"Gdybym tylko mógł/mogła cofnąć się w czasie..." - każdy z Nas zna te słowa i użył ich w życiu choćby raz, chociaż jestem pewna, że jednak zrobił to częściej. Sama wiele razy myślałam 'co by było gdyby', miałam ochotę rzucić wszystko i błagać opatrzność o szansę na zmianę decyzji, wybranie innej drogi czy przemilczenie kilku zbyt wielu wypowiedzianych słów. Jednak wiem, że to tylko słowa i gdybym naprawdę mogła się cofnąć w czasie... nie zrobiłabym tego. Nie byłoby mnie tu gdzie teraz jestem, nie byłabym tym kim jestem i nie miałabym tych wielu wspaniałych możliwości, które wciąż są przede mną. Być może jedna ze złych decyzji w przeszłości, uratowała mnie przed inną gorszą decyzją? Ścieżka życia nie jest idealna, wymarzona i bez błędów. Ale to właśnie dzięki nim, doceniamy to co mamy. I choć czasami wszystko wydaje się nie mieć sensu, to jednak 'po burzy zawsze wychodzi słońce'. I niech to słońce świeci Nam wszystkim jak najdłużej i swoimi promieniami oświeca najbardziej właściwą ścieżkę.

"Gdybym tylko mógł/mogła cofnąć się w czasie..." - każdy z Nas zna te słowa i użył ich w życiu choćby raz, chociaż jestem pewna, że jednak zrobił to częściej. Sama wiele razy myślałam 'co by było gdyby', miałam ochotę rzucić wszystko i błagać opatrzność o szansę na zmianę decyzji, wybranie innej drogi czy przemilczenie kilku zbyt wielu wypowiedzianych słów. Jednak wiem, że...

Jestem zwolenniczką myślenia, że w moim życiu wiele zależy ode mnie samej. Nie wierzę w horoskopy mówiące, że moje życie zostało gdzieś w kosmosie zaplanowane, a to, co się w nim wydarzy jest z góry zdeterminowane. Nie chcę być aktorką we własnym życiu, męczy mnie również użalanie się nad niepowodzeniami. Stąd też nie rozpamiętuję swoich decyzji, które rzekomo mogłyby sprawić, że byłabym w innym miejscu życia. Bo co z tego? Świat jest dynamiczny, a każde działanie może pociągać za sobą lawinę zdarzeń. Wolność wyboru sprawia, że jesteśmy pilotami tej szalonej podróży, a kiedy nawet zdarzy się gorszy lot, tracimy siły i nie docieramy do celu, nie przekreśla to przecież naszych marzeń, bo wciąż to my trzymamy za ster. I to jest piękne.

Jestem zwolenniczką myślenia, że w moim życiu wiele zależy ode mnie samej. Nie wierzę w horoskopy mówiące, że moje życie zostało gdzieś w kosmosie zaplanowane, a to, co się w nim wydarzy jest z góry zdeterminowane. Nie chcę być aktorką we własnym życiu, męczy mnie również użalanie się nad niepowodzeniami. Stąd też nie rozpamiętuję swoich decyzji, które rzekomo mogłyby...

Czy zmieniłabym swój wybór? Podjęłabym inną decyzję?
Myślę, że nie. Każda decyzja ta dobra czy ta zła ma jakiś wpływ na nasze życie. Nieważne czy jej potem żałujemy. To nam jest potrzebne w życiu.
"Si autem non errat, et non hominibus"- Gdybyśmy nie popełniali błędów nie bylibyśmy ludźmi. Warto o tym pamiętać, bo to nas kształtuje. Właśnie dlatego nie zmieniłabym swojej decyzji nawet tej, której bardzo żałowałam bo dzięki nim jestem teraz kim jestem i nie chce tego zmieniać :).

Czy zmieniłabym swój wybór? Podjęłabym inną decyzję?
Myślę, że nie. Każda decyzja ta dobra czy ta zła ma jakiś wpływ na nasze życie. Nieważne czy jej potem żałujemy. To nam jest potrzebne w życiu.
"Si autem non errat, et non hominibus"- Gdybyśmy nie popełniali błędów nie bylibyśmy ludźmi. Warto o tym pamiętać, bo to nas kształtuje. Właśnie dlatego nie zmieniłabym swojej...

Nawet gdybym mogła cofnąć czas by zmienić decyzję, która znacząco wpłynęła na moje życie, nie zrobiłabym tego.
Oczywiście jak każdy człowiek, żałuję porzuconych pomysłów, zmarnowanych okazji, złych wyborów.
Ale równocześnie uważam, że każde wspomnienie, każde zdarzenie w naszym życiu nas kształtuje i tworzy to kim jesteśmy. Mam wiele wad, ale jestem dumna z mojego życia i z tego kim jestem, chociaż do wielu rzeczy i zmian będę dążyć.
Jednak nie zmieniłabym przeszłości. Zmiana przeszłości wymazałaby niektórych ludzi i zdarzenia, który były następstwem zdarzeń, które się wydarzyły.
Kochałam, byłam raniona, cierpiałam, śmiałam się aż płakałam, uciekałam od ludzi i wyciągałam ręce do tych co pomagali mi się kształtować. Doświadczałam, smakowałam, potykałam się i upadałam, ale wszystko to stworzyło mnie.
Nie mogłabym tego przekreślić, chcę być wierna sobie. A całą przeszłość hoduję w sobie niczym najpiękniejsze kwiaty w ogrodzie, pamiętając, że część z nich wciąż rani lecz ma prawo być, bo wykiełkowało właśnie we mnie.

Nawet gdybym mogła cofnąć czas by zmienić decyzję, która znacząco wpłynęła na moje życie, nie zrobiłabym tego.
Oczywiście jak każdy człowiek, żałuję porzuconych pomysłów, zmarnowanych okazji, złych wyborów.
Ale równocześnie uważam, że każde wspomnienie, każde zdarzenie w naszym życiu nas kształtuje i tworzy to kim jesteśmy. Mam wiele wad, ale jestem dumna z mojego życia i...

Od 5 lat codziennie zastanawiam się, co by było gdyby... gdybym nie poszla na ostatni wf przed świetami, gdybym się na nim nie starała i nie grała na 110%, co gdybym nie stwierdziła, że to dobry czas na trening przed zawodami....
Dziś pewnie byłabym w innym miejscu. Byłabym w trakcie wymarzonych studiów jako fizjoterapeuta, być może właśnie bym się broniła. Byłabym w pełni sprawnym człowiekiem, do dziś mam problemy z kontuzjowaną nogą, mimo 2 operacji i dziesiątki rehabilitacji i miliona ćwiczeń wykonywanych w domu, żeby wrócić. Nie udało się... Nie mogłam się odnaleźć w nowym świecie bez marzeń i planów, które sobie obrałam. Próbowałam studiować coś innego, ale to nie było to. W czasie 1,5 roku moich studiów jeszcze bardziej zagubiłam siebie. Zrezygnowałam.. Potem próbowałam swoich sił w szkole policealnej jako bhp-owiec. Na nowo próbowałam się odnaleźć.
Czy się udało? Nigdy nie będę sobą sprzed kontuzji. Straciłam marzenia, cele i plany. Straciłam nadzieję na odzyskanie siebie. Ale ostatni rok uświadomił mi, że można odzyskać niewielką część własnej osobowości. Potrzeba tylko czasu, żeby się z tym pogodzić. I może nie mam zdrowej nogi, przytyłam z braku ćwiczeń, nie jestem upragnionym fizjoterapeutą i nie mogę już oglądać siatkówki bez bólu serca.. ani w nią grać. To nie cofnełabym czasu i nie zmieniłabym podjętych decyzji. Pomimo wszystkich upadków zawsze był jakiś pozytywny akcent. Poznałam wspaniałych ludzi na studiach, które nie były moim marzeniem, nauczyłam się tam rzeczy, które wykorzystuje w innych aspektach życia. Zaczęłam akceptować siebie i swoje ciało takim jakie jest, a nie takim jakie wytrenowałam. Poznałam nową pasję - życie bhp-owca jest bardzo ciekawe i różnorodne. Budząc się nie wiesz, co cię spotka.
Wydaje mi się, że nauczyłam się żyć. Bo życie nie polega na realizacji punktu po punkcie wszystkich ustalonych celów, a na dostosowywaniu się do sytuacji jaka nas spotyka.
Czy wracając do dnia kontuzji zmieniłabym decyzję? Nie. To byłby wybór niezgodny ze mną i moim charakterem. Czy to znaczy, że mój charakter się zmienił? Nie. On się tylko dostosował, ulepszył. :)

Od 5 lat codziennie zastanawiam się, co by było gdyby... gdybym nie poszla na ostatni wf przed świetami, gdybym się na nim nie starała i nie grała na 110%, co gdybym nie stwierdziła, że to dobry czas na trening przed zawodami....
Dziś pewnie byłabym w innym miejscu. Byłabym w trakcie wymarzonych studiów jako fizjoterapeuta, być może właśnie bym się broniła. Byłabym w pełni...

Jestem wielkim zwolennikiem twierdzenia, że los jest nam zapisany w gwiazdach. Zrobiłam dużo głupstw na przestrzeni kilkudziesięciu lat życia, ale zawsze głupota niosła za sobą pewną naukę. Dlaczego miałabym coś zmieniać jeśli jestem obecnie szczęśliwą i spełnioną osobą? Nikogo w swoim życiu poważnie i trwale nie skrzywdziłam, każdy mój błąd byłam w stanie naprawić i czasami błąd przeistoczyłam w ogromny sukces. Trzeba kochać swoje życie i czasami nie kalkulować i nie planować każdego kroku. Spontaniczność jest czymś o niebo ważniejszym niż nudne, poukładane życie (a podobno mamy jedno). Myślę, że nawet gdybym mogła cofnąć się kilka lat wstecz i poprawić niedoskonałości, których się dopuściłam, to koniec końców byłabym w tym miejscu, w którym jestem teraz. Trzeba się cieszyć z każdej chwili i nie dać sobie wmówić, że się do czegoś nie nadajemy, że jesteśmy mało wartościowi, czy czegoś nie umiemy. Z biegiem czasu i pracy wszystko ułoży się po naszej myśli. A co najważniejsze - dobre nastawienie jest dużo cenniejsze niż możliwość cofnięcia czasu.

Jestem wielkim zwolennikiem twierdzenia, że los jest nam zapisany w gwiazdach. Zrobiłam dużo głupstw na przestrzeni kilkudziesięciu lat życia, ale zawsze głupota niosła za sobą pewną naukę. Dlaczego miałabym coś zmieniać jeśli jestem obecnie szczęśliwą i spełnioną osobą? Nikogo w swoim życiu poważnie i trwale nie skrzywdziłam, każdy mój błąd byłam w stanie naprawić i...

Na rozstaju dróg stoi dobry Bóg , On wskaże ci drogę....
Tylko my nie zawsze odczytujemy Jego myśli i idziemy swoimi ścieżkami, popełnione błędy chcemy naprawić
Pewnego razu będąc na wakacjach,spotkałam fajnego faceta, który opowiadał jak mu źle,jak go skrzywdziła kobieta, wysłuchałam go i zapragnęłam być częścią jego życia. I to był mój pierwszy błąd,okazało się że jesteśmy inni,a facet szuka przygód. W domu rodzinnym czekała kochająca, zmęczoną życiem i codzienną opieką nad chorym dzieckiem żona. Przykre to było ale dało mi solidnego kopa i nauczkę na przyszłość.

Na rozstaju dróg stoi dobry Bóg , On wskaże ci drogę....
Tylko my nie zawsze odczytujemy Jego myśli i idziemy swoimi ścieżkami, popełnione błędy chcemy naprawić
Pewnego razu będąc na wakacjach,spotkałam fajnego faceta, który opowiadał jak mu źle,jak go skrzywdziła kobieta, wysłuchałam go i zapragnęłam być częścią jego życia. I to był mój pierwszy błąd,okazało się że...

Czy miałabym wtedy świadomość że taką decyzje już kiedyś podjęłam ?
Czy właśnie los ponownie nie skłoniłby mnie do pojęcia właśnie tej samej ?
Czy moje życie odmieniłoby się już całkowicie ?
Czy ...
Milion pytań nasuwa się na myśl. Jednak nie wiemy czy podjęta już decyzja nie jest tą właśnie lepszą… a może najlepszą. W naszym życiu wszystko dzieje się z jakiejś przyczyny i w jakimś celu. Nawet jeśli w tym momencie nie dopatrujemy się tego to głęboko wierzę że tak jest. Wszystkie złe i dobre decyzje, wszystkie nasze życiowe wybory ciągle nas czegoś uczą - musimy tylko sami doszukać się w tym głębszego sensu. Sensu którym jest całe nasze życie. Życie które nie bez przyczyny stawia nas właśnie w takiej a nie innej sytuacji.
I choćbyśmy nawet mogli cofnąć czas by zadecydować o naszym losie raz jeszcze to ta decyzja nie daje gwarancji na lepsze jutro.
Nie żałujmy podjętych wyborów bo one były skierowane właśnie dla nas- dobre czy złe... są NASZE i NAS kreują.

Czy miałabym wtedy świadomość że taką decyzje już kiedyś podjęłam ?
Czy właśnie los ponownie nie skłoniłby mnie do pojęcia właśnie tej samej ?
Czy moje życie odmieniłoby się już całkowicie ?
Czy ...
Milion pytań nasuwa się na myśl. Jednak nie wiemy czy podjęta już decyzja nie jest tą właśnie lepszą… a może najlepszą. W naszym życiu wszystko dzieje się z jakiejś przyczyny...

Wiele razy myślałam, że gdybym mogła cofnąć się w czasie i zacząć od nowa to inaczej, lepiej potoczyłoby się moje życie. Gdybym miała szansę zacząć od nowa... i gdybym pamiętała, co muszę zmienić.

Wierzę w efekt motyla. Wierzę, że jedna zmiana może przynieść nieoczekiwane skutki (i to nie zawsze te, jakich oczekujemy). Ale równocześnie wiem, że prawdopodobnie zaczynając od nowa popełniła bym te same błędy.

Książki i filmy z motywem cofania się w czasie, zmianą biegu wydarzeń napotykają błędy. Tym najważniejszym dla mnie - czy bohaterowie mają pamiętać dawne życie, ale jeśli nie będę pamiętać to jak mogę coś zmienić.

Wiele razy myślałam, że gdybym mogła cofnąć się w czasie i zacząć od nowa to inaczej, lepiej potoczyłoby się moje życie. Gdybym miała szansę zacząć od nowa... i gdybym pamiętała, co muszę zmienić.

Wierzę w efekt motyla. Wierzę, że jedna zmiana może przynieść nieoczekiwane skutki (i to nie zawsze te, jakich oczekujemy). Ale równocześnie wiem, że prawdopodobnie zaczynając od...

Gdybym przerwał edukacje po maturze już był bym właścicielem mieszkania a tak mieszkanie pod chmurką lub z rodzicami ,lepiej nie cofać się w czasie

Gdybym przerwał edukacje po maturze już był bym właścicielem mieszkania a tak mieszkanie pod chmurką lub z rodzicami ,lepiej nie cofać się w czasie