forum Oficjalne Aktualności
Piętnaście rzeczy, które mogłaby powiedzieć książka
Skoro utrwaliła się wiara, mit, legenda, zabobon (zwał jak zwał) o ludzkiej mowie wstępującej w zwierzęta w jedną, konkretną noc w roku, to dlaczego magia ta miałaby pominąć akurat książki? Czy one również nie towarzyszą nam w dobrych i złych chwilach? Czy nie są świadkami naszych rozterek, wątpliwości, wygłupów, uniesień, wstydu, bólu i porażek?
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [145]
Nie ma to jak wejść w wątek poświęcony książkom i znaleźć zdjęcie dupy w za małych majtach. :|
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBardzo lekki, zabawny, a przede wszystkim ukazujący prawdę artykuł ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ech.......jak to napisał Mistrz Stephen King: "...Opinia jest jak dooopa. Każdy ma własną...."
Bez obrazy :-)))
Zgadzam się, ja zawsze popierałem, popieram i będę popierał takie opinie jak poniższa:
Twoja Macieju? Musisz być nieźle wygimnastykowany żeby się sam zdjąć w ten sposób ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postHahahah... Nie moja. Ja tylko popieram i propaguję jako słuszną. ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Im dłużej czytam luźne wypowiedzi autorki (inne "artykuły" przez nią napisane) tego artykułu(?) tym bardziej mam ochotę zrobić facepalm. Co ten artykuł wnosi? Nic. Czy jest zabawny? Nie. Czy czegoś się dowiedziałam? Nie.
To jest wpis na bloga, a nie artykuł na stronę lubimy czytać. Takie moje zdanie.
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Tekst miał za zdanie rozśmieszyć i sprawić byśmy spojrzeli na pewne rzeczy z przymrużeniem oka i dystansem. Niestety wiele osób widać go nie zrozumiało. A co miał niby wnosić czy wynosić? Meble, pieniądze, filozoficzne myśli czy zupę na stół?
Gdyby na LC pojawiały się tylko i wyłącznie artykuły filozoficzne, bardzo poważne to przypuszczam, że zawiało by lekką nudą. Bo...
Ludu... Przecież Ophelia ma rację.
Tekst nic nie wnosi i niczego się z niego nie dowiedziała nie tylko ona, ale raczej nikt inny również, bo i nie taki był jego cel. Nieprawdaż?
A czy był śmieszny? To już rzecz indywidualna. Ophelii nie rozśmieszył, mnie również nie (chociaż ja się tłuc po głowie z tej okazji nie zamierzam, ani tym bardziej wieszać autorki) - rzecz gustu,...
Jak was takie rzeczy śmieszą, to współczuję. Jak napisałam - takie pitu-pitu (moim zdaniem) to na bloga się nadaje, nie na taki portal. Z reakcji użytkowników powyżej wnioskuję, że nie mam prawa mieć zdania odmiennego niźli piać pochwały. Dla mnie ten artykuł jest o niczym (mógłby chociaż mnie rozśmieszyć, ale tak się nie stało).
Pozdrawiam.
@bagatelka - sama się palnij
Jak będę następnym razem potrzebować pobawić się w piaskownicy, to będę pamiętać, by zgłosić się do ciebie. Teraz nie mam już na to czasu. dzieki za dostarczenie rozrywki. Pozdrawiam ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postrównież pozdrawiam i czekam w piaskownicy ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
moje książki docenily moje czerwone od ledowych zarowek oczy i prosily o nie zabieranie ich do wanny bardzo boja się wody...
Nie wiedza jeszcze,ze mam dla nich niespodzianke pod choinke tatuaż-ex-libris żeby już nigdy nie zgubily drogi do domu ;0)
Przyznaję się, że artykułu nie przeczytałam (wieczny brak czasu), ale jak się okazało najlepsze i tak wydarzyło się w dyskusji pod nim, nic tylko wziąć popcorn i czytać :)
Opierałam się chęci udzielania się w niej, ale że jestem człowiekiem upartym i złośliwym, to zaczęły mnie zęby swędzieć od niektórych wypowiedzi i nie wytrzymałam. Mam nadzieję, że nikt nie będzie mi za...
Świetne podsumowanie Denudatio lepiej bym tego nie ujęła. :) O to właśnie chodziło.
p.s Ja też kąsam jak mi ktoś na odcisk wejdzie ;)i z buciorami w życie prywatne rodzinne.
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Aż się wzruszyłam, tak piękne napisałaś :) ;P
Brawa dla Ciebie <wstaję z krzesła i walę prawą dłonią o lewą, kiwając potakująco głową, w pewnym momencie ścierając delikatnie paluszkiem po policzku pojedynczą łezkę wymykającą się z oczka i uśmiechając się głupkowato>
:P
Olercia!! a już myślałam,że Ci wytknę,że tyle napisałaś i nic na temat (znaczy na temat głowego postu, bo z czasem to diabli wiedzieć o co szło w tych zaciekłych debatach:P)) a tu jednak! dopisałaś P.S. łeeee :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Twoje teksty wprawiają mnie w dobry humor na cały dzień:). Tym razem przeszłaś samą siebie - rewelacja!!!:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Kochana jak zawsze nie zawodna,,, Znowu miałam co poczytać. :) -Aż mi się moje kochane glany przypomniały, które wylądowały u mojej przyjaciółki i zakończyły swój żywot w "Pracach polowych" w Szwajcarii,,, Ech, były czasy,,, :)
-Moje książki błagają o więcej miejsca,,,,
Tak, Tak słyszę jak piszczą na półce biedactwa,,,
Mnie się tekst bardzo podoba i przeczytałam go z przyjemnością, zaś potem spojrzałam na swoje książki, westchnęłam i powiedziałam "ojeeeeej". :) Tak mi się jakoś miło zrobiło i poprawiło mi to humor.
Dziękuję :)
A moje książki mi mówią:Może byś tak oddała część z nas komuś lub gdzieś np.do biblioteki lub jakiegoś domu pomocy społecznej. Przeczytane i zapchane gdzieś w trzeci rząd na regale czujemy się niepotrzebne.Może komuś jeszcze sprawimy radość z czytania nas.A ty zrobisz sobie miejsce na nowe.Wiemy,wiemy będzie ci trudno,ale lepsze to niż kupowanie tylko tych niewidocznych...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
No to moje książki nic nie mówią. Po prostu stoją.
I dobrze, bo gadających książek bym nie zniosła..
Z całym szacunkiem dla tej dyskusji, ale nie szukajmy bóstw tam, gdzie ich nie ma. Książka to po prostu przemdiot...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
To by wyjaśniało dłaczego sąsiedzi skarżą się na hałas :) A ja do tej pory myślałam, że po prostu złośliwi są :)
PS. Nikt mnie nie przekona, że rzecz ma duszę :)
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
No, no, no...
juz się tak nie przechwalaj ;))
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Gdy czytam "płaszczyzna" widzę nowy regał dla książek.
Gdy czytam "światło" myślę, że najwyższy czas kupić lampkę na klips, bo autobusy niedoświetlone.
:-))
A tak już zupełnie poważnie - rzeczywiście, artykuł przedstawia książki jako naszych przyjaciół i jeszcze cieplej pomyślałam o swoich.