forum Oficjalne Konkursy
Odwróciłem się tylko na chwilę – wygraj książkę „Zniknięcie Annie Thorne”.
Kiedy Joe Thorne miał piętnaście lat, jego młodsza siostra, Annie, zniknęła. Myślał wtedy, że to najgorsza rzecz, jaka może spotkać jego rodzinę. Ale później Annie wróciła. Teraz Joe przyjeżdża do wioski, w której się wychował. Powrót oznacza konfrontację z ludźmi, z którymi dorastał. Pięcioro przyjaciół wie, co się wydarzyło tamtej nocy, ale nie rozmawiało o tym przez dwadzieścia pięć lat.
Ile razy słyszeliście zdanie "odwróciłem wzrok tylko na chwilę". Dzieci już tak mają, że gdy rodzice na chwilę się odwrócą, te natychmiast podążają w innym kierunku. Opiszcie historię, w której wy, lub wasze pociechy zniknęły na chwilę z zasięgu wzroku rodziców.
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Zniknięcie Annie Thorne
Regulamin
- Konkurs trwa 8 - 14 sierpnia włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce i posiadające konto na portalu lubimyczytać.pl.
- Prace zamieszczane na serwerze portalu powinny spełniać następujące wymagania: Maksymalna waga ilustracji - 100 KB. Maksymalna szerokość - 300 px. Format pliku graficznego: .jpeg. Wymagania nie dotyczą grafik pochodzących z serwerów zewnętrznych
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane osobowe uczestnika (imię, nazwisko, adres korespondencyjny i numer telefonu) przetwarzane będą przez administratora serwisu lubimyczytać.pl w celu przeprowadzania konkursu, wysyłki nagród oraz analizy i statystyki . Dane osobowe zwycięzcy mogą zostać przekazane w celu wysyłki nagrody partnerowi konkursu - Wydawnictwu Czarna Owca. Więcej informacji o przetwarzaniu Twoich danych osobowych znajdziesz w naszej Polityce prywatności.
- Adres i numer telefonu zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [61]
Mój dziadek zwykł mawiać, że jeśli dziecka nie słychać, to znaczy, że coś broi. W moim przypadku była to absolutna prawda - wystarczyło, że dorośli na chwilę spuścili mnie z oczu, a ja już zdążyłam narozrabiać. Pewnego razu byliśmy na obiedzie u dziadków, wiadomo, sami dorośli i ja. W pewnym momencie znudziły mnie ich poważne rozmowy, więc poszłam do drugiego pokoju. Jeśli...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Moja babcia miała mieć urodziny, więc jak co roku razem z siostrą Anią przygotowywałyśmy dla niej tort. W zasadzie to moja siostra przygotowywała, a ja jej jedynie asystowałam. Ania od zawsze miała zdolności cukiernicze, nie dość, że potrafiła upiec piękny, to do tego naprawdę smaczny tort.
Drugi dzień pieczenia, bo pierwszego był robiony biszkopt, efekt zbliża się ku...
Znam to wspomnienie, dzięki opowieściom, które są powtarzane przez lata przy rodzinnych spotkaniach. Miałam wtedy jakoś z pięć lat. Matka była zajęta moim młodszym bratem i spuściła ze mnie wzrok na chwilę. Ta chwila wystarczyła, abym podbiegła do płotu, który przewrócił się na mnie i przygniótł. Strasznie płakałam i krzyczałam nie mogąc się wydostać spod ciężaru, który...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTo się wydarzyło tego lata, w pierwszym tygodniu upałów. Nasze mieszkanie tak się nagrzało, że ledwo dało się wytrzymać skwar i duchotę. Upewniwszy się, że naszej kotki nie ma w kuchni, otworzyłam okno na oścież, aby wpuścić do środka trochę powietrza. Wieczorny wiatr rozlewał się po pomieszczeniu, a ja zajęłam się swoimi obowiązkami, kątem oka cały czas obserwując, czy...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJako dziecko wiecznie znikałam rodzicom z oczu. Wszystko mnie ciekawiło i zawsze gdzieś musiałam się zatrzymać na dłużej niż inni. Zaaferowana ty co widziałam potrafiłam złapać najbliższą rękę dorosłej osoby i dopiero po moim monologu pozostawionym bez odpowiedzi zerkałam na właściciela ręki... Na szczęście zawsze kończyło się śmiechem dorosłych i moją zdziwioną miną.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW dzieciństwie byłam małym, słodkim promyczkiem rodziców, którzy traktowali mnie jak swoje oczko w głowie. Jednak jako dorośli, pracujący ludzie nie mogli trzymać mnie pod obserwacją dwadzieścia cztery godziny na dobę, a wtedy do głosu dochodził ten cichy głosik w mojej głowie, za którym stała zwyczajna ciekawość. Bo trzeba przyznać, ja nigdy nie byłam złym dzieckiem, byłam...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTegoroczne upalne lato skłoniło nas by wybrać się na weekend nad nasze piękne polskie morze. Zwykle nie lubię zimnej wody ani tłoku na plaży i wybieram Mazury, ale wycieczka miała trwać dwa dni postanowiłam wytrzymać i dobrze się bawić. W założeniu miałam sobie czytać książkę na plaży a dzieci miały się bawić w piasku u mych stóp. Książki nie udało mi się nawet otworzyć (...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Podobno nie wie się czym jest strach, dopóki nie zostanie się mamą.
Ja tej roli uczę się od trzech lat i z każdym miesiącem mój system nerwowy jest coraz słabszy.
Syn miał sześć miesięcy, gdy złapał gorące drzwiczki od piekarnika, płakał z bólu pół dnia, a ja razem z nim.
Odwrocilam się tylko na chwilę.
Gdy skończył roczek, wspiął się na parapet, uchylił okno, rozerwał...
Moja mamusia miała spokojne, ciche i zawsze słuchające dziecko, które wyrosło na cichą i dorosłą kobietę. Jednak była jedna sytuacja, podczas której mama najadła się strachu.
Miałam pięć lat. Jechałyśmy z tatą wtedy pociągiem. Na jednej stacji miałyśmy przesiadkę. W Gliwicach jak dobrze pamiętam. Wysiedliśmy i kierowaliśmy się w stronę poczekalni. Aż nagle znikłam. Mała...
To musiało się dziać około 40 lat temu. Dziś mam 46 a wtedy na pewno miałem poniżej 6 lat może pięciu, nie pamiętam. Większość z rzeczy o których napisze znam z relacji mojej mamy. Wtedy dawno, dawno temu mama zabrała mnie i mojego młodszego o rok brata na procesję Bożego Ciała. Z mojej perspektywy 6 czy 5 latka to był tłum ludzi jakiego...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej