Tancerz z profesji: powieść
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Le danseur mondain
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Globus
- Data wydania:
- 1927-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1927-01-01
- Liczba stron:
- 173
- Czas czytania
- 2 godz. 53 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Kazimierz Bukowski
- Tagi:
- klasyka literatura piękna literatura zagraniczna
— Zechce nam pani zagrać jeszcze raz tego Fox-bluesa, panno Morange? — rzekł nauczyciel tańca do młodej kobiety, siedzącej w małym saloniku hotelu, służącym do tej lekcji. — A my powtórzymy, panno Favy, — zwrócił się do swojej uczenicy... — Tym razem żywiej. Proszę sobie zapamiętać : Nie należy tracić rozpędu. Krok mniej sztywny niż w one stepie. Kroki w bok i jeden naprzód, lekko ugiąć się w kolanach i wspiąć do góry. To musi robić wrażenie wzlatującego ptaka. Tak, dobrze, bardzo dobrze. Proszę nie zginać zupełnie kolana...
I dwoje młodych ludzi, mocno przywartych do siebie, ślizgało się w takt muzyki — tej przyspieszonej, jednostajnej, melancholijnej i urywanej muzyki, charakteryzującej dzisiejsze tańce. Od czasu wojny 1914 roku i długiej jej tragedji, w najmniejszych odruchach zbyt głęboko wstrząśniętego towarzystwa objawia się szał i zarazem smutek. Nawet te odruchy, które jak zabawa na balu, powinne być tylko przyjemnością i wypoczynkiem, są zarażone chorobą nerwową. Wstążka, wetknięta w butonierkę marynarki nauczyciela tańców świadczyła o tem, że przed kilku laty — działo się to w roku 1925 — brał istotnie udział w tej straszliwej wojnie i odznaczył się. Ten wojenny epizod był jakby nieobecny na jego twarzy o bardzo męskiej piękności, ale jak pogodzić te krwawe i ponure wspomnienia z beztroskliwą żarliwością, z jaką prowadził w tańcu swoją uczennicę : młodą, dwudziestoletnią dziewczynę, smukłą, szczupłą, której delikatne rysy były jakby rozjaśnione błękitnemi źrenicami o szczególnej sile? Ta elegancka, zwinna para, złączona w rozkołysanym akordzie wszystkich ruchów, przewijała się tam i z powrotem wśród banalnego i nieudolnie stylizowanego urządzenia salonu w jednym z hotelów na Riwierze, którego okna otwarte były szeroko na jasny i wspaniały krajobraz. - (fragment książki)