłącznie z hasłem na murze:
Zima Wasza, wiosna Nasza -i dopisek-  A lato Muminków

Takie jest życie! Jeżeli coś jest popularne, to się sprzedaje. Jak się sprzedaje, to trzeba sprzedawać! Drogo. Bardzo drogo. A jeżeli dorobimy do tego ideologie, to już mamy pełnię szczęścia (dla właścicieli praw autorskich i wszelakich). Byłem już "za duży" na Muminki i kojarzą mi się wyłącznie z hasłem na murze:
Zima Wasza, wiosna Nasza -i dopisek-  A lato Muminków

Ja też poznałam Muminki już jako dorosła osoba i się absolutnie zakochałam w tych opowieściach. Są wspaniałe, mądre, ponadczasowe, a gdy zna się biografię autorki, nabierają dodatkowych głębi (mrocznych, dodam).
I co innego, gdy artysta sam sprzedaje gadżety ze stworzonymi przez siebie postaciami, każdy z czegoś musi się utrzymać, zarobić na dżemik truskawkowy i jacht pełnomorski. Nie mam zastrzeżeń.
Ale w tym wypadku artystka od kilkudziesięciu lat nie żyje, a właścicielem praw autorskich jest firma w 100% biznesowa, nastawiona na zysk i eksploatację licencji. Żeby chociaż w ramach listka figowego jakąś fundację na rzecz dzieci wspierali... Nope. 

Ja też poznałam Muminki już jako dorosła osoba i się absolutnie zakochałam w tych opowieściach. Są wspaniałe, mądre, ponadczasowe, a gdy zna się biografię autorki, nabierają dodatkowych głębi (mrocznych, dodam).
I co innego, gdy artysta sam sprzedaje gadżety ze stworzonymi przez siebie postaciami, każdy z czegoś musi się utrzymać, zarobić na dżemik truskawkowy i jacht...

Hmmm "monetyzacja treści kultury" chyba nie jest niczym nowym ani dziwnym. Kultura kosztuje, dlaczego by na niej nie zarabiać? Jest popyt, jest podaż.

Ale chyba nie zrobiłaś resirczu:

Moomin Characters Oy Ltd. is a limited liability company founded in 1979 by Lars Jansson. It manages the Moomin copyright and trademarks of Moomin characters. Even today the company is run by family members. Sophia Jansson, Lars’s daughter and Tove’s niece, is Chairman of the Board and Creative Director at Moomin Characters.

To firma rodzinna, prawni spadkobiercy Tove.

A co do listków figowych:

https://www.moomin.com/en/blog/stories-behind-the-oursea-campaign/

https://www.moomin.com/en/blog/moomin-characters-and-partners-raise-1000000-for-oxfam/

https://www.moomin.com/en/blog/moomin-uniqlo/

Aligned with this core message, Moomin has joined UNIQLO’s PEACE FOR ALL project initially launched in June 2022. Donations from the project are used to support various causes, including emergency humanitarian assistance for displaced people around the world, supporting children impacted by conflict and helping prevent child marriage.

The charity organisations part of the project include The UN Refugee Agency, Save the Children, and Plan International.

Czy Twoje sumienie zostało uspokojone powyższą toną listków figowych?

Hmmm "monetyzacja treści kultury" chyba nie jest niczym nowym ani dziwnym. Kultura kosztuje, dlaczego by na niej nie zarabiać? Jest popyt, jest podaż.

Ale chyba nie zrobiłaś resirczu:

Moomin Characters Oy Ltd. is a limited liability company founded in 1979 by Lars Jansson. It manages the Moomin copyright and trademarks of Moomin characters. Even today the company is run...

Ta franczyza zawsze była droga, 10 lat temu kupiłem w Empiku kubek emaliowany 250 ml i kosztowa z tego co pamiętam ponad 30 zł. 

Ta franczyza zawsze była droga, 10 lat temu kupiłem w Empiku kubek emaliowany 250 ml i kosztowa z tego co pamiętam ponad 30 zł. 

Pomijając ceny (szcz. z serii Arabia), to jak dla mnie za dużo gadżetów, a za mało ciuchów. Chętnie bym sobie kupiła jakiś Tshirt albo bluzę, nawet niezbyt tanią, gdyby była solidna, ale skarpetki? Apaszki?

Pomijając ceny (szcz. z serii Arabia), to jak dla mnie za dużo gadżetów, a za mało ciuchów. Chętnie bym sobie kupiła jakiś Tshirt albo bluzę, nawet niezbyt tanią, gdyby była solidna, ale skarpetki? Apaszki?

dostałam na święta, bardzo aromatyczna, no i mam teraz przepiękną puszkę na półce

dostałam na święta, bardzo aromatyczna, no i mam teraz przepiękną puszkę na półce