Treść książki skupia się w głównej mierze na antysemityzmie fundamentalistycznego islamu, doszukując się w nim niebezzasadnie największego zagrożenia dla narodu wybranego, raz po raz nawiązując do konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Przedstawia ciekawą perspektywę, w jakiej powinno się rozpatrywać kwestię obozów zagłady, tj. aby nie skupiać się zanadto na działaniach oprawców lub biernych obserwatorów, ale dostrzec spontaniczną działalność społeczeństwa wbrew prawom ciemiężycieli, co ma służyć, jak sądzę, wzbudzeniu autentycznej empatii. Między wątkami autor przytacza wiele interesujących, ale nieznanych powszechnie, sytuacji, które uzupełniają obraz. Całość przedstawiona w sposób wyjątkowo obiektywny i przystępny.

Na początku genialne nawiązanie do Huntingtona.

Na minus tyle, że chciałbym przeczytać szerszą analizę przyczyn obecnej sytuacji. Książka raczej skupia się na tu i teraz, szukając rozwiązania problemu antysemityzmu, a w ramach przeszłości, zwykle zresztą nieodległej, jedynie przypomina pewne sytuacje bez przeprowadzenia ciągu logicznego, który pokazałby źródło problemu.

Treść książki skupia się w głównej mierze na antysemityzmie fundamentalistycznego islamu, doszukując się w nim niebezzasadnie największego zagrożenia dla narodu wybranego, raz po raz nawiązując do konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Przedstawia ciekawą perspektywę, w jakiej powinno się rozpatrywać kwestię obozów zagłady, tj. aby nie skupiać się zanadto na działaniach...