Shenzhen
- Kategoria:
- komiksy
- Wydawnictwo:
- Kultura Gniewu
- Data wydania:
- 2021-07-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-07-19
- Data 1. wydania:
- 2012-01-01
- Liczba stron:
- 152
- Czas czytania
- 2 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366128743
- Tłumacz:
- Paweł Łapiński
„Shenzhen” to zabawne i błyskotliwe obserwacje Delisle z życia w położonym na południu Chin industrialnym mieście-molochu, odciętym od reszty kraju elektrycznymi płotami i uzbrojonymi strażnikami.
Do Shenzen Delisle trafił – podobnie jak do Pjongjangu, co opisał w innym swoim komiksie – by nadzorować prace nad filmem animowanym produkowanym przez francuską firmę. I od razu uderzyły go liczne i ekstremalne kontrasty: między kulturami Zachodu i Wschodu, między życiem w świecie nie pozbawionym wad, ale wolnym, a krajem, który stara się kontrolować niemal każdy aspekt egzystencji swoich obywateli.
„Shenzen” ukazało się po raz pierwszy w roku 2000 i stało się początkiem wielkiej komiksowej kariery Guya Delisle. Gdyby nie sukces tego komiksu pewnie nie porzuciłby pracy w animacji i nie powstałyby kolejne jego powieści graficzne – „Pjongjang”, „Kroniki birmańskie”, czy „Kroniki jerozolimskie”.
Cet ouvrage a bénéficié du soutien des Programmes d'aide à la publication de l'Institut français.
Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Institut français w ramach programów wsparcia wydawniczego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Pewnego razu w Chinach
Podróże kształcą. A przynajmniej tak się przyjęło zakładać. Z reguły jestem zadowolony ze swoich zagranicznych wojaży, ale nie zawsze. Zdarzało mi się, że po urlopie zastanawiałem się, co też mnie podkusiło, aby udać się właśnie tam. Gdzie „tam”, to przeważnie kraj, w którym biały człowiek jest czymś rzadko spotykanym, a przez to niecodziennym i zachłannie podziwianym. Bywa to krępujące, nieprzyjemne, a w efekcie irytujące. Przecież podczas wypoczynku szukamy przede wszystkim spokoju, a nie dyskomfortu związanego z kolorem naszej skóry. W Chinach nigdy nie byłem, ale jestem w stanie sobie wyobrazić, jak musiał się czuć Guy Delisle podczas pobytu w Państwie Środka. Kompletnie odmienna kultura potrafi włączyć w człowieku poczucie odrealnienia.
„Shenzhen” to komiks autobiograficzny, z trzymiesięcznej wizyty w tytułowym mieście. Na stu pięćdziesięciu stronach obserwujemy, jak autor radzi sobie z dala od bliskich podczas prac nad filmem animowanym produkowanym przez francuską firmę. Delisle dzieli się z nami swoimi spostrzeżeniami o Państwie Środka, mieszkańcach, różnicach kulturowych pomiędzy Azją a Europą, ale i odmiennościach w traktowaniu zagranicznych turystów w różnych chińskich miastach. Autor, kiedy tylko mógł, podróżował do Hongkongu, gdzie biały turysta nie był niczym nadzwyczajnym, dzięki czemu niknął w tłumie. Co dla Delisle’a było wyjątkowo przyjemne.
Autor celowo szkicuje czarno-białe kadry, gdyż Chiny to dla niego kraj wyjątkowo szary. Shenzhen to miasto brudne, głośne i zatłoczone. Próbuje zrozumieć inną kulturę, ale jak to zwykle bywa – najpierw musi popełnić szereg błędów. Wyjątkowo empirycznie poznaje więc zasady obowiązujące w knajpach, kolejkach, hotelach, pracy czy też u dentystów. Niejednokrotnie kończy się to narastającą frustracją, ale w efekcie każdego dnia uczy się czegoś nowego, czym dzieli się z nami. Jednakże niekoniecznie przybliża go to do zrozumienia kogokolwiek.
„Shenzhen” to umiejętna próba opisania kompletnie odmiennej kultury. Fragmenty, w których Delisle próbuje nawiązać więź ze współpracownikami, to zdecydowanie najzabawniejsze momenty tego komiksu. Widać, że osobom o innej mentalności bardzo trudno jest efektywnie się porozumieć, a nasze systemy wartości są bardzo różne. Niby żadne prawdy objawione nie są przed czytelnikami odkrywane, ale mimo wszystko autorowi wyjątkowo skutecznie udało się oddać problemy, z jakimi zmagał się podczas trzymiesięcznego pobytu w Chinach.
Oczywiście większość prób autora spełza na niczym. W efekcie Delisle momentami jawi się nam jako osoba niesamowicie samotna. Nie tylko jest sam w obcym kraju, z dala od rodziny. Jakby tego było mało, jego próby nawiązania relacji spełzają na niczym. Zaczyna więc chodzić na siłownię, ale nie do końca ta forma aktywności jest w stanie wypełnić emocjonalną pustkę. Z czasem tworzy się więc duży dysonans – samotny mężczyzna otoczony tysiącem innych ludzi marzy tylko o chwili spokoju i… samotności.
„Shenzhen” to udany komiks. Docenią go najbardziej ludzie, którzy – podobnie jak autor – zetknęli się z podobnym rodzajem osamotnienia. Ale i podróżnicy, głodni wiedzy o innych państwach i kulturach, a także lubiący dobre opowieści. Bo „Shenzhen” to przede wszystkim wspaniała historia o ludzkich odmiennościach, Chinach i obcej (względem europejskiej) kulturze.
Michał Wnuk
Książka na półkach
- 151
- 62
- 28
- 13
- 13
- 6
- 4
- 4
- 3
- 2
Opinia
Świetna, wciągająca od pierwszego obrazka historia. Przypomina, jak skomplikowane bywały podróże w czasach, kiedy Internet i telefony komórkowe nie były tak powszechne. Poczucie odcięcia od od swojego świata było o wiele bardziej dotkliwe niż teraz, pozwalało to jednak na dużo głębsze i przenikliwsze obserwacje innego.
Polecam.
Świetna, wciągająca od pierwszego obrazka historia. Przypomina, jak skomplikowane bywały podróże w czasach, kiedy Internet i telefony komórkowe nie były tak powszechne. Poczucie odcięcia od od swojego świata było o wiele bardziej dotkliwe niż teraz, pozwalało to jednak na dużo głębsze i przenikliwsze obserwacje innego.
Pokaż mimo toPolecam.