rozwiń zwiń

Kazuo Ishiguro: „Klara i słońce” - pierwsza powieść po Noblu

Marcin Zwierzchowski Marcin Zwierzchowski
25.03.2021

 „Klara i słońce” to w twórczości brytyjskiego pisarza japońskiego pochodzenia kontynuacja trendu fantastycznego: „Nie opuszczaj mnie” (2005) było o klonach, w „Pogrzebanym olbrzymie” (2015) średniowieczna Brytania była pod wpływem magicznej mgły zapomnienia, stanowiącej wyziewy smoka, a w najnowszej powieści Ishiguro mierzy się z tematem sztucznej inteligencji. Jak noblista widzi przyszłość ludzkości?

Kazuo Ishiguro: „Klara i słońce” - pierwsza powieść po Noblu

Uściślając trzeba dodać, że choć „Klara i słońce” to pierwsza książka Kazuo Ishiguro ukazująca się po tym, jak w 2017 roku został uhonorowany Nagrodą Nobla, jej lwia część powstała wcześniej. Nobel wręcz sprawił, że pisarz musiał przerwać zaawansowane już prace nad książką, wrócił do niej natomiast po kilku miesiącach, gdy opadł „kurz” medialnego zamieszania. „Klara…” nie stanowi więc w pełni pierwszego post-noblowskiego dzieła Ishiguro. A jednak – więź łącząca tę konkretną książkę z nagrodą Szwedzkiej Akademii sięga również pewnych konotacji z Olgą Tokarczuk, jako że polska twórczyni podobnie jest zafascynowana tematem SI, a choć jeszcze nie przelała tego na tekst, nie byłoby zaskoczeniem, gdyby jej kolejna powieść traktowała właśnie o sztucznej inteligencji.

Fantastyka bowiem zaczyna nam się zlewać z rzeczywistością. Rzeczy, które jeszcze do niedawna stanowiły domenę fantazji (choćby i naukowych, ale fantazji), dziś podnoszone są jako tematy nawet nie po prostu aktualne, co palące. Najlepszym przykładem właśnie sztuczna inteligencja, przed którą ostrzegał Stephen Hawking, której nadejścia wciąż lęka się Elon Musk, której implikacje rozważa Yuval Noah Harari, a o której etyce i możliwych konsekwencjach powstają wciąż nowe i nowe opracowania. (Mierząc liczbą dedykowanych SI tytułów, na jej przyjście jesteśmy bardziej gotowi, niż byliśmy na rzeczywistość życia z pandemią.) Nie dziw więc, że zagadnienie to rozpala również wyobraźnię twórców i twórczyń kalibru noblowskiego.

W przypadku Kazuo Ishiguro fascynujące jest to, że pisarz ten zdawał się dryfować ku temu zagadnieniu od dłuższego czasu. Robił to pewnie nieświadomie, a pewnie bardziej uprawnionym byłoby powiedzieć, że jego wizja SI po prostu czerpie z tego, co autor już opisywał. W skrócie: „Klara i słońce” łączy w sobie tak odległe gatunkowo, tematycznie i stylistycznie dzieła Ishiguro jak „Okruchy dnia” (1989) i „Nie opuszczaj mnie”.

Trop dotyczący analogii między historią klonów a tytułową Klarą jest oczywisty nie tylko dlatego, że w wywiadach wskazuje na niego sam autor. Nowa powieść, jak i popularne dziś dzięki ekranizacji „Nie opuszczaj mnie”, to historie o sztucznych ludziach, o w jakiejś formie naszych następcach, przychodzących na ten świat jako dzieła ludzkości, osobne od niej poprzez swoją „czystość” (w rozumieniu nie dobra, ale naczynia, które trzeba napełnić wiedzą), stanowiące przykład obserwatora z zewnątrz. Odizolowane od społeczeństwa ludzi klony „uczyły się nas” w szkole, przygotowywały do bycia jak ludzie, musiały więc zrozumieć nas na poziomie logiki, by móc przyjąć nasze zachowanie jako własne. Klara to natomiast tzw. Sztuczna Przyjaciółka, czyli maszyna doskonale symulująca uczucia (a może – je posiadająca?), której przeznaczeniem jest towarzyszenie nam, a którą poznajemy, gdy wraz innymi SP prezentuje się klientom w sklepie, gdzie można ją nabyć. Dni Klarze wypełnia więc obserwowanie nas – znów, jako ktoś z zewnątrz, przykładający logikę do tego, co robimy – i poszerzanie przez to swojej wiedzy o świecie, ale również wzbogacanie swojego „wnętrza”. „Im pilniej obserwuję, tym więcej jest uczuć, które są mi dostępne”, mówi humanoidalna maszyna, w jednym z najważniejszych zdań tej powieści.

Jednocześnie jest w Klarze coś, co sprawia, że można rozpoznać w niej bliźniaczą duszę kamerdynera Stevensa z „Okruchów dnia”. Ten mężczyzna starej daty, dumny ze swojej posługi w dostojnych domach szanowanych lordów w Wielkiej Brytanii, całym sobą odzwierciedla oddanie, szacunek, absolutne poświęcenie swojemu pracodawcy, niezachwianie w trwaniu przy nim, posunięte do stopnia negowania własnych potrzeb. Stevens to sługa (w rozumieniu: pomocnik, towarzysz) doskonały, nieludzko altruistyczny. Podobnie jak Klara – choć w jej przypadku wspomniana „nieludzkość” wynika z jej natury – która istnieje po to, by być oparciem, przyjaciółką dla młodej Josie, która nie zatrzyma się przed niczym, nie zawaha narazić siebie, dla cudzego dobra.

Kazuo Ishiguro stworzył więc Klarę w dużej mierze w kontrze do głównego trendu wyobrażeń o sztucznej inteligencji, opartego na lęku przed nią. Może to dlatego, że Sztuczni Przyjaciele to nie wszechwładny Skynet ani maszyny z „Matrixa”, tylko po prostu (aż?) nasze doskonałe kopie. Brytyjczyk w tym względzie jest bardzo optymistyczny, bo nawet wątek wypierania ludzi z wielu zawodów przez ich mechanicznych następców opisany jest ze sporą dozą pozytywnego myślenia. „Klara i słońce” to ogólnie powieść ciepła, intymna, opisująca myślące maszyny nie jako naszych następców czy naszą zgubę, ale jako spełnienie potrzeby bliskości i opieki w zabieganym świecie. Tytułowa Klara to marzenie o przyjaciółce-opiekunce idealnej, o kimś, kto kocha bezgranicznie, bez pytań, bez wahania (a jeżeli spełnia te warunki, co za różnica, czy to prawdziwe uczucia, czy symulacja?).

To waśnie zaskakuje w nowej powieści Noblisty – to ciepło i blask promieni słonecznych na polu, która popkultura, ale i najtęższe umysły ziemi od las zasnuwają chmurami. Jest przez to w „Klarze…” coś z baśni, sam autor zresztą sugeruje to poprzez relację Sztucznej Przyjaciółki ze słońcem. Może więc to baśń futurystyczna? Baśń fantastyczno-naukowa? Nieważne. Fascynuje i urzeka, a Klara budzi w nas niezwykle ciepłe uczucia (i czy przez to, przez naszą reakcję, nie staje się bardziej prawdziwa?).

Przeczytajcie specjalny fragment książki „Klara i słońce”

Klara i słońce

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Artykuł na podstawie powieści „Klara i słońce” we współpracy z Wydawnictwem Albatros.


komentarze [5]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
jatymyoni 27.03.2021 16:28
Bibliotekarz

Muszę poszukać i przeczytać.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Remigiusz Koziński 25.03.2021 19:13
Redaktor

"Nie opuszczaj mnie" jest jedną z bardziej wzruszających książek, jakie czytałem. Filmowa wersja jest także wspaniała. "Pogrzebany olbrzym" też piękny (chyba to słowo najbardziej tu pasuje) . Ciekaw jestem, jak będzie z najnowszą.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
bookovsky2020 25.03.2021 19:33
Czytelniczka

O tak, "Pogrzebany olbrzym" jest piękny, a może i to słowo to za mało! "Nie opuszczaj mnie" też wywarła na mnie ogromne wrażenie, nie mogłam się doczekac filmu.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Łukasz Skonieczny 25.03.2021 17:15
Czytelnik

Zdaje się, że temat AI porusza wyobraźnię nie tylko pisarzy ale też twórców filmów czy seriali. Jest ich tak wiele, że nie sposób wręcz wymienić wszystkich. I dlatego przykładowo wskażę takie filmy jak: RoboCop, Terminator, Matrix, I, Robot, Her, Transcendence czy Ex Machina oraz seriale: Black Mirror, Westworld czy Nieustraszony. Temat stale zyskuje na znaczeniu stając się...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
LubimyCzytać 25.03.2021 13:32
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post