rozwińzwiń

Urodziny dyktatora. W cyrku Korei Północnej

Okładka książki Urodziny dyktatora. W cyrku Korei Północnej Juha Kurvinen
Okładka książki Urodziny dyktatora. W cyrku Korei Północnej
Juha Kurvinen Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie Seria: Z różą wiatrów reportaż
184 str. 3 godz. 4 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Z różą wiatrów
Tytuł oryginału:
Sirkus Pjongjang: Keikka Pohjois-Koreaan
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania:
2016-09-14
Data 1. wyd. pol.:
2016-09-14
Liczba stron:
184
Czas czytania
3 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327155580
Tłumacz:
Iwona Kiuru
Tagi:
Korea Północna podróże reportaż literatura fińska
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
60 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
558
410

Na półkach: , ,

Mam mieszane uczucia co tej książki.

Na pewno nie dowiedziałam się niczego przydatnego, nowego czy ciekawego. Jest to bardziej pamiętnik z dwutygodniowego wyjazdu do Korei Północnej i to raczej z tych niezbyt udanych.

Do tego autor ma wybitnie problemy z alkoholem i zachowuje się nieco nieodpowiedzialnie. Podczas czytania nie mogłam się skupić na niczym innym jak na luzackim podejściu autora do tego kraju, zupełnie nie przejmującym się, że jego wycieczka może komuś "skomplikować" życie.

Na szczęście na końcu się jakoś reflektuje, ale mimo wszystko jest to jak pamiętnik pijanego studenta, w zasadzie nie znajdziecie tu nic o Korei Północnej i równie dobrze mógłby to być inny kraj.

Jedynym dużym plusem jest fakt, że autor podrzuca kilka innych, bardziej treściwych pozycji do przeczytania nt tego kraju.

Mam mieszane uczucia co tej książki.

Na pewno nie dowiedziałam się niczego przydatnego, nowego czy ciekawego. Jest to bardziej pamiętnik z dwutygodniowego wyjazdu do Korei Północnej i to raczej z tych niezbyt udanych.

Do tego autor ma wybitnie problemy z alkoholem i zachowuje się nieco nieodpowiedzialnie. Podczas czytania nie mogłam się skupić na niczym innym jak na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
382
374

Na półkach: , , , ,

Definitywnie najgorsza książka o Korei Północnej, jaką czytałam. Autor jako cyrkowiec żongler opisywał głównie występy swoich przyjaciół, alkohole schadzki między uczestnikami występów i ciekawostki, które wziął z innych reportaży o Korei, co nie do końca dobrze wybrzmiało. Autor co najmniej dwa razy nawiązał do programu Big Brother, dosłownie takimi samymi słowami, co mnie dosyć skonfundowało. Mało dowiedziałam się na sam wiodący, główny temat. Nie spodziewałam się opowiastek lekkiego alkoholika i monologów na temat jego piły łańcuchowej. Jedno wielkie rozczarowanie dla mnie.

Definitywnie najgorsza książka o Korei Północnej, jaką czytałam. Autor jako cyrkowiec żongler opisywał głównie występy swoich przyjaciół, alkohole schadzki między uczestnikami występów i ciekawostki, które wziął z innych reportaży o Korei, co nie do końca dobrze wybrzmiało. Autor co najmniej dwa razy nawiązał do programu Big Brother, dosłownie takimi samymi słowami, co mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
41
16

Na półkach:

Kaiążka jest lekka w czytaniu. Nie podaje aż tak wiele nowych informacji o Korei Północnej, bo po prostu nie mogli wielu rzeczy zobaczyć, gdyż nie mogli się ruszyć z własnego hotelu bez zgody i nadzzoru, ale autor wplatał czasem jakieś informacje, które przeczytał wgłębiając się po tej przygodzie w temat reżimu w Korei Północnej. Zaproszenie do Korei Północnej na festwial brzmi ciekawie, ale ta podróż nie była aż tak ciekawa.

Kaiążka jest lekka w czytaniu. Nie podaje aż tak wiele nowych informacji o Korei Północnej, bo po prostu nie mogli wielu rzeczy zobaczyć, gdyż nie mogli się ruszyć z własnego hotelu bez zgody i nadzzoru, ale autor wplatał czasem jakieś informacje, które przeczytał wgłębiając się po tej przygodzie w temat reżimu w Korei Północnej. Zaproszenie do Korei Północnej na festwial...

więcej Pokaż mimo to

avatar
400
400

Na półkach:

Przeczytałem kilka książek oraz artykułów na temat Korei Północnej. Ta książka na pozór niczego nowego nie wnosi, ale autor w pewnym momencie zrozumiał, jak niebezpieczne dla niego, a przede wszystkim dla jego koreańskich "opiekunek" mogą być pewne jego zachowania, które z punktu widzenia Europejczyka, żyjącego w europejskiej demokracji, są standardem i nikogo nie szokują. Tego we wcześniejszych publikacjach nie było. Polecam.

Przeczytałem kilka książek oraz artykułów na temat Korei Północnej. Ta książka na pozór niczego nowego nie wnosi, ale autor w pewnym momencie zrozumiał, jak niebezpieczne dla niego, a przede wszystkim dla jego koreańskich "opiekunek" mogą być pewne jego zachowania, które z punktu widzenia Europejczyka, żyjącego w europejskiej demokracji, są standardem i nikogo nie szokują....

więcej Pokaż mimo to

avatar
493
15

Na półkach:

Każdą książkę o Korei Północnej czytam z wielkim zainteresowaniem, licząc na to, że dowiem się z niej czegoś, czego jeszcze nie wiem (a wiem już sporo). Pomimo tego, że tym razem nie dowiedziałam się niczego nowego, cieszę się, że miałam sposobność sięgnąć po tę książkę - spędziłam z nią miłe popołudnie.
Jednak naprawdę zdenerwował mnie jeden fragment: choć o Kim Ir Senie można mieć skrajne opinie, śmiechy niektórych bohaterów przy grobie zmarłego uważam za wysoce niewłaściwe i bezczelne zachowanie.

Każdą książkę o Korei Północnej czytam z wielkim zainteresowaniem, licząc na to, że dowiem się z niej czegoś, czego jeszcze nie wiem (a wiem już sporo). Pomimo tego, że tym razem nie dowiedziałam się niczego nowego, cieszę się, że miałam sposobność sięgnąć po tę książkę - spędziłam z nią miłe popołudnie.
Jednak naprawdę zdenerwował mnie jeden fragment: choć o Kim Ir Senie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
21
13

Na półkach:

Ciekawa perspektywa osoby która jest na bakier z zasadami, a w Koreii nietrzymanie sie zasad wiąże się z śmiercią. Byłem w przezabawnym szoku na jakie próby wystawiał autor książki Koreańczyków. Lektura na jedno popołudnie. Dobrze pokazany aspekt jak bardzo ten kraj łamie prawa ludzi i na jakim poziomie jest pranie mózgów tamtejszych osób.

Ciekawa perspektywa osoby która jest na bakier z zasadami, a w Koreii nietrzymanie sie zasad wiąże się z śmiercią. Byłem w przezabawnym szoku na jakie próby wystawiał autor książki Koreańczyków. Lektura na jedno popołudnie. Dobrze pokazany aspekt jak bardzo ten kraj łamie prawa ludzi i na jakim poziomie jest pranie mózgów tamtejszych osób.

Pokaż mimo to

avatar
283
276

Na półkach: , , , , , ,

Krótka książeczka na jedno popołudnie, co nie znaczy, że należy przechodzić obok niej obojętnie. Nie zgadzam się z wieloma negatywnymi opiniami, jakie wzbudziła wśród niektórych czytelników. Nie uważam też, że relacja Kurvinena zaciekawi wyłącznie totalnych laików, bo jako magister koreanistyki trochę o Półwyspie Koreańskim wiem. A mimo wszystko przeczytałam tę książkę ze sporym zainteresowaniem i uważam, że można z niej wynieść coś cennego. Mimo pewnych irytujących elementów.

Juha Kurvinen to artysta cyrkowy z Finlandii. Specjalizuje się w widowiskowej żonglerce między innymi piłami mechanicznymi. Pewnego dnia znalazł w swojej skrzynce zaproszenie do udziału w festiwalu organizowanym w Korei Północnej dla uczczenia urodzin Kim Ir Sena. Skuszony wizją wizyty w tajemniczym odizolowanym kraju, postanowił skorzystać z oferty. I na miejscu na własnej skórze odczuł, jakie mechanizmy wykorzystuje północnokoreański reżim, by sterować 24-milionowym narodem. Jego ciekawość i entuzjazm doprawiony odpowiednią dawką alkoholu powoli zmieniał się w zrozumienie i współczucie, a wreszcie w niecierpliwe oczekiwanie na powrót do domu. Z wyjazdu przywiózł trofeum i wspomnienia, których nie da się całkowicie zatrzeć, choć przecież nie był świadkiem żadnej obiektywnie dramatycznej sceny. No i warto zauważyć, że ta podróż skłoniła go do dalszego zagłębienia się w temat, bo przeczytał większość dostępnych na rynku książek o Korei Północnej.

To nie jest książka o życiu zwyczajnych obywateli w Korei Północnej. Nie może nią być, bo zagraniczni goście zwyczajnie nie mają dostępu do Koreańczyków spoza wąskiego grona przewodników, tłumaczy i szpicli. Warto sobie to uświadomić, zanim się powie, że nie ma w niej nic odkrywczego. Głównym tematem jest raczej zderzenie z systemem totalitarnym człowieka, który urodził się i wychował w wolnym kraju. I to, w jaki sposób w ciekawskim radosnym ignorancie budzi się świadomość tego, co mogą przeżywać aktorzy północnokoreańskiego teatru. Przedstawieni przez Kurvinena artyści, na czele z nim samym, stopniowo zaczynają się domyślać kolejnych przekłamań, zaczyna im przeszkadzać pranie mózgów, jakie jest udziałem kolejnych pokoleń Koreańczyków i jakiemu zostają poddani także oni. Widok mieszkańców stolicy jedzących trawę i korę z drzew przeczy wizerunkowi dostatniego kraju. A umieszczanie całego przyjazdu obcokrajowców w kontekście propagandy irytuje z każdym dniem coraz mocniej. Dzięki temu, że relacja Kurvinena jest tak osobista, kolokwialna i pozbawiona patosu, można naprawdę wczuć się w to, co przeżywał w tej szczególnej złotej klatce. Niby tylko przez dwa tygodnie. Żałuję jedynie, że wydawca nie doradził autorowi rezygnacji z niektórych fragmentów o imprezach i pijaństwie. To faktycznie nie wnosiło nic do treści (poza jednym epizodem),a nieco przyćmiło wartościowe przesłanie tekstu.

A to przesłanie powinno dotrzeć do każdego podróżnika, który traktuje Koreę Północną jako egzotyczną ciekawostkę wartą zaliczenia: jadąc do kraju Kimów w celach turystycznych, postępujesz tak, jakbyś wspierał funkcjonujący obóz koncentracyjny.

Krótka książeczka na jedno popołudnie, co nie znaczy, że należy przechodzić obok niej obojętnie. Nie zgadzam się z wieloma negatywnymi opiniami, jakie wzbudziła wśród niektórych czytelników. Nie uważam też, że relacja Kurvinena zaciekawi wyłącznie totalnych laików, bo jako magister koreanistyki trochę o Półwyspie Koreańskim wiem. A mimo wszystko przeczytałam tę książkę ze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
933
457

Na półkach:

Chyba było by lepiej gdyby Pan Juha poprzestał na piciu wódki i żonglerce piłami łańcuchowymi...

Chyba było by lepiej gdyby Pan Juha poprzestał na piciu wódki i żonglerce piłami łańcuchowymi...

Pokaż mimo to

avatar
909
284

Na półkach: ,

https://pikkuvampyyrinkirjamaailma.blogspot.com/2019/05/205-juha-kurvinen-urodziny-dyktatora.html

Patrząc na okładkę książki „Urodziny dyktatora” trudno określić, dlaczego sięgnęłam po tę książę. Owszem, podróże, inna kultura i te sprawy… Ale czy Korea pociąga mnie aż tak bardzo? Jednak wystarczy podnieść odrobinę wzrok i przeczytać nazwisko autora. Tak, autor tej książki to Fin.

Juha Kurvinen to Fin, który do Korei został… zaproszony. Jako artysta - akrobata otrzymał specjalne zaproszenie do tego kraju i postanowił z niego skorzystać – przy okazji zabierając ze sobą odpowiednią obstawę, celem zabawienia się w dziennikarza.

Przyznam szczerze, że od fińskiego nazwiska bardziej zainteresowało mnie tak mocne zderzenie kultur. Finlandią i Korea Północna to dwa zupełnie inne światy, co też przedstawia ta pozycja. Najbardziej zaskoczył mnie uchwycony absurd wolności na osi wschód – zachód. Autor przez większość swojej opowieści jest pod wpływem alkoholu (jest na…pity, delikatnie mówiąc),ale ma to jeden plus – pokazuje odbiór dyktatury przez normalnego, zwykłego, młodego człowieka z naszego kręgu kulturowego (mniej więcej, rzecz można). Chociaż nie powiem, napoje wysokoprocentowe istotnie wpłynęły na jego zaangażowanie…

Juha Korvinen opisuje w ciekawy sposób wydarzenie, w którym brał udział. Narodziny dyktatora to nie jest taka łatwa sprawa. Dzięki temu dowiadujemy się nie tylko, jak ważną postacią jest dyktator, ale też w jaki sposób Koreańczycy traktują ludzi z zewnątrz – gości. Przede wszystkim zaserwowany został świetny opis ludzi, którzy żyją pod wpływem dyktatury.

Książka jest krótka i treściwa, a autor ma niezwykle lekkie pióro. Całość urozmaicona jest zdjęciami, choć nie są one kolorowe. Dorzucam szczególne „niestety”, ponieważ wyobrażam sobie całą paletę barw, które musiały towarzyszyć temu ważnemu wydarzeniu. Dla ciekawskich mam mały smaczek – nie brakuje tutaj wątku polskiego.

Nie jest to typowa książka o Korei Północnej, jednak świetnie nadaje się jako zalążek zainteresowania tym miejscem. Polecam osobom, które nie lubią nudnych książek z pogranicza reportażu, jednak mają ochotę dowiedzieć się czegoś o Korei.

https://pikkuvampyyrinkirjamaailma.blogspot.com/2019/05/205-juha-kurvinen-urodziny-dyktatora.html

Patrząc na okładkę książki „Urodziny dyktatora” trudno określić, dlaczego sięgnęłam po tę książę. Owszem, podróże, inna kultura i te sprawy… Ale czy Korea pociąga mnie aż tak bardzo? Jednak wystarczy podnieść odrobinę wzrok i przeczytać nazwisko autora. Tak, autor tej książki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
359
289

Na półkach: , , ,

Po prostu słaba książka mijająca się z prawdą. Informacji na temat Korei Północnej znajdziemy w niej naprawdę niewiele, a te które już są emanują głupotą, a na pewno nie są prawdziwe. Również opis części artystycznej mało ciekawy. Zdecydowanie nie polecam tej książki!

Po prostu słaba książka mijająca się z prawdą. Informacji na temat Korei Północnej znajdziemy w niej naprawdę niewiele, a te które już są emanują głupotą, a na pewno nie są prawdziwe. Również opis części artystycznej mało ciekawy. Zdecydowanie nie polecam tej książki!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    74
  • Chcę przeczytać
    44
  • Posiadam
    23
  • Korea Północna
    5
  • Korea
    4
  • E-book
    3
  • Reportaż
    3
  • Azja
    3
  • 2022
    2
  • Przeczytane 2022
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Urodziny dyktatora. W cyrku Korei Północnej


Podobne książki

Przeczytaj także