rozwińzwiń

Kumpelki. Selfie z kumpelkami

Okładka książki Kumpelki. Selfie z kumpelkami Christophe Cazenove, Philippe Fenech
Okładka książki Kumpelki. Selfie z kumpelkami
Christophe CazenovePhilippe Fenech Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Kumpelki (tom 4) komiksy
48 str. 48 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Kumpelki (tom 4)
Tytuł oryginału:
Mes cop's - 4 - PhotoCop's
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2023-02-08
Data 1. wyd. pol.:
2023-02-08
Liczba stron:
48
Czas czytania
48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328156104
Tłumacz:
Adam Tomczak
Tagi:
humor przyjaźń
Średnia ocen

8,5 8,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Łzy Meduzy Christophe Cazenove, Philippe Larbier
Ocena 0,0
Łzy Meduzy Christophe Cazenove...
Okładka książki ZOO wymarłych zwierząt. Tom 2 Bloz, Christophe Cazenove
Ocena 0,0
ZOO wymarłych ... Bloz, Christophe Ca...
Okładka książki Centaur by się uśmiał Christophe Cazenove, Philippe Larbier
Ocena 8,3
Centaur by się... Christophe Cazenove...
Okładka książki ZOO wymarłych zwierząt Bloz, Christophe Cazenove
Ocena 7,6
ZOO wymarłych ... Bloz, Christophe Ca...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Kumpelki. Kumpelki na zabój. Tom 3 Christophe Cazenove, Philippe Fenech
Ocena 7,5
Kumpelki. Kump... Christophe Cazenove...
Okładka książki Kumpelki. Dzwonią koleżanki. Tom 1 Christophe Cazenove, Philippe Fenech
Ocena 7,2
Kumpelki. Dzwo... Christophe Cazenove...
Okładka książki Kumpelki. I kto jest najlepszy? Tom 2 Christophe Cazenove, Philippe Fenech
Ocena 7,3
Kumpelki. I kt... Christophe Cazenove...

Oceny

Średnia ocen
8,5 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2192
2016

Na półkach:

PopKulturowy Kociołek:

Album Kumpelki tom 4, podobnie jak poprzednie części serii to zbiór krótkich jednostronicowych historii, którym nie można jednak odmówić mocno rozrywkowej formy. Zasiadając do lektury tego dzieła, można więc być pewnym, że chociaż na chwilę zapomnimy o troskach dnia codziennego, a na naszej twarzy zagości szczery uśmiech rozbawienia.

Nie ma tutaj żadnej większej zwięzłej fabuły, a poszczególne rozdziały nie są ze sobą scenariuszowo powiązane. Biorąc jednak pod uwagę podtytuł komiksu (Selfie z kumpelkami),da się zauważyć, że częścią wspólną poszczególnych historyjek jest telefon. ”Narzędzie” stanowiące bardzo ważny element życia współczesnego nastolatka (zresztą nie tylko). W jaki inny sposób można byłoby się chwalić światu swoimi osiągnięciami i towarzyszącymi nam emocjami. Dobrze wykonane selfie to przecież początek drogi do internetowej popularności.

Christophe Cazenove w swoim stylu prezentuje ten wątek w mocno przerysowanej i prześmiewczej formie. Jednocześnie z tego prostego humoru przebijają się pewne negatywne skutki nadmiernego przywiązania do dobroci techniki. To, czy dostrzeżemy próby autora zawarcia w komiksie pewnej „głębi” czy potraktujemy to jako niezobowiązującą rozrywkę, jest zależne tylko i wyłącznie od nas.

https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-kumpelki-tom-4/

PopKulturowy Kociołek:

Album Kumpelki tom 4, podobnie jak poprzednie części serii to zbiór krótkich jednostronicowych historii, którym nie można jednak odmówić mocno rozrywkowej formy. Zasiadając do lektury tego dzieła, można więc być pewnym, że chociaż na chwilę zapomnimy o troskach dnia codziennego, a na naszej twarzy zagości szczery uśmiech rozbawienia.

Nie ma tutaj...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2914
2825

Na półkach: ,

4 tom "Kumpelek" nosi INNY TYTUŁ, mianowicie "Selfie z kumpelkami" 😁🤣🤣🤣

Poza tym jest super, ale jednak wolę Sisters.
Przygody szkolne, poszkolne z rówieśnikami, takie typowe nastolatkowe życie z problemami wieku dorastania.
Córka, nastolatka, zachwycona.

Nie będę spojlerować 😉 Warto!

4 tom "Kumpelek" nosi INNY TYTUŁ, mianowicie "Selfie z kumpelkami" 😁🤣🤣🤣

Poza tym jest super, ale jednak wolę Sisters.
Przygody szkolne, poszkolne z rówieśnikami, takie typowe nastolatkowe życie z problemami wieku dorastania.
Córka, nastolatka, zachwycona.

Nie będę spojlerować 😉 Warto!

Pokaż mimo to

avatar
6131
3433

Na półkach:

Jedne relacje między ludźmi powstają, inne zanikają. W każda grupka ewoluuje, zmienia się. Szczególnie plastyczne jest to w przypadku młodzieży, która z jednej strony dostosowuje się do szkolnego otoczenia, zmiany miejsc edukacji, a z drugiej musi podporządkować się pomysłom dorosłych. I tym sposobem jedni rówieśnicy w ich gronie się pojawiają, a inni znikają. Do tego dojdą jeszcze nieporozumienia, przypadkowe znajomości. I tak jest właśnie w najnowszym tomie „Kumpelek” zatytułowanym „Selfie z kumpelkami”.
Do tomu wprowadza nas opowieść o pragnieniach i przeciwnościach losu oraz poszukiwaniu rozwiązań, czyli zawieranie nowych znajomości ze względu na chęć zrealizowania planów. Zobaczymy też jak paczka wypada razem na parkiecie, jak potrafią się wygłupiać, jakie mają słabości oraz w jaki sposób zareagują na pojawienie się nowej dziewczyny w okolicy. Oczywiście nastolatki chcą zwerbować nową do swojej paczki, ale robią całą masę podchodów, prób, aby stworzyć pozór elitarności swojej paczki. Nie zabraknie też rywalizacji między dziewczynami o status w grupie, uwagę innych. Zobaczymy, że dla dziewczyn niesamowicie ważne są relacje międzyludzkie, obserwowanie zadziwiających zachowań innych. Pojawi się także zazdrość, kłótnie i problemy w szkole. Czasami zdarzy się ima zaspać i w odmienny sposób reagują na przekazywaną im w szkole wiedzę. Patrząc na Kumpelki możemy stwierdzić, że są to interesowne dziewczyny, które czasami nie rozumieją się nawzajem, ale są też w stanie wiele zrobić dla swoich przyjaciółek. Nawet, gdy bawi je ich głupota i są zazdrosne o urodę. Ciekawie wypada tu też zderzenie świata dorosłych z tym młodzieżowym. Szczególnie w kontekście nauczycieli chcących coś narzucić uczniom.
Christphe Cazenove i Filippe Fenech to twórcy już znani polskim czytelnikom. Szczególnie dużo znamy komiksów pierwszego artysty. Młodzi czytelnicy zaczytują się w seriach „Sisters”, „Mali bogowie”, „Owady”, „Kasia i kot”, „Ptyś i Bill”. Fenech w naszym kraju znany jest na razie z „Idefiksa i nieugiętych”. Ma też na swoim koncie takie seria jak: „Les Profs”, „Tuff and Koala”, „Anatole et compagnie”, „L'Empire des Mecchas”, „Leo”, „Passion rugby”, „Un héros presque parfait” i „Ulysse”. Obaj twórcy kojarzeni są z gagami, etiudami, minimalistycznym pokazywaniem codzienności bohaterów. Tym razem zabierają nas w świat „Kumpelek”. Tytuł pewnie może skojarzyć Wam się z „Przyjaciółkami” Angeli Brazil, ale to zupełnie inny klimat. Tam było na poważnie i z pokazaniem, co dzieje się, kiedy grupa rówieśnicza wyklucza, z jakimi traumami oraz problemami muszą sobie radzić młodzi ludzie. Tu bohaterka jest częścią zadziwiającej paczki, w której nie ma przywódczyni „stada” i nie trzeba rywalizować o jej względy, czyli pozbywamy się toksycznej rywalizacji. Do tego często i bez żalu odkrywa, że może i kiedyś z niektórymi ludźmi coś ją łączyło, ale jest to nieaktualne i trzeba iść dalej, spędzać czas z tymi, z którymi mamy wspólny język oraz dobre relacje.
„Kumpelki” to opowieść o spędzaniu czasu z przyjaciółkami. Główną bohaterką jest Jessica niewyobrażająca sobie, że w jej życiu mogłoby zabraknąć niektórych osób. Poznajemy tu wszystkie te, z którymi się przyjaźni, ale też i takie, które przez moment pojawiły się w jej życiu i w pewien sposób na nią wpłynęły. Poznajemy wszystkie dziewczyny, z którymi często się spotyka, rozmawia, lubi spędzać czas, ale są i takie, które ją irytują, unika ich i z którymi zakończyła znajomości. Samo kumplowanie potraktowane jest tu lekko i z perspektywy asertywnej bohaterki, która nie musi zabiegać o uwagę oraz pozycję w grupie, bo w jej otoczeniu nie ma przywódczyń oraz hierarchii. Każda dziewczyna jest inna, każda lubi coś innego, ma odmienne talenty i może dać jej coś innego, wzbogacić o nowe doświadczenia. Nastoletnia Jessica powoli wchodząca w dorosłe życie spotyka się z koleżankami należącymi do różnorodnych grup kulturowych, mających różne upodobania, doświadczenia i status społeczny. Są tu dziewczyny biedniejsze i bogatsze, przedsiębiorcze, pracowite, przeliczające wszystko na pieniądze oraz bezinteresowne, wrażliwe, artystyczne dusze, sportsmenki, gwiazdy, kujonki i olewaczki. Różnią się też kolorem skóry i seksualnością. Jedne prowadzą dość bogate życie erotyczne, a inne czekają na swoje pierwsze doświadczenia. Do tego są zarówno te, które nie rozumieją rodziców i wszystkich uważają za tyranów, jak i nastoletnie matki, które same wcielają się w rolę rodziców. Te wszystkie światy często się zderzają ze sobą i na gruncie starć z odmiennością powstają zabawne, ale jednocześnie pouczające historie. Wszystko tu niby ładnie, pięknie, ale. I to „ale” jest tu naprawdę bardzo znaczące, bo feminizm w pierwszym tomie „Dzwonią koleżanki” pokazany jest tu z mizoginistycznej, patriarchalnej, szowinistycznej perspektywy, jako zaniedbywanie siebie i upodobnianie się do mężczyzn, a przecież nie na tym on polega, ale zupełnie na czymś innym: na pokazaniu, że kobiece może być różnorodne i cała ta różnorodność ma takie same prawa jak biali heteroseksualni mężczyźni z klasy średniej. Autorzy jednak tego nie rozumieją. I to jest przykre. Feministka w ich ujęciu to dziewczyna, która nie dba o higienę i wygląd. Kumpelki (te same, które chodzą do szkoły i mogą pokazywać się publicznie bez przyzwoitek, bo wywalczyły to dla nich aktywistki) chcą z tej pokazanej z szowinistycznego ujęcia młodej feministki zrobić kobiecą i owa kobiecość (tu mocno) polega na ubieraniu się w modne ciuchy i depilowaniu. Można powiedzieć, że mamy na paru stronach konsumpcjonistycznego babola, przez którego całość wypada kiepsko, chociaż zapowiadało się lepiej niż w „Przyjaciółkach”, bo miało być bardziej pozytywnie, z większym nastawieniem na autonomię, niezależność oraz asertywność i otwarcie oraz pogodzenie się z tym, że niektóre znajomości po prostu przemijają. I okazało się, że to wszystko jest dopóki nie pojawia się ktoś, kto chce mieć takie same szanse jak chłopcy i podejmować decyzje zgodnie ze sobą oraz uważa, że jego ciało to jego wybór i ma prawo zrobić z nim, co chce. Patrząc z boku: można robić czasami szpecące tatuaże, można malować się bardzo wyraziście, farbować włosy, chodzić na siłownię i być kulturystką, robić z ciałem cokolwiek i wszystko jest ok, dopóki nie jest się feministką, która jest tu większym babo-chłopem niż kulturystka. Takie pejoratywne pokazywanie ważnego ruchu jest szkodliwe. Wyrwać trzy strony i będzie rewelacja, bez schizofrenicznego przesłania, że inność jest fajna dopóki nie jest kojarzona z feminizmem.
Drugi tom moim zdaniem jest już dużo lepszy. Tym razem autorzy zabierają nas w czas wakacji, wypoczynku, przeżywania niezwykłych przygód, wyjazdów na kursy językowe. Pojawia się też problem niezależności, zakupów, relacji damsko-męskich, czy przelotnych znajomości. Widzimy powolną ewolucję naszej bohaterki, która z osoby łaknącej kontaktu z wszystkimi powoli zmienia się w osobę dobierającą sobie ścisły krąg przyjaciółek wśród osób, z którymi ma wspólne zainteresowania, tematy do rozmów czy możliwość swobodnego spędzania czasu. Kumplowanie się jest tu ważnym elementem życia. Jessica należy do osób, które powoli i systematycznie odkrywa, że kumpelek można mieć wiele, nie wszystkie trzeba lubić, nie ze wszystkimi trzeba spędzać czas i warto dbać o osoby, które są jej bliskie. Nie zabraknie tu też stereotypów: ładna blondynka to głupia dziewczyna, a brzydka koleżanka zna się na wielu rzeczach, więc i tu nie zabrakło tych minusów.
Trzeci tom zatytułowany „Kumpelki na zabój” wprowadza nas w świat kolejnych problemów dotykających nastolatki. Mamy tu problem rywalizacji, dopasowywania się do grupy rówieśniczej, ale jest też piękna tolerancja. Szczególnie ujmujące jest tu zderzenie świata damskiego i męskiego, spojrzenie na pierwsze randki, przeżywanie dylematów i rozterek miłosnych. Nie zabraknie tu także problemu dzielenia się prywatnością w mediach społecznościowych, opowiadaniu o swoim życiu szerszemu gronu. Chodząca do szkoły średniej Jessica przekona się, że czasami to, co postrzegamy jako cudze słabości może być ich siłą. Dziewczyny oceniają otoczenie przez pryzmat własnych relacji z innymi. Nie zabraknie tu też pokazywania problemów z relacjami z rodzicami, konfliktów interesów, młodzieżowego dążenia do posiadania najnowszych gadżetów. Trzeci tom pozwala nam się przyjrzeć wszystkim porom roku, zobaczyć różnorodne uroki, zalety i wady każdej z nich. Do tego autorzy postawią przed czytelniczkami ważne pytanie: czy w imię pokazania się w miniówie warto marznąć? Mamy tu lekki dydaktyzm, ale nie jest on nachalny.
Nie ma tu wyrazistej, długiej akcji. Twórcy bazują na scenkach, skojarzeniach, łączeniu w całość odrębnych przygód. Cała historia toczy się wokół Jessiki i jej relacji z innymi. Akcja to zbiór różnorodnych gagów.
Pod względem graficznym komiks wypada bardzo dobrze: każda postać jest inna. Bywają podobne postacie (bliźniaki),ale to tylko ze względów przez geny. Jeśli nie ma wspólnych to nie ma też podobieństw. Widzimy tu postacie należące do różnych subkultur, pochodzące z różnych regionów świata. Wygląd i zachowanie bohaterek często odzwierciedla cechy ich charakteru. Do tego mamy pojawiające i znikające tło. Wszystko zależy od tego, co autorzy chcą podkreślić, pokazać. Jeśli kontekst to owo tło widzimy, jeśli w grę wchodzą emocje i relacje między dziewczynami to ono znika. Kadry są wyraziste, proste, kolorowe. Cartoonowe rysunki świetnie się tu spełniają.

Jedne relacje między ludźmi powstają, inne zanikają. W każda grupka ewoluuje, zmienia się. Szczególnie plastyczne jest to w przypadku młodzieży, która z jednej strony dostosowuje się do szkolnego otoczenia, zmiany miejsc edukacji, a z drugiej musi podporządkować się pomysłom dorosłych. I tym sposobem jedni rówieśnicy w ich gronie się pojawiają, a inni znikają. Do tego dojdą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1764
1753

Na półkach:

Fajny komiks. Ładne ilustracje. Szybko się czyta. Polecam

Fajny komiks. Ładne ilustracje. Szybko się czyta. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
1472
1311

Na półkach:

Kolejny świetny tom. Do naszych bohaterek dołącza nowa dziewczyna i jest tak samo świetna jak pozostałe. Z niecierpliwością czekam na 5 tom

Kolejny świetny tom. Do naszych bohaterek dołącza nowa dziewczyna i jest tak samo świetna jak pozostałe. Z niecierpliwością czekam na 5 tom

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    8
  • Chcę przeczytać
    2
  • Posiadam
    2
  • Komiksy
    1
  • 2024
    1
  • 2023
    1
  • Moje
    1
  • Z biblioteki
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kumpelki. Selfie z kumpelkami


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, Rudyard Kipling, TieKo
Ocena 7,0
Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, ...
Okładka książki Świat Akwilonu: Magowie: Eragan. Tom 02 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 6,5
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...

Przeczytaj także