Brak w pomyśle czegokolwiek nihilistycznego. Samego pomysłu też w zasadzie brak.

Brak w pomyśle czegokolwiek nihilistycznego. Samego pomysłu też w zasadzie brak.

@Jared Smutne to, ale prawdziwe. A zamysł polityków bardzo podejrzany, wręcz niecny. Po co zachęcać do czytania. Trudniej manipulować oczytanymi.

@Jared Smutne to, ale prawdziwe. A zamysł polityków bardzo podejrzany, wręcz niecny. Po co zachęcać do czytania. Trudniej manipulować oczytanymi.

@Iwona ISD @Jared Wogóle to bez sensu, że z każdego przedmiotu potrafią pocisnąć. Ktoś interesuje się jednym, a musi z całej reszty wkuwać, zamiast szlifować swój wybrany. Przez to z żadnego (nawet swojego wybranego) nie będzie geniuszem. Zamiast np. historyków, chemików, biologów, ekonomistów (co ciekawe ekonomia jest chyba najbardziej zaniedbywana w szkołach), powstaje taka jakby papka z ludzi.

@Iwona ISD @Jared Wogóle to bez sensu, że z każdego przedmiotu potrafią pocisnąć. Ktoś interesuje się jednym, a musi z całej reszty wkuwać, zamiast szlifować swój wybrany. Przez to z żadnego (nawet swojego wybranego) nie będzie geniuszem. Zamiast np. historyków, chemików, biologów, ekonomistów (co ciekawe ekonomia jest chyba najbardziej zaniedbywana w szkołach), powstaje...

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

@Jared Literatura od zawsze była w służbie różnych idei. Pisarze często posuwali się do celowego zakłamywania losów bohaterów, aby z nich uczynić osoby bez skazy, wzory do naśladowania. Np.  opisana w "Pieśni o Rolandzie" "bohaterska" śmierć tytułowego Rolanda miała zmotywować rycerzy Karola Wielkiego do walki z niewiernymi. Podobne intencje przyświecały Mickiewiczowi, który uśmiercił w swoim utworze Ordona i Gałczyńskiemu, który wysłał do nieba wszystkich żołnierzy broniących Westerplatte. Prawda była zupełnie inna. Przykłady różnych oszustw dokonywanych przez pisarzy w służbie idei można by mnożyć bez końca. W PRL-u rozpisywano się o bohaterskiej śmierci harcerzy broniących wieży spadochronowej w Katowicach. Gołuba napisał książkę"Wieża spadochronowa", na jej motywach powstał film"Ptaki ptakom", na który oczywiście obowiązkowo zabrano wszystkich uczniów do kina w ramach lekcji. Pamiętam, że okropnie się na tym filmie popłakałam i przez pół nocy nie mogłam spać. Wiele lat później doczytałam się, że nic takiego nigdy nie miało miejsca, wszystko było mistyfikacją i przysłowiowa krew mnie zalała. Od tej pory, tamto płaczące dziecko, przypomina mi co jakiś czas:
"Nie ufaj bezkrytycznie!".
Uważam, że w szkole zawsze takie przedmioty jak historia i j. polski z kanonem dzieł dobieranych według klucza, służą tym, którzy akurat są u władzy. Szkoda, gdyż szkoła powinna być apolityczna oraz nie związana z żadnym wyznaniem. 

@Jared Literatura od zawsze była w służbie różnych idei. Pisarze często posuwali się do celowego zakłamywania losów bohaterów, aby z nich uczynić osoby bez skazy, wzory do naśladowania. Np.  opisana w "Pieśni o Rolandzie" "bohaterska" śmierć tytułowego Rolanda miała zmotywować rycerzy Karola Wielkiego do walki z niewiernymi. Podobne intencje przyświecały Mickiewiczowi,...

@Topaz Mi nie chodziło o ilość przedmiotów, ale właśnie o ich jakość. Wszystko jest żeby ,,odbębnić". Nie ważne, że jakiś temat jest trudny, czy nieprzydatny (przynajmniej komuś niezainteresowanemu daną dziedziną). Wiadomo, że wypadałoby znać podstawy z każdego przedmiotu. Tylko mi właśnie chodzi, iż czasami program nauczania za podstawy daje coś kosmicznego, albo nawet jeśli coś przystępnego, to w takiej ilości, że się tego nie idzie nauczyć. A szkoła powinna być, aby właśnie czegoś nauczyć, rozwinąć pasje, a nie wykuć na blachę i zapomnieć, a ze swojej ulubionej dziedziny mieć braki. 

@Topaz Mi nie chodziło o ilość przedmiotów, ale właśnie o ich jakość. Wszystko jest żeby ,,odbębnić". Nie ważne, że jakiś temat jest trudny, czy nieprzydatny (przynajmniej komuś niezainteresowanemu daną dziedziną). Wiadomo, że wypadałoby znać podstawy z każdego przedmiotu. Tylko mi właśnie chodzi, iż czasami program nauczania za podstawy daje coś kosmicznego, albo nawet...

@Topaz Dlatego, że w tym roku kończę szkołę prywatną odpowiem na twoje pytanie. U mnie akurat fizyki i matematyki uczy bardzo fajny nauczyciel, więc zasadniczo z tymi przedmiotami nie miałam jakoś problemu. Niestety jednak z moją ulubioną historią jest inaczej i u tej Pani, która mnie uczy można mieć jedynie szóstkę, gdy ma się tylko takie oceny, bo ona nie patrzy na pajsę do przedmiotu. Z tego też powodu nie będę mieć szóstki z tego przedmiotu na koniec roku. Mam nadzieję, że tyle starczyło.

@Topaz Dlatego, że w tym roku kończę szkołę prywatną odpowiem na twoje pytanie. U mnie akurat fizyki i matematyki uczy bardzo fajny nauczyciel, więc zasadniczo z tymi przedmiotami nie miałam jakoś problemu. Niestety jednak z moją ulubioną historią jest inaczej i u tej Pani, która mnie uczy można mieć jedynie szóstkę, gdy ma się tylko takie oceny, bo ona nie patrzy na pajsę...

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Świetnie, trzymamy kciuki za wysoki wynik końcowy!

Świetnie, trzymamy kciuki za wysoki wynik końcowy!

Powodzenia na jutrzejszej matematyce i czwartkowym języku obcym! 😊 

Powodzenia na jutrzejszej matematyce i czwartkowym języku obcym! 😊 

Trzymaj się dzielnie! 😆

Trzymaj się dzielnie! 😆