Wydawnictwo Aspekt kilkanaście lat temu chciało wychować nowe pokolenie biznesmenów. Seria książeczek przeznaczonych dla nastolatków, przybliżających im podstawy prowadzenia firmy czy chociażby działania w sposób ekonomiczny, nie odniosła jednak wielkiego sukcesu (wnioskuję po ilości komentarzy na serwisie Lubimyczytać). Trochę szkoda, bo to proste i przyjemne lektury, tłumaczące podstawy w sposób ciekawy i pełen anegdot.

Zdrowy rozsądek w biznesie – dla nastolatków powstał na bazie rad i doświadczeń amerykańskiego biznesmena, który nazywał się Anthony Maybury i nie jest w naszym kraju znany. Nic dziwnego, to żaden potentat, choć prowadził przez lata swoją firmę, i to z sukcesami. Już na emeryturze podzielił się z autorką książki, Kathryn Daniels, garścią uwag i obserwacji, które mogą pomóc dzieciakom zrozumieć bardzo podstawowe praw biznesu.

Sam Maybury twierdzi, że przez lata uważał, iż u podstawy jego sukcesu leżała wiedza technologiczna i dobra znajomość matematyki, umiejętność policzenia tego i owego. Z czasem doszedł do wniosku, że dużo ważniejsze jest doświadczenie, i to nie tylko własne, ale również te czerpane od innych ludzi. I że najlepszą strategią biznesową jest zdrowy rozsądek. Stąd podpowiada, jak wyglądają rynki, jakie produkty do nich pasują, na ile ważne są ich badania, czym różnią się potrzeby od wymagań i tak dalej. A wszystko to na banalnie prostych przykładach, które mają pokazać sposób myślenia.

Rozdzialiki w Zdrowym rozsądku w biznesie – dla nastolatków i dotyczą konkretnych tematów. Wykładają prostą i banalną w sumie prawdę, okraszając ją historyjkami. Przede wszystkim otwierają dzieciakom głowy, zmieniają trochę sposób myślenia. Może w przyszłości to zaprocentuje.

Więcej recencji:
https://zdalaodpolityki.pl/category/ksiazka/
Zapraszam do współpracy autorów i wydawców!

Wydawnictwo Aspekt kilkanaście lat temu chciało wychować nowe pokolenie biznesmenów. Seria książeczek przeznaczonych dla nastolatków, przybliżających im podstawy prowadzenia firmy czy chociażby działania w sposób ekonomiczny, nie odniosła jednak wielkiego sukcesu (wnioskuję po ilości komentarzy na serwisie Lubimyczytać). Trochę szkoda, bo to proste i przyjemne lektury,...