Są dwudzieste piąte urodziny Victorii Bloom. Na dusznym, starym strychu z Trzema Pachołkami - duchowymi przewodnikami. Mówią że wszystko co musi zrobić, to wezwać anioła, by ją bronił przed demonem, który chce jej śmierci, a to ten sam, który zabił jej matkę 20 lat temu. Co może złego się stać wzywając anioła?
Cóż, dużo, jeśli wezwie się niewłaściwego anioła. Kolejna rzecz, jakiej dowiaduje się Tory, to że ma w swoich dłoniach jednego pieprzonego, wkurzonego i seksownego Archanioła.
Michael, potężny wojownik, lider grupy zabójców demonów. Jego dusz rozpoznaje w Tory swoją partnerkę.. Zaszczyt można rzec, ponieważ Michael brzydzi się ludźmi..
Jego los jest przesądzony. Jednym dotknięciem stała się dla niego tak potrzebna, jak powietrze, którym oddychał. Poruszy niebo i ziemię, aby ją chronić - jednak przeciwko demonowi tak potężnemu jak Asmodeus, niebo i ziemia mogą nie być wystarczające...
Jak dla mnie to zbyt krótkie.. Wszystko co się tam działo to: trochę wydarzeń z przeszłości, sex i walka...
Anioł od razu rozpoznaje swoją partnerkę, ale dla mnie banalne jest to że "człowiek" czyli Tory od razu zgadza się nią zostać bez żadnych sprzeciwów ani nic, po tym jak dzień wcześniej go poznała. To się kupy nie trzyma. Nikt kto jest choć trochę rozsądny tak by nie zrobił.. A co z podejrzliwością?! Co z rozwagą?!
Ale jeśli ktoś chce przeczytać tą króciutką historię to polecam, nie jest aż tak zła..

Są dwudzieste piąte urodziny Victorii Bloom. Na dusznym, starym strychu z Trzema Pachołkami - duchowymi przewodnikami. Mówią że wszystko co musi zrobić, to wezwać anioła, by ją bronił przed demonem, który chce jej śmierci, a to ten sam, który zabił jej matkę 20 lat temu. Co może złego się stać wzywając anioła?
Cóż, dużo, jeśli wezwie się niewłaściwego anioła. Kolejna...