POPKulturowy Kociołek:

https://popkulturowykociolek.pl/walkirie-kresu-dziejow-tom-6-recenzja-mangi/

Ludzkość ciągle ma szansę na ratunek i powstrzymanie planów Bogów doprowadzenia do armagedonu (końca świata). Wystarczy tylko wygrać odpowiednią ilość walk w toczącym się turnieju. Poprzednie wydarzenia (przedstawione w tomie 5) wlały w serca ludzi odrobinę nadziei. Teraz jednak ich reprezentantem jest najgorszy z możliwych przedstawicieli ludzkości. Skąpany w mroku seryjny morderca, który nie zna współczucia, a honor i uczciwa walka są dla niego tylko pustymi słowami. Herakles z kolei jest jego całkowitym przeciwieństwem, na dodatek ma on w sercu dobro ludzi. Sprawia to, że pojedynek ten nabiera głębszego znaczenia i tak naprawdę nie wiadomo komu tu kibicować.

Tempo tomu szóstego jest doskonałe, z idealną równowagą pomiędzy sekwencjami pełnymi akcji i spokojniejszymi momentami. Twórca pragnąc chwilami uspokoić napiętą atmosferę scenariusza sięga tu po retrospekcje ukazujące przeszłość obu bohaterów. Manga zagłębia się więc w ich osobiste zmagania i motywacje, którymi się kierują. Jesteśmy świadkami ich rozwoju, gdy stają przed trudnymi wyborami oraz konfrontują się z pewnymi wydarzeniami mocno zmieniającymi ich przyszłość. Treści tego typu nadają całej historii pewnej głębi, ale nadal prym wiedzie tu mocna akcja, cała reszta jest jedynie drobnym dodatkiem do widowiskowych walk....

POPKulturowy Kociołek:

https://popkulturowykociolek.pl/walkirie-kresu-dziejow-tom-6-recenzja-mangi/

Ludzkość ciągle ma szansę na ratunek i powstrzymanie planów Bogów doprowadzenia do armagedonu (końca świata). Wystarczy tylko wygrać odpowiednią ilość walk w toczącym się turnieju. Poprzednie wydarzenia (przedstawione w tomie 5) wlały w serca ludzi odrobinę nadziei. Teraz...

Nie ma jednak czasu na uspokojenie się , bo już nadchodzi kolejny pojedynek. Tym razem zmierzą się ze sobą dwaj niezwykle nietypowi wojownicy. Bogów będzie reprezentować Herakles, który sam kiedyś był człowiekiem i słynie ze swojej męskości i dobrego serca.

Walkiria Brunhilda przeciwstawiła mu najbardziej podłego i nikczemnego człowieka w historii. Osobą tą jest Kuba Rozpruwacz, czyli postrach XIX wiecznego Londynu i jeden z najbardziej znanych morderców, który przedarł się do popkultury. Herakles z oczywistych powodów jest wściekły i zszokowany. Dlaczego on musi stanąć do walki z kimś tak nikczemnym, kto nie zasługuje na to, by być reprezentantem ludzkości?

Nie ma jednak czasu na uspokojenie się , bo już nadchodzi kolejny pojedynek. Tym razem zmierzą się ze sobą dwaj niezwykle nietypowi wojownicy. Bogów będzie reprezentować Herakles, który sam kiedyś był człowiekiem i słynie ze swojej męskości i dobrego serca.

Walkiria Brunhilda przeciwstawiła mu najbardziej podłego i nikczemnego człowieka w historii. Osobą tą jest Kuba...

Ciąg dalszy walki i historie życia Kuby i Herkulesa. Konkluzja? Ares to dupa wołowa - bóg wojny, a ani toto silne nie jest, ani toto nie potrafi morale i władzy w swoim pułku ułanów utrzymać, a na dokładkę... nic z Wojennego Aresa.

Ciąg dalszy walki i historie życia Kuby i Herkulesa. Konkluzja? Ares to dupa wołowa - bóg wojny, a ani toto silne nie jest, ani toto nie potrafi morale i władzy w swoim pułku ułanów utrzymać, a na dokładkę... nic z Wojennego Aresa.

Bardzo mnie zastanawia, dlaczego autor dobrał takich akurat przeciwników. Bardziej bym stawiała na to, że Herkules po stronie ludzi, bo według mitów zawsze stawał po stronie słabszych.

Bardzo mnie zastanawia, dlaczego autor dobrał takich akurat przeciwników. Bardziej bym stawiała na to, że Herkules po stronie ludzi, bo według mitów zawsze stawał po stronie słabszych.