Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Szczęście ma smak szarlotki“ Weroniki PsiukLubimyCzytać2
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano7
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant29
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marta Rogala
Źródło: http://www.portalwww.eu/pl/artykuly/2011/4/12/po-slubie-z-praca-po-rozwodzie-z-zyciem/
1
5,4/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,4/10średnia ocena książek autora
119 przeczytało książki autora
66 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Poślubiona korporacji Marta Rogala
5,4
Książka bardzo niespójna i właściwie bez specjalnego celu. Zamiarem autorki było z pewnością ukazanie przygnębiającego życia młodych kobiet, które pragną pogodzić życie osobiste z oszałamiającą karierą zawodową. Książka przygnębia. Na jej kartach odmalowany jest obraz ludzi bez żadnych wartości, kompletnie zagubionych, otoczonych chaosem zmieniającego się błyskawicznie świata i próbujących za tym światem bezskutecznie nadążyć. Książka zawiera kilka wartościowych fragmentów, ale z dobrych stron to by było na tyle. Autorka miała pomysł na świat przedstawiony, chciała poruszyć ważny problem pracoholizmu i jego wpływu na życie, jednak nie poradziła sobie z konstrukcją akcji, wiarygodnymi (spójnymi) bohaterami, dialogami (które momentami porażają sztucznością)oraz przesłaniem, które rozmyło się gdzieś w połowie powieści.
Poślubiona korporacji Marta Rogala
5,4
Praca w korporacji oczami pracownika średniego szczebla. Oczywiście wiemy czego się spodziewać i relacja raczej nie zaskakuje. Szefowie prawie „ z piekła rodem”, ciągłe przemęczenie, brak czasu na życie osobiste, alkohol itp. Do połowy książki całkiem nieźle się czytało, ale z kolejnymi stronami czułam już znużenie – miałam wrażenie, że czytam ciągle o tym samym. Nie zawsze ilość przechodzi w jakość.