Dziękujemy za uważność - gazeta jest największą w Waszyngtonie, a nie w całych Stanach - informacja została zmieniona, a "the" dodane tam, gdzie go nie było (poza tytułem, bo zmieni się link, więc ta zmiana nastąpi później). 

Dziękujemy za uważność - gazeta jest największą w Waszyngtonie, a nie w całych Stanach - informacja została zmieniona, a "the" dodane tam, gdzie go nie było (poza tytułem, bo zmieni się link, więc ta zmiana nastąpi później). 

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Dredy to rasizm. Tak twierdzą na Jamajce. Ale są i nierozgarnięci lewacy. 😃

Dredy to rasizm. Tak twierdzą na Jamajce. Ale są i nierozgarnięci lewacy. 😃

Ta wypowiedź to przykład polskiego piekiełka - dredy najważniejsze a o literaturze ani słowa. 

Ta wypowiedź to przykład polskiego piekiełka - dredy najważniejsze a o literaturze ani słowa. 

Agatonik, No bo właśnie o to chodzi, że dostaje się nagrody za postawę a nie za wartości literackie. Żeby być dobrze zrozumianym, nie odbieram pani Tokarczuk talentu. Ten zapewne ma. Ale jeżeli chce być doceniana za wartości literackie a nie za moszczenie się w lewackim nurcie to nie powinna pisać na 'właściwe' tematy. No chyba że to przypadek, że pisze w nurcie. Nie sprawdzimy a ona może udawać niewinna gąskę. Wygodnie. Jeżeli wierzysz w obiektywność środowisk literackich to dam ci przykład. Pani Rowling nie została zaproszona na swój własny jubileusz, bo odmawia transkobietom praw kobiet i nie traktuje ich na równi z kobietami biologicznymi. No wiesz, chodzi o to, by mężczyzna, który uważa się za kobietę biegał na zawodach z kobietami czy pływał z nimi zdobywając złote medale. 

Agatonik, No bo właśnie o to chodzi, że dostaje się nagrody za postawę a nie za wartości literackie. Żeby być dobrze zrozumianym, nie odbieram pani Tokarczuk talentu. Ten zapewne ma. Ale jeżeli chce być doceniana za wartości literackie a nie za moszczenie się w lewackim nurcie to nie powinna pisać na 'właściwe' tematy. No chyba że to przypadek, że pisze w nurcie. Nie...

A przyszło Ci do głowy, że tzw. "lewackie" poglądy można mieć naprawdę? Szczerze i uczciwie w nie wierzyć? I być w zgodzie ze sobą pisząc swoje książki. Ja według waszej definicji mam lewackie poglądy i jestem z tego dumna. Nikomu się nie podlizuję, a Olga Tokarczuk na pewno tego nie robi. 

A przyszło Ci do głowy, że tzw. "lewackie" poglądy można mieć naprawdę? Szczerze i uczciwie w nie wierzyć? I być w zgodzie ze sobą pisząc swoje książki. Ja według waszej definicji mam lewackie poglądy i jestem z tego dumna. Nikomu się nie podlizuję, a Olga Tokarczuk na pewno tego nie robi. 

..."naprawdę? szczerze i uczciwie w nie wierzyć?" - gdyby mi się to przytrafiło, to bym się nie przyznawał, ze wstydu... ;)

..."naprawdę? szczerze i uczciwie w nie wierzyć?" - gdyby mi się to przytrafiło, to bym się nie przyznawał, ze wstydu... ;)

Przecież piszę, że pani Tokarczuk może takie poglady ma. A ty sama jesteś nawet z nich dumna. Czyli potwierdzasz tylko to, co pisalem "No chyba że to przypadek, że pisze w nurcie. Nie sprawdzimy"
Swoją drogą, ludzie dojrzewają. Mam nadzieję, że zarówno ty jak i pani Tokarczuk kiedyś więcej zrozumieją z tego świata 

Przecież piszę, że pani Tokarczuk może takie poglady ma. A ty sama jesteś nawet z nich dumna. Czyli potwierdzasz tylko to, co pisalem "No chyba że to przypadek, że pisze w nurcie. Nie sprawdzimy"
Swoją drogą, ludzie dojrzewają. Mam nadzieję, że zarówno ty jak i pani Tokarczuk kiedyś więcej zrozumieją z tego świata 

Jeszcze zależy co się w tym nurcie pisze, bo można polecieć za bycie transfobką przez to, że opowiada się za rozdzieleniem kwestii praw kobiet trans i kobiet miesiączkujących. Ja nie jestem przeciwna niczyjemu istnieniu. Jestem przeciwna propagandzie i nowomowie, które niczego nie wyjaśniają, a wręcz wszystko komplikują. Jestem za normalnością.

Jeszcze zależy co się w tym nurcie pisze, bo można polecieć za bycie transfobką przez to, że opowiada się za rozdzieleniem kwestii praw kobiet trans i kobiet miesiączkujących. Ja nie jestem przeciwna niczyjemu istnieniu. Jestem przeciwna propagandzie i nowomowie, które niczego nie wyjaśniają, a wręcz wszystko komplikują. Jestem za normalnością.

 ja też jestem za normalnością...
i też nie jestem przeciwny niczyjemu istnieniu... w końcu życie przybiera tyle ciekawych różnorodnych form... xD
~~~
p.s. lubię jak kobiety, które się do mnie zwracają ćwiczą poziom swoich wypowiedzi... zmieniają posty, trudzą się, kombinują, starają i ich inteligencja się dzięki temu rozwija... :D (z mężczyznami zresztą podobnie - nikogo nie dyskryminuję... ;))

 ja też jestem za normalnością...
i też nie jestem przeciwny niczyjemu istnieniu... w końcu życie przybiera tyle ciekawych różnorodnych form... xD
~~~
p.s. lubię jak kobiety, które się do mnie zwracają ćwiczą poziom swoich wypowiedzi... zmieniają posty, trudzą się, kombinują, starają i ich inteligencja się dzięki temu rozwija... :D (z mężczyznami zresztą podobnie - nikogo...

To ty jesteś dwóch Tetmajerów. Lubisz kiedy kobiety. A może bigamista?

To ty jesteś dwóch Tetmajerów. Lubisz kiedy kobiety. A może bigamista?

Marku, kiedy @Poznań zniknie nie będziesz miał komu słodzić, więc za pośrednictwem tego oto postu wyciągam do Ciebie dłoń w geście pojednania z dzwonkiem poznańskiego koziołka; jednego, gdyż drugiego dosłownie przed chwilą uraczyłam soczystym dzwonkiem.

Marku, kiedy @Poznań zniknie nie będziesz miał komu słodzić, więc za pośrednictwem tego oto postu wyciągam do Ciebie dłoń w geście pojednania z dzwonkiem poznańskiego koziołka; jednego, gdyż drugiego dosłownie przed chwilą uraczyłam soczystym dzwonkiem.

Dałeś się tu poznać drogi interlokutorze i to nie od dobrej strony, tylko od strony zepsutej.

Dałeś się tu poznać drogi interlokutorze i to nie od dobrej strony, tylko od strony zepsutej.

Drogie Panie, ja nie mam z Wami żadnego problemu. Wyrobiłem sobie z grubsza zdanie, o każdej z Was, bo nieco dałyście się poznać...

Nie czuję potrzeby jednania się (choć uprzejmie dziękuję za propozycję), nie odczuwam też żadnej wrogości.

No, może pewien dylemat przeżywam kiedy "osoba trzecia" zwraca się do mnie z jakimś pytaniem, czy wprost adresuje do mnie swoją wypowiedź, a wcześniej przecież prosiła mnie miło... ;)) żebym się do Niej nie odzywał... no to nie wiem... na migi mam jej odpowiadać? xD czy ignorować (to przecież niegrzecznie)...  Ale ogólnie, jakoś sobie radzę, jak widać, i czuję się komfortowo... ;)) raz jeszcze, pozdrawiam świątecznie! ;)

Drogie Panie, ja nie mam z Wami żadnego problemu. Wyrobiłem sobie z grubsza zdanie, o każdej z Was, bo nieco dałyście się poznać...

Nie czuję potrzeby jednania się (choć uprzejmie dziękuję za propozycję), nie odczuwam też żadnej wrogości.

No, może pewien dylemat przeżywam kiedy "osoba trzecia" zwraca się do mnie z jakimś pytaniem, czy wprost adresuje do mnie swoją...

Toż to właśnie są dzwonki świąteczne, z polecenia świętego Mikołaja dzwonić mają aż do Gwiazdki.

Toż to właśnie są dzwonki świąteczne, z polecenia świętego Mikołaja dzwonić mają aż do Gwiazdki.

Halo!? Powiedz proszę jak się Mikołajowi składa reklamację, bo żaden od dłuższej chwili nie dzwoni.

Halo!? Powiedz proszę jak się Mikołajowi składa reklamację, bo żaden od dłuższej chwili nie dzwoni.

🤪  

🤪  

Mniszkównej chyba coś wybuchło... ale nie wiem, w głowie, czy w torebce z prezentami...? xD
 

Mniszkównej chyba coś wybuchło... ale nie wiem, w głowie, czy w torebce z prezentami...? xD
 

Ale ja prosiłam o praktyczną radę.

Ale ja prosiłam o praktyczną radę.

Nie mam pojęcia... może Renifery mają jakieś bliższe informacje o Mikołaju - ja nawet nie jestem do nich podobny, bo jak na razie nie mam nawet rogów... ;))

Nie mam pojęcia... może Renifery mają jakieś bliższe informacje o Mikołaju - ja nawet nie jestem do nich podobny, bo jak na razie nie mam nawet rogów... ;))

fur Deutschland...? xD  danke Deutschland!

zza jakiej granicy Ty tę "rodzimą atmosferę" wąchasz, że tak źle ją wyczuwasz...? bo jeśli z Polski, to chyba jakimś niepolskim nosem... ;))

fur Deutschland...? xD  danke Deutschland!

zza jakiej granicy Ty tę "rodzimą atmosferę" wąchasz, że tak źle ją wyczuwasz...? bo jeśli z Polski, to chyba jakimś niepolskim nosem... ;))

Ośmielę się zauważyć, że prawdziwi intelektualiści uważają niezrozumienie czegoś za dowód wartości. Kazimierz Malewicz w roku 1915 namalował obraz 'czarny prostokąt' (Malevich's Black Square). I jest to zamalowane całe na czarno płótno. Intelektualiści i znawcy sztuki natychmiast okrzyknęli pracę arcydziełem (dzisiaj obraz warty jest miliony dolarów). Artysta przekuł swój sukces na pieniądze malując jeszcze trzy kopie swego niecodziennego dokonania. 

Ośmielę się zauważyć, że prawdziwi intelektualiści uważają niezrozumienie czegoś za dowód wartości. Kazimierz Malewicz w roku 1915 namalował obraz 'czarny prostokąt' (Malevich's Black Square). I jest to zamalowane całe na czarno płótno. Intelektualiści i znawcy sztuki natychmiast okrzyknęli pracę arcydziełem (dzisiaj obraz warty jest miliony dolarów). Artysta przekuł swój...

@Krzysztof Skladanowski "Polska odmiana antysemityzmu" nazwana "rodzinną atmosferą"... jakież to tokarczukowskie określenie. Takie brzmiące mądrze i inteligencko, ale w grudnie rzeczy nie za mądre.  😅

@Krzysztof Skladanowski "Polska odmiana antysemityzmu" nazwana "rodzinną atmosferą"... jakież to tokarczukowskie określenie. Takie brzmiące mądrze i inteligencko, ale w grudnie rzeczy nie za mądre.  😅

@Mariusz Miszke "nie za mądre" - to masz na myśli po prostu głupie, wredne, antypolskie, czy wszystko razem? ;)

@Mariusz Miszke "nie za mądre" - to masz na myśli po prostu głupie, wredne, antypolskie, czy wszystko razem? ;)

Polska odmiana antysemityzmu, bo stworzona w główkach lewaków z GazWyb? Ciekaw jestem jak Tokarczuk poradziłaby sobie z amerykańskim antysemityzmem, który kazał im ostrzelać statek MS St. Louis z Żydami, którzy uciekali z Niemiec. 

Polska odmiana antysemityzmu, bo stworzona w główkach lewaków z GazWyb? Ciekaw jestem jak Tokarczuk poradziłaby sobie z amerykańskim antysemityzmem, który kazał im ostrzelać statek MS St. Louis z Żydami, którzy uciekali z Niemiec. 

Myśliwski jest już od lat przekładany na inne języki, tylko jego literatura nie jest nośnikiem politycznych wymiocin, stąd nikłe szanse na międzynarodowy sukces i promocję przez sponsorowane literackie gremia.

Myśliwski jest już od lat przekładany na inne języki, tylko jego literatura nie jest nośnikiem politycznych wymiocin, stąd nikłe szanse na międzynarodowy sukces i promocję przez sponsorowane literackie gremia.

@Rick Deckard aż sprawdziłem jak jest teraz, bo na 100% robiłem porównanie przy okazji nagrody Nobla dla Olgi Tokarczuk. Ogólnie szału nie ma, po angielsku jest "Traktat o łuskaniu fasoli" i "Kamień na kamieniu", "Widnokręgu nie znalazłem. Był kiedyś też wydany "Pałac", ale umówmy się, to nie jest książka noblowska.

Ktoś ewidentnie zaniedbał promocję, to nie wiem, może niech się tym zajmie np. Reduta Dobrego Imienia?

Ale serio, trzymam kciuki.

@Rick Deckard aż sprawdziłem jak jest teraz, bo na 100% robiłem porównanie przy okazji nagrody Nobla dla Olgi Tokarczuk. Ogólnie szału nie ma, po angielsku jest "Traktat o łuskaniu fasoli" i "Kamień na kamieniu", "Widnokręgu nie znalazłem. Był kiedyś też wydany "Pałac", ale umówmy się, to nie jest książka noblowska.

Ktoś ewidentnie zaniedbał promocję, to nie wiem, może...

Przykładowo "Widnokrąg" był wydany we Francji, i Czechach. Z myśliwskim jest ten problem że jego literaturę jest bardzo trudno przełożyć, to musi być ktoś naprawdę ogarnięty i znać dobrze język polski żeby przekład nie zniszczył tej esencji jego powieści. Dla mnie Myśliwski taką Tokarczuk przerasta o głowę, no ale jak się to mówi o gustach sie ponoć nie dyskutuje.  Dukaja też bardzo szanuję, przydałoby się żeby wypłynęli na szerokie wody. 
 

Przykładowo "Widnokrąg" był wydany we Francji, i Czechach. Z myśliwskim jest ten problem że jego literaturę jest bardzo trudno przełożyć, to musi być ktoś naprawdę ogarnięty i znać dobrze język polski żeby przekład nie zniszczył tej esencji jego powieści. Dla mnie Myśliwski taką Tokarczuk przerasta o głowę, no ale jak się to mówi o gustach sie ponoć nie dyskutuje.  Dukaja...

@Rick Deckard no według mnie też przerasta, ale czy widzisz możliwość, że ci biedni Szwedzi w Szwecji mogą "Widnokręgu" nie znać, bo słabo u nich z czeskim? Francuski część pewnie zna, ale myślę, że przetłumaczenie na angielski mogłoby tylko pomóc.

Tokarczuk miała trochę szczęścia, że trafiła na dobrą tłumaczkę, sama tak mówiła w wywiadach. Osobiście nie mam kompetencji językowych, ale "Księgi jakubowe" dobrze mi grają w tych dostępnych po angielsku fragmentach.

@Rick Deckard no według mnie też przerasta, ale czy widzisz możliwość, że ci biedni Szwedzi w Szwecji mogą "Widnokręgu" nie znać, bo słabo u nich z czeskim? Francuski część pewnie zna, ale myślę, że przetłumaczenie na angielski mogłoby tylko pomóc.

Tokarczuk miała trochę szczęścia, że trafiła na dobrą tłumaczkę, sama tak mówiła w wywiadach. Osobiście nie mam kompetencji...

obecny! xD

obecny! xD

Obecny
 

Obecny
 

Jest Tokarczuk, jest i bełkot o polskiej nienawiści.  😜

Jest Tokarczuk, jest i bełkot o polskiej nienawiści.  😜

@Marcin Jak łatwo sprawdzić, pisałem o "hejterach", nie o "polskiej nienawiści". Znów dwója z czytania ze zrozumieniem.

@Marcin Jak łatwo sprawdzić, pisałem o "hejterach", nie o "polskiej nienawiści". Znów dwója z czytania ze zrozumieniem.

@Łukasz_Gugulski Ty na pewno czytasz ze zrozumieniem, jeśli krytykę uważasz za hejt.  😝 

@Łukasz_Gugulski Ty na pewno czytasz ze zrozumieniem, jeśli krytykę uważasz za hejt.  😝 

@Marcin  Prof. Kłosińska: "hejt (z ang. hate ‘nienawiść’) oznacza nieprzychylne, deprecjonujące, dyskredytujące, nienawistne treści na czyjś temat zamieszczane w internecie. Pojęcie to jest bardzo szerokie, ale można uznać, że odnosi się do takich treści, których zadaniem jest jedynie zdyskredytowanie kogoś, nie zaś wyrażenie swojego (nawet krytycznego) zdania w konstruktywnej dyskusji". (https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Hejt;19025.html) Możesz mi zatem powiedzieć, co z krytyką mają wspólnego wpisy typu: "Pisark a dla lewicy i tvn", "Ile jeszcze będzie promowana? Gdyby była taka super to by nie musiała dla popularności obrażać czytelników. (...) Każdy bardziej myślący wie, że Nobla dostała nie za twórczość tylko politycznie", czy "Jaka gazeta, takich promuje pisarzy"? Z jaką to konstruktywną dyskusją mamy tu do czynienia? Autorzy nie zgadzają się z umieszczeniem "Ksiąg Jakubowych" na liście 50 najważniejszych książek roku? Mają swoją "pięćdziesiątkę"? A może tłumaczenie "Ksiąg" uważają za kiepskie? A może samą książkę chociaż tu krytukują? Niestety, nie. Widzisz, da się odróżnić hejtowanie pisarki od jej krytyki. Jeśli zajrzysz do komentarzy pod artykułami o Tokarczuk, to zobaczysz, że często te same osoby zamieszczają hejterskie komentarze. 

@Marcin  Prof. Kłosińska: "hejt (z ang. hate ‘nienawiść’) oznacza nieprzychylne, deprecjonujące, dyskredytujące, nienawistne treści na czyjś temat zamieszczane w internecie. Pojęcie to jest bardzo szerokie, ale można uznać, że odnosi się do takich treści, których zadaniem jest jedynie zdyskredytowanie kogoś, nie zaś wyrażenie swojego (nawet krytycznego) zdania w...

@Łukasz_Gugulski I gdzie w podanych fragmentach widzisz coś złego? Raczej powinieneś zwrócić uwagę, na to co mówi Tokarczuk. ,,Gdyby była taka super to by nie musiała dla popularności obrażać czytelników." - jeden przykład sam podałeś, a nie wywnioskowałeś, dlaczego jest nielubiana.

@Łukasz_Gugulski I gdzie w podanych fragmentach widzisz coś złego? Raczej powinieneś zwrócić uwagę, na to co mówi Tokarczuk. ,,Gdyby była taka super to by nie musiała dla popularności obrażać czytelników." - jeden przykład sam podałeś, a nie wywnioskowałeś, dlaczego jest nielubiana.

@Marcin Artykuł nie jest o tym, co mówi Tokarczuk. Właśnie w tym tkwi problem: pojawi się nazwisko Tokarczuk, więc jest okazja do "krytyki", na ogół bez związku z tematem artykułu.

@Marcin Artykuł nie jest o tym, co mówi Tokarczuk. Właśnie w tym tkwi problem: pojawi się nazwisko Tokarczuk, więc jest okazja do "krytyki", na ogół bez związku z tematem artykułu.

aha, czyli jadą po niej ludziska generalnie, na sam widok nazwiska? no, na takie coś, to każdy musi sobie rzeczywiście porządnie zapracować - tak łatwo i szybko się czegoś takiego nie osiąga...  

aha, czyli jadą po niej ludziska generalnie, na sam widok nazwiska? no, na takie coś, to każdy musi sobie rzeczywiście porządnie zapracować - tak łatwo i szybko się czegoś takiego nie osiąga...