rozwiń zwiń

forum Oficjalne Aktualności

Znikające książki

Joanna Janowicz
utworzyła 07.12.2012 o 16:39

Znajomy po przejściach remontowych postanowił pozbyć się swoich książek. Może nie wszystkich, ale większości. W tej chwili ma ich naprawdę sporo, książki poupychane są gdzie tylko się da. Gromadził je od kilkunastu lat.

Zobacz pełną treść

odpowiedzi [39]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
Mizu 31.12.2012 21:07
Czytelniczka

Książki w masowych ilościach zaczęłam kupować kiedy wyprowadziłam się od rodziców. Moim marzeniem jest rozsuwany regał na całą ścianę :) Moje książki pożyczam tylko najbliższym przyjaciołom i rodzeństwu, oni zawsze mi je oddają w nienaruszonym stanie. Nie oddaję ich nikomu. Nie czytam nigdy tej samej książki po kilka razy, ale będę je trzymać dla moich przyszłych dzieci ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
hukot 31.12.2012 20:31
Czytelniczka

nie pozyczam. nie daje rady, za duzo znikalo bardzo moich ksiazek. oddaje ,a dla siebie kupuje. za bardzo mnie skreca jesli ktos mi nie odda...mimo, ze nigdy nie siegam po zadna ksiazke 2 razy..

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marcin 31.12.2012 16:37
Czytelnik

Ja nagminnie pozbywam się podręczników ze studiów, książek sławiących PRL i harlekinów babci. Natomiast mam swoją półkę nazywaną przeze mnie "Podstawą naszej kultury", z którą może rozdzielić mnie tylko śmierć.
Są tam książki takich autorów jak: Dante, Horacy, Arystoteles, Mickiewicz, Szekspir, Słowacki, Sofokles, Goethe, Mann i wiele, wiele innych. Resztę mogę oddać. Aha,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Boska Komedia
cichy 11.12.2012 04:11
Czytelnik

Jestem świeżo po zmianie mieszkania, więc znów wrócił na chwilę problem przeniesienia wszystkich książek. Z racji wykonywanego zawodu spora część książek to opasłem tomy technicznych zagadnień, które musiałem przenieść. Kolekcja książek "rozrywkowych" jest już dużo mniejsza jednak nadal potrafi sprawić niemały problem.

W trakcie przeprowadzki myślałem o tym żeby jednak...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Aniunitka 10.12.2012 12:05
Czytelniczka

W związku z tym, że książki czytam tylko raz i mam mało miejsca, sprzedaję je lub wymieniam na inne. Zostawiam tylko bardzo wyjątkowe dla mnie. Mam ciągłą rotację i inny krajobraz na półkach.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Opera 09.01.2022 18:42
Czytelniczka

Staram się robić podobnie . Książki przeczytane oddaję dalej rodzinie . Ulubione zostają . tylko stosiki czytaj Himalaje wstydu są ogromne , więc mam jeszcze co robić przez wiele lat .

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Hania_K 10.12.2012 11:56
Czytelnik

Cóż problemu z pozyczaniem nie mam - moi sumienni znajomi odaja pożyczone książki bez upomnienia. Mój problem tkwi w ilości przestrzeni jaka posiadam - mała kawalerka to nie jest zbyt dobre miejsca na urządzanie księgozbioru. W tej chwili moje ksiązki rozsiane są po regałach całej rodziny...Uwielbiam co jakis czas powraca do przeczytanych książek więc o ich pozbywaniu sie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
natanna 10.12.2012 11:55
Czytelniczka

Pozbyłam się już kiedyś sporej liczby książek, a były wśród nich też te ulubione i obym nigdy więcej takich decyzji nie musiała podejmować.)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Rosalia_de_Castro 10.12.2012 08:19
Czytelniczka

Kilka lat temu przenioslam sie do Norwegii, a tu ze wzgledu na to, ze wciaz wynajmujemy, mam ze soba ograniczona ilosc ksiazek. Moj ukochany ksiegozbior zostal w domu w Polsce. Zanim jednak wyjechalam do Norwegii, rowniez musialam przejrzec swoje ksiazki i odpowiedziec sobie na pytanie czy musze je miec wszystkie. Oczywiscie, ze nie, dlatego troche oddalam swojej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Halina 09.12.2012 22:57
Czytelniczka

Ja też mam trochę książek które bym oddała za grosze lub wymieniła na inne tytuły. Jestem emerytowaną księgową dawniej nie miałam na to czasu a teraz jak dorwę jakąś dobrą książkę to trudno mi się oderwać. Ja to określam jako nadrabianie zaległych literackich błędów. Czy ktoś byłby skłonny podrzucić na moją półkę coś literatury pięknej lub nawiązać kontakt w celu wymiany...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
BASIADO 09.12.2012 22:29
Czytelnik

NIE WYOBRAŻAM SOBIE ŻYCIA BEZ KSIĄŻEK. DOM BEZ KSIĄZEK TO JAK KUCHNIA BEZ NACZYŃ.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post