Anegdoty niepoświęcone

Książka, a właściwie kilkudziesięciostronicowa książeczka, której lektura może poprawić nastrój nawet największym ponurakom, a tych radośniej usposobionych utwierdzić w przekonaniu, że śmiech to zdrowie - nawet kiedy śmiejemy z dolegliwości samego papieża:

"Pociągiem podróżują ksiądz i lekko wstawiony pasażer. W przedziale (były to czasy kiedy w pociągach można było palić papierosy) obok pasażera leży paczka "Sportów",z podręcznego bagażu wystaje butelka piwa. W pewnym momencie między pasażerem i księdzem wywiązuje się taki dialog:
- Księże, z czego bierze się reumatyzm?
- Z nieumiarkowanego trybu życia, łamania przykazań. A czemu pan pyta?
- A bo w gazecie wyczytałem, że papież ma reumatyzm"

Albo taka wymiana zdań o wybitnie prospołecznej wymowie:

Do plebanii dzwoni żebrak.
Gospodyni: - Młody, zdrowy człowiek! Czemu pan nie pracuje?
- A Pani, atrakcyjna kobieta, czemu nie jest modelką?

W zbiorze autor uwzględnił także bardzo istotny w dzisiejszych czasach wątek demograficzny:

"Góralka z czwartym dzieckiem w ciąży czyta gazetę:

- Nie, ja tego nie zniosę!
- Czego? - pyta się sprawca owej ciąży, czyli mąż, również góral
- Patrz, co tu napisano! Każde czwarte dziecko na świecie będzie Chińczykiem!

Książka, a właściwie kilkudziesięciostronicowa książeczka, której lektura może poprawić nastrój nawet największym ponurakom, a tych radośniej usposobionych utwierdzić w przekonaniu, że śmiech to zdrowie - nawet kiedy śmiejemy z dolegliwości samego papieża:

"Pociągiem podróżują ksiądz i lekko wstawiony pasażer. W przedziale (były to czasy kiedy w pociągach można było palić...

W swoim eseju pt "Czy jestem antyklerykałem" uzasadniam swoją negatywną odpowiedż na to pytanie zaletami 30 współczesnych duchownych katolickich, a wśród nich wymieniam nieodżałowanego ks. prof. Jana Kracika /1941-2014/, prezbitera archidiecezji krakowskiej, historyka, a przede wszystkim wspaniałego człowieka z poczuciem humoru. Znajduję tam słowa przepisane z okładki jego książki pt "Trwogi i nadzieje końca wieków":
"Ksiądz Jan Kracik w sposób barwny i sugestywny opisuje apokaliptyczne wizje i proroctwa, analizuje postawy ludzi wobec mitu końca świata... ...Książka księdza Kracika pozwala skonfrontować różnorodne utrwalone w kulturze wizje apokalipsy ze współczesnymi wyobrażeniami końca świata".
Ze zdziwieniem zauważam brak mojej recenzji tej książki na LC. Zobowiązuję się ją jutro napisać, a obecnie odpocznę, zajmując się lżejszą tematyką, jaką stanowią anegdoty dopiero co przeczytane.

Wspaniała przedmowa ks. Kracika, a potem non-stop anegdoty, a że wszystko w e-booku liczy 82 strony, to tylko dla zachęty zacytuję jedną z pierwszych o 79-letnim, w momencie powołania na tron piotrowy, Sykstusie V-ym:

"Wybranemu w 1585 r. Sykstusowi V przypisano więc taką oto autopromocję. Przed konklawe, słabowity i zgarbiony, mówił o swej bliskiej śmierci. Zostawszy papieżem, wyprostował się i wyzdrowiał, rządząc energicznie Kościołem przez pięć lat. Zdziwionym taką metamorfozą tłumaczył: — Przed objęciem papieskiego tronu chodziliśmy pochyleni, ponieważ szukaliśmy na ziemi Piotrowych kluczy. Znalazłszy je, trzymamy się prosto jak należy."
Gwarantowana godzina wybornej zabawy za 8,49 zł na Publio

W swoim eseju pt "Czy jestem antyklerykałem" uzasadniam swoją negatywną odpowiedż na to pytanie zaletami 30 współczesnych duchownych katolickich, a wśród nich wymieniam nieodżałowanego ks. prof. Jana Kracika /1941-2014/, prezbitera archidiecezji krakowskiej, historyka, a przede wszystkim wspaniałego człowieka z poczuciem humoru. ...