forum Oficjalne Aktualności
Stan czytelnictwa w Polsce w 2018 roku
Biblioteka Narodowa opublikowała raport czytelnictwa za miniony rok. Jak się okazuje, nie ma większych zmian, a główne wskaźniki pozostają takie same co w roku 2017. Czytanie przynajmniej jednej książki w ciągu roku zadeklarowało 37% respondentów.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [116]
Trochę głupio tekst o czytelnictwie zaczynać od błędu składniowego w pytaniu.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Wydaje mi się, że miłość do książek, a co za tym idzie - czytanie ich - wynosi się z domu. Jeżeli w domu nie kupuje się książek (bo drogie), omija się łukiem bibliotekę (wyjątek lektury), nie czyta się (bo nudne i szkoda czasu), zamiast książki preferuje się odmóżdżające programy w TV - to nie ma co oczekiwać, że ktokolwiek weźmie książkę do ręki. W czasach mojej edukacji...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTo uogólnienie niekoniecznie trafne. W moim domu, kiedy byłem dzieckiem, dużo książek nie było, ale i czasy były takie, że nie było nas na nie specjalnie stać. Pomijam kwestię, że kiedyś ciekawe, wartościowe książki nie były powszechnie dostępne. Biblioteczka rodziców raczej zawierała klasykę, która zdecydowanie mnie nudziła. Ale trochę się czytało. Jednak ostrego bakcyla...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZgoda, uogólniam, w dawnych czasach powszechną skarbnicą była biblioteka, chociaż w moim domu rodzinnym zakup książek był priorytetem, czego trzymam się do dzisiejszych czasów, jednak coraz częściej zwycięża ebook (brak miejsca). Zgoda, co do rozbudzania ciekawości świata przez rodziców, ale nie sądzę, że oglądanie bzdurnych programów, jakich pełno w TV tę ciekawość...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@Ania
Bez uogólnień się nie da ;-) Świat się po prostu zmienia. Za moich młodych czasów w telewizji były raptem dwa programy a rzeczy wartościowych było niewiele. Jak piszesz, siłą rzeczy źródłem wiedzy były biblioteki, choć - jak wiadomo - z powodów ideologicznych nie każda wiedza była rzetelna. Kiedyś więcej było pozostawione wyobraźni, teraz mamy zalew informacji, często...
To czeka nas niczym nieskrępowana szalona emerytura spędzana na czytaniu:) A na poważnie: w czasach mojej młodości czytało się wszystko, niekoniecznie zastanawiając się nad powodami. Takie były czasy. Teraz odsetek (znaczny) ludzi nie czyta w ogóle też z różnych powodów. I pomijam je, bo nie o to tutaj chodzi. Generalnie poprzez brak czytania społeczeństwo ubożeje i to...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejW moim domu się nie czytało. Nie licząc tych które kupowali dla mnie rodzice posiadali może ze dwie - trzy książki a jednak wychowali pożeracza literatury.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jak zwykle wszystko zależy od punktu siedzenia. Znam z opowieści znajomej szkołę, w której są klasy, gdzie ani jeden uczeń nie wypożyczył ani jednej książki ze szkolnej biblioteki, a na lekcjach mówią wprost, że im się nie chce.
Ktoś poruszył temat nauczycieli, którzy czytać powinni. Owszem. Ale jak wszyscy (zapewne) wiemy, ich praca to praca umysłowa. Cały dzień, bo...
A ja zawsze myślałam, że czytanie rzeczy niezwiązanych z czyjąś profesją to forma odpoczynku/rozrywki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
"dochodzę do wniosku, że głównym problemem cywilizacyjnym jest permanentne przepracowanie i brak czasu"
Patrząc na globalne trendy to wydaje się, że człowiek czasu to ma coraz więcej. Oczywiście są profesje i jednostki, które są bardziej przepracowane niż inni. Są też takie zajęcia, po których fizycznie na czytanie nie tyle nie starcza czasu, co sił. Przy ciężkiej pracy...
@Nesihonsu - też tak myślałam. :) Ale jednak z doświadczenia wielu osób z mojego otoczenia (a czasami - o zgrozo - nawet mojego) wynika, że to nie zawsze odpoczynek, jeśli cały dzień pracujesz umysłowo. Bo pamiętajmy, że czytanie to też praca umysłu. :)
@żabot - dochodzę do takiego wniosku patrząc na swoje środowisko i krąg znajomych (nie wszyscy pracują w oświacie). Nie...
No cóż, ja osobiście uwielbiam książki i wiem, że ja i wiele z moich znajomych czyta książki i lubi to robić. To nie do końca prawda, że do zaniku czytelnictwa przyczyniają się technologia i łatwiejsze formy rozrywki. Moim zdaniem spadek czytelnictwa np. u młodzieży jest spowodowany między innymi ciągle rosnącym programem do opanowania i dużą liczbą zadań domowych. Ja...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNie masz racji. Podobne przyciąga podobne. Jeśli Ty lubisz czytać, szukasz raczej towarzystwa, któremu blisko do dóbr kultury, m. innymi książek. I odwrotnie. Ktoś zupełnie „nieczytaty” nie będzie szukał Twojego towarzystwa. Zrób kiedyś taki szybki teścik. Nie wiem, gdzie mieszkasz, jeśli w małym miasteczku czy na wsi, może być problem. Ale jeśli gdzieś w okolicy dużego...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejŻabot, ale twierdzisz, że dziewczyna nie ma racji bo ocenia po sobie i swoich znajomych, chociaż ma doświadczenie z pierwszej ręki, ale jednocześnie Ty się znasz lepiej, bo masz przykład swój i swojego syna? Zaprzeczasz sam sobie. Wiadomo, kiedyś to było, a teraz to nie ma, dzisiejsza młodzież to się na niczym nie zna i nic nie robi, a jak ja byłem/am młody/a, to dopiero...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@Gwyn
Nie do końca jest tu sprzeczność.
Koleżanka uogólnia swoje spostrzeżenia. Jeśli ja czytam i wielu moich znajomych to robi to z czytelnictwem chyba nie jest tak źle, jak pokazują statystyki. Taka jest wymowa wpisu, tak go odebrałem. Nie odbieram nikomu prawa do własnych obserwacji, własnych doświadczeń, ale własne obserwacje nie musza być reprezentatywne dla większej...
Gwyn
Ostatnio byłem na meczu - grali w stu procentach mężczyźni, na trybunach z jakieś 90% to mężczyźni. Czyli mam dowód, że co najmniej 90% ludzkości to mężczyźni. I to jest doświadczenie z pierwszej ręki :D
Tak naprawdę wystarczy przeczytać JEDNĄ książkę i mamy spokój:
Jak rozmawiać o książkach, których się nie czytało?
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Ja w 2018 roku przeczytałem 52 książki.
Z tym, że niektóre z moich książek to prawdziwe "biblie" (od 500 do ponad 1000 stron).
Większość przeczytałem na czytniku PW3 - 35, natomiast 17 w papierze.
Także nie jest chyba tak źle z czytaniem jak piszą.
Oczywiście - skoro Ty czytasz, to wszyscy czytają. Mamy dowód, że czytanie niekoniecznie rozwija myślenie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW moim domu czytamy wszyscy. Starsza córka - samodzielnie, a młodszej - ja z mężem, codziennie, do poduszki. Mam nadzieję, że ten trend się utrzyma, pomimo dużej dostępności rozrywek elektronicznych. Znajomi i ich dzieci też czytają. Dlatego wyniki sondażu są dla mnie smutne. Wydawało mi się, że stan czytelnictwa w Polsce nie jest aż tak zły.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mam dwóch synów w wieku 4 i 2 lata. Również wszyscy czytamy i tak samo jak pani liczę, że książkowego bakcyla zaszczepimy dzieciom tak, żeby szczerze tkwił w sercu. :)
Powiem więcej: mój mąż jest dyslektykiem, zawsze migał się od czytania na głos chłopakom - "bo ty ładniej, bo ty lepiej, bo on czasem robi przerwy" - ale mimo wszystko namawiałam go, bo przecież ojciec dla...