forum Oficjalne Aktualności
Spis lektur bez Czesława Miłosza
Możliwe, że wśród lektur obowiązkowych, jak i rozszerzonych dla liceów i techników zabraknie Czesława Miłosza, literackiego Noblisty. W projekcie nowej podstawy programowej na stronach rządowych jego nazwisko nie zostało uwzględnione, mimo że w pierwszej wersji dokumentu pojawiało się.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [31]
Przecież to ordynarny fejk. Usuńcie to z głównej strony (albo zmieńcie tytuł) bo wpisujecie się tym w propagandowy bełkot.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postAle my tu gadamy o książkach, czy o polityce? Bo jak o polityce, to ja się z portalu wypisuję...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA dla mnie wielki jest Przyboś. I Gałczyński. I Śliwiak. I Grochowiak. I dla mnie wszyscy oni są osobnymi planetami. I żaden Miłosz na ich niebie świecić nie musi.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBędzie za to Rymkiewicz i Ziemkiewicz pewnie. Przykra ta polityka - coraz bardziej. Woda w kranie coraz zimniejsza...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPewne lektury docenia się dopiero po latach, do niektórych trzeba dorosnąć, a wiele po prostu trzeba i warto poznać, by móc rozumieć literackie konteksty i odniesienia do kultury europejskiej (nie tylko w poezji).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBardzo trafnie ubrane w słowa i bardzo prawdziwe.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postProblem z Miłoszem na liście lektur jest taki sam, jak ze wszystkimi autorami, których zabrakło. Osobiście uważam, że powinien być, przynajmniej coś z jego twórczości, ponieważ był wielkim pisarzem i myślicielem (choć niektóre utwory mogły by być trudne dla młodzieży licealnej). Z drugiej strony, nie pamiętam czy za moich licealnych czasów było na liście lektur cokolwiek z...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Akurat olanie literatury starożytnej to dziwny pomysł, jednak z własnego doświadczenia wiem, że bolączka każdego ucznia (czy abiturienta) dotycząca tego jak rozkładają się akcenty jest bardzo różna zależnie od tego z jakim nauczycielem się spotkają. Oprócz powszechnego narzekania na Mickiewicza, którego musi być mnóstwo, co człowiek to inna opinia.
"Antygona" nie jest moim...
Zgadzam się z Pańską wypowiedzią praktycznie w całości. Nie chciałabym być przy tym źle zrozumiana, absolutnie nie uważam, że literatura starożytna powinna zniknąć z zajęć lekcyjnych, ponieważ tam leżą nasze podstawy kulturowe, bez ich poznania człowiek jest ubogi myślowo. Uważam jednak, że są teksty lepsze, ciekawsze, niż wspomniana i wręcz znienawidzona przez uczniów...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMy po prostu nie doszliśmy z programem do czasów Miłosza. Utknęliśmy na Kamieniach na szaniec itp. Na poezję i tak nie starczyło czasu. Kupiłam sobie nawet specjalnie prozę i tomiki Miłosza, czytałam, a tu klops. Lista lektur od lat stoi w miejscu, jest przesadnie rozbudowana w epoce romantyzmu i pozytywizmu, tak jakby specjalnie nie chciano, by nauczyciele zdążyli...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTrudno, żeby nie była rozbudowana w tym miejscu, gdy literatura tak mocno ruszyła właśnie w tym okresie, jak większość zresztą dziedzin nauki również. Akurat ja miałem w podręczniku na rozszerzeniu Miłosza jeszcze (kończyłem liceum chyba 3 lata temu), ze 2 wiersze. Tak wiele wiedzy tak mało czasu :(
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMam wrażenie, że może się Pan uważać za szczęściarza w tym względzie, kończyłam liceum ho... 12 lat temu i naprawdę czy był tam w ogóle Miłosz jako lektura obowiązkowa (być może na liście nieobowiązkowej był) zupełnie nie pamiętam i szczerze mówiąc wątpię. Do dzisiaj mam wrażenie, że nauczycielka uznała, że wszyscy wiemy kim Czesław Miłosz jest, więc nie ma sensu tego...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejWiara, Nadzieja, Miłość to jedne z trzech najpiękniejszych wierszy, jakiec czytałam i moim skromnym zdaniem ich autor na liście lektur powinien się znaleźć. :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postO tempora! O mores! Miłosz (domyślam się, że jednak stan ten będzie krótkotrwały) zniknął z listy lektur. To niewyobrażalne i niedopuszczalne. Nieobecność tych kilku wierszy wyrządzi trudną do oszacowania szkodę w młodych, nieukształtowanych umysłach uczniów szkół średnich. A poważnie: to z Miłoszem było mi zawsze nie po drodze. Nigdy nie rozumiałam jego fenomenu i bicia mu...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMiłosz, Mickiewicz i Kochanowski. Bez nich nie ma polskiej poezji.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTrudno polemizować z takim sformułowaniem. Rozumiem, że to Twoi ulubieni poeci. Nie rozumiem jednak, dlaczego na tej podstawie sugerujesz, że brak którejkolwiek z wymienionych osób zagroziłby istnieniu polskiej poezji. Przecież nikt nie ma zamiaru spalić ich dorobku na stosie, odebrać im należnego w literaturze polskiej miejsca.Poza tym Twoje zdanie można odebrać właśnie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTylko że moje sformułowanie to nie jest coś, z czym można jakoś za bardzo dyskutować, bo jest ono niemalże "prawdą wspólną". Mam masę argumentów na rzecz tych trzech twórców. A że Kochanowski w ogóle stworzył polski język poetycki (sam się tym chwali, czym naśladuje swojego mistrza Horacego), a że Mickiewicz to ojciec polskiego romantyzmu -najważniejszej i najbardziej...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZ przykrością muszę stwierdzić, że sformułowanie "prawda wspólna" zupełnie mnie nie przekonuje i trochę rozczarowuje, gdy wypowiada je polonista, humanista. Taki sam nic niemówiący ogólnik, jak powyższy, umieszczający Miłosza na równi z Kochanowskim i Mickiewiczem. To miłe, że przyznajesz równorzędne miejsce Herbertowi i Szymborskiej. Mniej miłe, że innych poetów nazywasz...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejSkąd ta przykrość? Ja (i przyzwyczajam do tego wszystkich, z którymi rozmawiam) lubię myśleć o hierarchiach i lubię je pielęgnować. Są, są, są autorzy ważni i mniej ważni. Autorzy, którym i krytyka, i "Uniwersytet", i podręczniki poświęcają więcej miejsca niż innym. Miłosz jest rozpoznawalnym i ważnym polskim poetą (podobnie Szymborska i Herbert, potem może Różewicz,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNo to drążmy dalej, bo widzę, że nadal chowasz się za ogólnikami. Możliwe, że to kwestia przyzwyczajenia. Obiektywna hierarchia? A kto tworzy tę obiektywną hierarchię? I czy stworzoną przez kogoś hierarchię można nadal uznawać za obiektywną? I dalej: któż umieścił tych trzech wymienionych poetów na szczycie? Ty? Jeśli tak, to jestem w stanie to zrozumieć. Tylko szkoda, że...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejOk, drążymy. Jako nauczyciel właśnie jestem zobligowany do zapoznania uczniów z najważniejszymi tekstami i najważniejszymi postaciami literatury. I polskiej, i światowej. Tak się szczęśliwie składa, że w przypadku tej wielkiej trójki poetów mój gust idealnie wpasowuje się w to, co mądrzejsi ode mnie głoszą. Nie mam tak w przypadku paru innych twórców, od Leśmiana mnie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
No i w końcu doczekałam się Twojej wyczerpującej wypowiedzi. Bardzo dziękuję.
Tak się szczęśliwie składa, że w przypadku tej wielkiej trójki poetów mój gust idealnie wpasowuje się w to, co mądrzejsi ode mnie głoszą
Z tymi "mądrzejszymi", to polemizowałabym, ale, by uniknąć logomachii, przyjmę to. Hierarchie są dla Ciebie ważne, nawet w tym przypadku. W porządku.
Nie...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Ech, mądry polonista (ja na przykład) tak Miłosza omówi.
A tak przy okazji - teraz nagle wszyscy poezję czytają, a gdyby się zapytać o tytuł dowolnego tomiku Miłosza, to 98% użytkowników LC miałoby problem.
Prawda? Też mnie to zadziwiło. Godne podziwu, że nagle entuzjastów poezji namnożyło się jak grzybów po deszczu.
Do mnie osobiście poezja nigdy nie przemawiała. Gdy chodziłam do szkoły, to lekcje na których wiersze omawiano, były dla mnie najgorszą katorgą. A już w szczególności wydumane interpretacje, których w utworach za nic nie dostrzegałam.
Jak dla mnie poezja i inne...
Nie przypominam sobie w szkole przerabiania Miłosza. Chyba nie doszliśmy do niego z programem, jak 99% szkół.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post