forum Oficjalne Aktualności
Nie żyje Paweł Huelle. Autor „Weisera Dawidka” zmarł w wieku 66 lat
Zmarł Paweł Huelle, prozaik, dramaturg, poeta i scenarzysta. Od zawsze związany z Gdańskiem – to tutaj rok temu świętował 65. urodziny i 35. rocznicę debiutu literackiego.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [24]
Dzień jego pogrzebu uczciłem zakończeniem Opowieści chłodnego morza Piękna to rzecz o ”drugiej stronie” życia, świata, nas samych, „gdzie załamują się prawa fizyki”....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamCzekałam na każdą Jego nową książkę, szkoda że już niczego nie napisze. Bardzo wielka szkoda..
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
A ja z moich gdańskich czasów pamiętam, jaką sensacją okazał się obraz Macieja Świeszewskiego pt. "Ostatnia Wieczerza", na którym sportretowana została swego rodzaju intelektualna elita Trójmiasta, w tym... Paweł Huelle.
https://www.swieszewski.com/pl/ostatnia-wieczerza
Moja przygoda z pisarzem i wielka doń miłość zaczęła się od książki "Mercedes Daimler-Benz", czytanej...
Sam Paweł Huelle zachęcał kiedyś:" Kto Trójki słucha, nie traci ducha"!
Tak, Trójka kiedyś...
Jakoś wtedy tyle elementów świata współdziałało ze sobą, tak go współtworzyło (jedne zainteresowania łączyły z kolejnymi). Miałem wrażenie jakiejś większej spójności, większego uporządkowania. Ale wiadomo - ten cholerny kierunek entropii...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamWidywałem Go w oliwskiej kawiarni Delfin, w bibliotece UG zawalonego książkami, albo jak wprowadzał psa na skwerku koło Placu Inwalidów. Paweł Huelle był częścią dzielnicy w której się wychowałem - sąsiadem no i diabelnie dobrym pisarzem, nie do końca docenionym za życia, nawet po niewielu komentarzach pod tym artykułem to widać.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamMyślę o Autorze cały czas. Pamiętam do dziś, jakie wrażenie zrobiły na mnie Jego pierwsze książki. Mniej fabułę czy postaci, ale bardziej wrażenie, urok tej prozy. Z domowej biblioteki wyciągnąłem dwie książeczki : " Weiser Dawidek" wydawnictwa PLUS z roku 1992 ze zdjęciem młodziutkiego Autora. Książka kosztowała przed denominacją 44.000 zł/ nie pamiętam, czy to było dużo...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcejWielka szkoda. Czytałem tylko Weisera Dawidka , ale to była znakomita lektura. Smutek i żal.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamRzadko czytam polską literaturę, taką nie obejmującą lektur szkolnych (tych już też nie czytam), zbyt wiele razy przeżyłam bowiem rozczarowanie... Ale "Śpiewaj ogrody" byłam zachwycona, dla mnie to bardzo smutna wiadomość.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
W 2014 roku przeczytałam "Opowieści chłodnego morza", piękne i klimatyczne. Potem sięgałam po kolejne książki; w ramach konkursu dla DKK napisałam "Laudację dla noblisty", był nim właśnie Paweł Huelle.
Wielki smutek i żal.
Wielki żal, pięknie pożegnał Pisarza na Fb Jacek Dehnel
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
Ogromna strata. Wspaniały pisarz, tworzący pięknym językiem klimatyczne opowieści zapadające na długo w pamięć. Każda książka to była uczta dla ducha i zupełne zanurzenie się w innym świecie, przeniesienie się do niego i współodczuwanie go wszystkimi zmysłami z bohaterami.
Moje pierwsze spotkanie z Pawłem Huelle to były opowiadania
Opowieści chłodnego morza