GATUNEK: fantastyka religijna. I w tym gatunku jest to absolutnie mistrzowskie arcydzieło, które sięga na szczyty wyobraźni niedostępne nawet takim tuzom SF jak Dick, Lem czy Zelazny.

AUTOR: dr Stanisław Krajski – mąż światły, w teologii i filozofii dzielny, tytan ducha, tytan niestrudzonej pracy dla Świętego Kościoła Rzymskokatolickiego, którego wrogów zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych bezlitośnie demaskuje. A pychy przy tym nie ma w nim wcale a wcale. To pewne, że dr Krajski zmierza prostą drogą do zbawienia duszy. A gdy zasiądzie już po prawicy Ojca będzie spoglądał z góry na męki potępionych w piekle i wraz z podobnymi sobie „zbawionymi” będzie się cieszył i naigrawał się z zasłużonych męczarni tych potępieńców. Pewno myślicie, że to jakaś uczta Nerona. Ależ nie, to tylko średniowieczni teologowie tak wyobrażali sobie życie wieczne. A średniowiecze, pamiętajmy, to ulubiona epoka dr. Krajskiego.

TREŚĆ: Jest zupełnie wstrząsająca, demistyfikująca, przełamuje wszystkie schematy i wywraca do góry nogami nasze myślenie o rzeczywistości. W swej powieści Krajski roztacza przed czytelnikiem z wielką dbałością o szczegóły fascynującą wizję tego co się wkrótce stanie, a właściwie już się dzieje. Świat znajduje się pod panowaniem demonów. Szatan kierujący się filozofią Platona wysyła nań swoich niewolników w postaci masonów, zielonoświątkowców i uczestników ruchów charyzmatycznej odnowy. To oni mają utorować drogę Antychrystowi. Szczególną rolę w tych zdradzieckich knowaniach odgrywa złowrogi biskup Grzegorz Ryś, wychowanek ks. prof. Tischnera ( tego heretyka, którego jeszcze 500 lat temu słusznie spalono by na stosie),który sam nie wie co robi, nie wie, że jest bezwiednym niewolnikiem Szatana( jak wszyscy niesłuchający Radia Maryja) i który z pewnością należy do awangardy modernistycznej V kolumny w Kościele polskim. Ale nasz szlachetny dr Krajski przejrzał na wskroś te diabelskie konszachty i ujawnia, że jest to V kolumna nie tylko modernizmu. Chwała mu za to!

Powieść ma rozbudowaną wielowątkową strukturę, lecz wszystkie subtelnie snute nici misternie się ze sobą splatają by wyobrazić pajęczynę,w którą wpadają niewinne i naiwne ofiary rekrutujące się przeważnie z szeregowych katolików pragnących pogłębić swoje życie duchowe. Autor dramatycznie opisuje tzw. „hybrydową wojnę religijną”, której celem jest atak na Kościół i zniszczenie go. Monstrualny sojusz masonerii i ruchów charyzmatyczno-zielonoświątkowych do tego przecież zmierza. Na szczęście dr Krajski zna receptę i na to: „należy podjąć skuteczną obronę,
wyciąć jak najszybciej tego raka z organizmu polskiego Kościoła. Natychmiastowa eliminacja wszystkich wynaturzeń możliwe będzie chyba tylko poprzez rozwiązanie wspólnot Odnowy w Duchu Świętym i poddanie ich członków ozdrowieńczej formacji katolickiej” Brawo! O to właśnie chodzi, tak trzymać doktorze Krajski ! A do przeprowadzenia tej „ozdrowieńczej formacji” powoła się całe zastępy światłych inkwizytorów, którzy powodowani wyłącznie szczerą troską o zbawienie dusz ogniem wypalą tę rakowatą tkankę. W ten sposób nadejdzie Nowe Średniowiecze, które autor zapowiada już we wstępie. Pomyślcie jakie to będzie piękne: znów będziemy sobie żyli w kurnych chatach i całowali po rękach księży dobrodziei. Tak wyglądać będzie świat, który chce nam zafundować dr Krajski . Na pewno mu to się uda.

GATUNEK: fantastyka religijna. I w tym gatunku jest to absolutnie mistrzowskie arcydzieło, które sięga na szczyty wyobraźni niedostępne nawet takim tuzom SF jak Dick, Lem czy Zelazny.

AUTOR: dr Stanisław Krajski – mąż światły, w teologii i filozofii dzielny, tytan ducha, tytan niestrudzonej pracy dla Świętego Kościoła Rzymskokatolickiego, którego wrogów zarówno...

+ Wiedza autora
+ Kojarzenie faktöw
+ Powiäzywanie tych faktöw

- Jezyk i styl ( subjektywne )
- Za duzo odwolywan do Wikipedii

Podsumowanie - pierwsze rozdzialy dosc ciezkie - odwolywanie sie do filozoföw, lecz z kazdä stronä robi sie ciekawiej.
Aby zrozumiec i by ksiäzka nie nudzila zalecam troche znajomosc tematu (historia,polityka,religja)
Dobra analiza, swietne ujecie gdzie sä czego korzenie

Minus....Panie doktorze, opis, ze Lucyfer nie mögl sie pogodzic, ze Niewiasta ( Maryja ) zostala zamiast niego "dowödzcä" Nieboanstkich Zastepöw mocno chybiony...

Nie wiemy wprawdzie kiedy Lucyfer wypowiedzial posluszenstow Bogu, lecz napewno, zanim Maryja zostala wzieta do Nieba

+ Wiedza autora
+ Kojarzenie faktöw
+ Powiäzywanie tych faktöw

- Jezyk i styl ( subjektywne )
- Za duzo odwolywan do Wikipedii

Podsumowanie - pierwsze rozdzialy dosc ciezkie - odwolywanie sie do filozoföw, lecz z kazdä stronä robi sie ciekawiej.
Aby zrozumiec i by ksiäzka nie nudzila zalecam troche znajomosc tematu (historia,polityka,religja)
Dobra analiza, swietne...

Świetna

Świetna

Podziwiam autora za jego drobiazgowość w analizowaniu niektórych zjawisk, chęci do szukania powiązań i logiczność jego wywodu. Momentami książka staje się jednak nudna.

Podziwiam autora za jego drobiazgowość w analizowaniu niektórych zjawisk, chęci do szukania powiązań i logiczność jego wywodu. Momentami książka staje się jednak nudna.

Historie wyssane z palca... pytanie, czyjego?

Historie wyssane z palca... pytanie, czyjego?

Jak zawsze mnóstwo informacji których sami nigdy nie znajdziemy w karet sposób. Pan Krajski opisuje rzeczywistość w którą nie wierzy 99% ludzi stąd dzieje się to co się dzieje

Jak zawsze mnóstwo informacji których sami nigdy nie znajdziemy w karet sposób. Pan Krajski opisuje rzeczywistość w którą nie wierzy 99% ludzi stąd dzieje się to co się dzieje