Któż z was moi drodzy nie kojarzy Kozła, no przecież wiecie kojarzycie tego odtwórce roli wójta jedynkowym w serialu Ranczo. O widzicie, więc macie już mniej więcej pojęcie o czym jest ta książka. W dodatku jeśli znacie biblijną opowieść o losach Jana Chrzciciela. To już wiecie troszkę więcej. Ofiara w postaci kozła przewija się przez tysiąclecia. Zawsze ktoś musi ponosić winę za nie swoje "przewinienia". Począwszy ognisk bożków, którzy wskakują do ognia by powstał świat, po ludy Azetków i ich rytualnych ofiar składanych bożkom w intencji "świecenia Słońca". Skończywszy na Janu Chrzcicielu, którego głowa została podana na tacy, bo taka była wola żony Herodota.
Książka prowadzi przez mroczne czasy, gdy jedyną pewnością było to, że "kozioł ofiarny" ma zmazać winy za wielu ludzi, którzy wykorzystując swoja pozycję społeczną i historyczną umywają ręce wobec cierpienia niewinnych. Książka szczególnie polecana tym, którzy zanim będą pastwić się nad koleżanką, kolegą pomyślą jakie to uczucie owe piętno "kozła ofiarnego"

Któż z was moi drodzy nie kojarzy Kozła, no przecież wiecie kojarzycie tego odtwórce roli wójta jedynkowym w serialu Ranczo. O widzicie, więc macie już mniej więcej pojęcie o czym jest ta książka. W dodatku jeśli znacie biblijną opowieść o losach Jana Chrzciciela. To już wiecie troszkę więcej. Ofiara w postaci kozła przewija się przez tysiąclecia. Zawsze ktoś musi ponosić...