@tsantsara

Czy mógłbyś wkleić zdjęcia tych dzieł?

@Aesir

Czy Ciebie także mógłbym o to prosić?

@tsantsara

Czy mógłbyś wkleić zdjęcia tych dzieł?

@Aesir

Czy Ciebie także mógłbym o to prosić?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Najcenniejsze jako pamiątki rodzinne w mojej bibliotece są mszał, z którego modlił się mój dziad podczas I wojny światowej (i dzięki któremu ocalał) i popularna historia Polski z tablicami Andriollego na kredowym, papierze z 1900 roku, ale sam najbardziej jestem dumny z 1. wydania Gerharta Hauptmanna ze zdjęciami z przedstawienia Maxa Reinhardta z 1913 roku, kupionego niedrogo na wyprzedaży w uniwersyteckiej bibliotece berlińskiej.

Najcenniejsze jako pamiątki rodzinne w mojej bibliotece są mszał, z którego modlił się mój dziad podczas I wojny światowej (i dzięki któremu ocalał) i popularna historia Polski z tablicami Andriollego na kredowym, papierze z 1900 roku, ale sam najbardziej jestem dumny z 1. wydania Gerharta Hauptmanna ze zdjęciami z przedstawienia Maxa Reinhardta z 1913 roku, kupionego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zdecydowanie najbardziej wartościową, zabytkową księgą w mojej biblioteczce jest Pismo Święte Nowego Testamentu z 1900 roku Nowy Testament Jezusa Chrystusa. Nawet w technicznych aspektach - typografii książki, warsztatu introligatorskiego - bardzo wyraźny jest szacunek wydawcy do treści, który stanowi rzadkość we współczesnych edycjach różnych publikacji komercyjnych, skądinąd niejednokrotnie godnych uwagi, jak pety na chodniku, toteż i niezbyt poważanych. Ten egzemplarz, podniszczony i naznaczony upływem czasu, oraz inne piękne dzieła w tym wątku, wyznaczają znakomitą skalę porównawczą dla oceny dzisiejszych standardów wydawniczych, często, choć nie zawsze, dalekich od kunsztu i drobiazgowości. Styczność ze starszymi książkami, które tak wspaniale zostały zaprezentowane przez innych uczestników tej dyskusji, uzmysławia nam poczucie wartości tych nośników treści wśród ówczesnych wydawców, sporadycznie spotykane w masowym druku utworów opatrzonych logami sponsorów, entuzjastycznymi zajawkami, dziwacznymi okładkami, a równocześnie opublikowanych niskim sumptem na tanim papierze i klejonych "byle jak", pomimo jeszcze większej wiedzy i nowoczesnych technologii do dyspozycji współczesnych oficyn.

Zdecydowanie najbardziej wartościową, zabytkową księgą w mojej biblioteczce jest Pismo Święte Nowego Testamentu z 1900 roku Nowy Testament Jezusa Chrystusa. Nawet w technicznych aspektach - typografii książki, warsztatu introligatorskiego - bardzo wyraźny jest szacunek wydawcy do treści, który stanowi rzadkość we współczesnych edycjach różnych publikacji komercyjnych,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Z każdym białym krukiem mojej biblioteczki wiąże się jakaś historia. Tę "Gramatykę polską" z 1930 r. dostałam w prezencie urodzinowym, gdy byłam jeszcze licealistką i zaczęłam kolekcjonować książkowe starocie.
Do dziś nie wiem, gdzie moje klasowe koleżanki ją zdobyły, ale pamiętam, że był to najbardziej udany prezent, jaki wręczono mi z okazji osiemnastki.

Z każdym białym krukiem mojej biblioteczki wiąże się jakaś historia. Tę "Gramatykę polską" z 1930 r. dostałam w prezencie urodzinowym, gdy byłam jeszcze licealistką i zaczęłam kolekcjonować książkowe starocie.
Do dziś nie wiem, gdzie moje klasowe koleżanki ją zdobyły, ale pamiętam, że był to najbardziej udany prezent, jaki wręczono mi z okazji osiemnastki.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

A to najstarsza książka z moich zbiorów - elementarz z 1901 roku. Kupiony również na studiach, tym razem w ulubionym antykwariacie na Starym Mieście w Poznaniu (antykwariat wciąż istnieje, chociaż nie ma już w nim takiego klimatu, jaki był ćwierć wieku temu, a szkoda...).

A to najstarsza książka z moich zbiorów - elementarz z 1901 roku. Kupiony również na studiach, tym razem w ulubionym antykwariacie na Starym Mieście w Poznaniu (antykwariat wciąż istnieje, chociaż nie ma już w nim takiego klimatu, jaki był ćwierć wieku temu, a szkoda...).

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Tę biografię Ibsena autorstwa Jerzego Leneveu z 1904 roku kupiłam, będąc na studiach. I wstyd się przyznać - wcale nie wygrzebałam jej w antykwariacie, ale wymieniłam za... dwa piwa.
W akademiku czasami pojawiał się brodaty facet "w potrzebie", który twierdził, że pozbywa się książek z domowej biblioteki. Nie wiem, ile było w tym prawdy, całkiem możliwe, że książki były kradzione, co budziło we mnie małe wyrzuty sumienia. Małe, bo dochodziłam do wniosku, że jeśli ja nie połakomię się na ofertę brodacza, to zrobi to ktoś inny...

Tę biografię Ibsena autorstwa Jerzego Leneveu z 1904 roku kupiłam, będąc na studiach. I wstyd się przyznać - wcale nie wygrzebałam jej w antykwariacie, ale wymieniłam za... dwa piwa.
W akademiku czasami pojawiał się brodaty facet "w potrzebie", który twierdził, że pozbywa się książek z domowej biblioteki. Nie wiem, ile było w tym prawdy, całkiem możliwe, że książki były...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

@tomsn Autorem książeczki "Chłopczyca w Madrycie" jest Andres Guilmain. Niedawno dodałam ją do bazy. Książeczka składa się ze 125 stron, szybko się ją czyta- opowiada o losach tytułowej chłopczycy, jej życiu, pasjach, artystycznej wrażliwości i przełamywaniu barier nadanych jej przez rodziców którzy chcieli ją dobrze i bogato wydać za mąż. Ona nie ulega ich wpływom, podąża za głosem serca wybierając skromne życie niż wiodła dotychczas, ponieważ wywodzi się z bogatej rodziny. Przeżywa pierwszą miłość u boku biednego rzeźbiarza, razem z którym pracuje. Rodzice się jej wyrzekają a jej przyjaciel choruje i umiera. Dzięki swoim zdolnościom malarskim i rzeźbiarskim a także pracowitości zostaje zauważona przez bogatego człowieka który staje się jej przyjacielem i kupuje jej dzieła. Z jego pomocą staje się powszechnie znana, dużo podróżuje po świecie a po śmierci przyjaciela otrzymuje od niego w spadku jego cały majątek. Dziewczyna jest tajemnicza i wywiera na osoby w środowisku których się obraca nie zatarte wrażenie. Jednemu mężczyźnie, któremu zaufała opowiada swoje losy. On jednak chce poznać ją bliżej, według niej zbyt blisko na co się nie zgadza. Tytuł książki jest chłopczyca dlatego, że dziewczyna zmienia często ubiór, nosi peruki i czasem przebiera się za chłopaka gdy wychodzi na przyjęcie i fotografuje się w różnych strojach, za każdym razem wydając się kimś innym niż jest. Nie piszę zakończenia tej historii celowo, ponieważ najlepiej samemu ją przeczytać. Na moim wydaniu nie ma strony tytułowej na okładce ponieważ książka jest po oprawie. Zamieszczam link do strony L.C. z tą książką: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/196371/chlopczyca-w-madrycie. Książka którą mam należała do dziadków, kiedyś kupili w sklepie ze starymi książkami i używanymi rzeczami.Wcześniej była własnością biblioteki w Kętach. Dopiero teraz ją przeczytałam chociaż od bardzo dawna była w rodzinie. Oto zdjęcie: . To 4 tomowe wydanie "Nędzników" bardzo jest fajne, z przyjemnością czytałam tę książkę.

@tomsn Autorem książeczki "Chłopczyca w Madrycie" jest Andres Guilmain. Niedawno dodałam ją do bazy. Książeczka składa się ze 125 stron, szybko się ją czyta- opowiada o losach tytułowej chłopczycy, jej życiu, pasjach, artystycznej wrażliwości i przełamywaniu barier nadanych jej przez rodziców którzy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

@bubu

Miło mi donieść, że także posiadam to wydanie "Nędzników" na półce. Fachowe wydanie Prousta. Ja z tej serii posiadam m. in. Na Zachodzie bez zmian[bookLink]117508|Na Zachodzie bez zmian[/bookLink] oraz Kubuś Fatalista i jego Pan[bookLink]115159|Kubuś Fatalista i jego Pan[/bookLink]

Opowiedz proszę coś więcej o książce "Chłopczyca w Madrycie". Może podrzucisz jeszcze jakiej jej zdjęcie? /można także później, w miarę czasu dodać ją do bazy)

@bubu

Miło mi donieść, że także posiadam to wydanie "Nędzników" na półce. Fachowe wydanie Prousta. Ja z tej serii posiadam m. in. Na Zachodzie bez zmian[bookLink]117508|Na Zachodzie bez zmian[/bookLink] oraz Kubuś Fatalista i jego Pan[bookLink]115159|Kubuś Fatalista i jego Pan[/bookLink]

Opowiedz proszę coś więcej o książce "Chłopczyca w Madrycie". Może podrzucisz jeszcze...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ja posiadam wydania książek z których jestem bardzo zadowolona. Są to: Książka "Dzieje ludzkiej duszy" jest z 1963 roku i ma dla mnie duże znaczenie gdyż dostałam ją od taty a dzisiaj jest trudno ją zdobyć. powieść p.t. "Nędznicy" jest wydana w 1980 roku, a 7 tomów "W poszukiwaniu straconego czasu" w roku 1974. Zakupiłam je w antykwariatach i są to dla mnie prawdziwe perełki. Najstarszą książką w moim zbiorze jest "Chłopczyca w Madrycie" z 1927 roku, jest to niewielkich rozmiarów książeczka która zawsze była w naszej rodzinie, a która jest dosyć ciekawa żeby ją przeczytać.

Ja posiadam wydania książek z których jestem bardzo zadowolona. Są to: Książka "Dzieje ludzkiej duszy" jest z 1963 roku i ma dla mnie duże znaczenie gdyż dostałam ją od taty a dzisiaj jest trudno ją zdobyć. powieść p.t. "Nędznicy" jest wydana w 1980 roku, a 7 tomów "W poszukiwaniu straconego czasu" w roku 1974. Zakupiłam je w antykwariatach i są to dla mnie prawdziwe...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

ja posiadam dramaty shekespira z 1854 roku w języku niemieckim
zresztą chętnie odsprzedam je komuś kto zbiera "antyki"

ja posiadam dramaty shekespira z 1854 roku w języku niemieckim
zresztą chętnie odsprzedam je komuś kto zbiera "antyki"

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post