Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

asiulka19963
Pola
bajer82
juka
fantastyczna

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

asiulka19963
Pola
bajer82
juka
fantastyczna

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Moja wizja końca świata to słońce zbliżające się coraz bardziej do ziemi. Temperatura staje się coraz wyższa, wszystko zaczyna usychać, nie pomaga nawet zwiększający się poziom wód w związku z rozpuszczaniem się krainy wiecznego lody. Ziemia staje się suchą skorupą, ludzie umierają z braku wody pitnej i przeraźliwie wysokich temperatur powodujących poparzenia słoneczne. Tylko kilka naukowców, zamkniętych w swoim dobrze wyposażonym laboratorium próbuje coś poradzić za zbliżający się koniec. Czy zdążą powstrzymać koniec świata?

Moja wizja końca świata to słońce zbliżające się coraz bardziej do ziemi. Temperatura staje się coraz wyższa, wszystko zaczyna usychać, nie pomaga nawet zwiększający się poziom wód w związku z rozpuszczaniem się krainy wiecznego lody. Ziemia staje się suchą skorupą, ludzie umierają z braku wody pitnej i przeraźliwie wysokich temperatur powodujących poparzenia słoneczne....

Ludzie coraz bardziej zapatrzeni w smartfony odcinają się powoli od świata rzeczywistego a żyją życiem wirtualnym a po pewnym czasie zostają zostają fizycznie wciągani w ten świat. Zostaje tylko garstka która podtrzymuje sieć aby cała ludzkość nie zniknęła po odłączeniu zasilania.

Ludzie coraz bardziej zapatrzeni w smartfony odcinają się powoli od świata rzeczywistego a żyją życiem wirtualnym a po pewnym czasie zostają zostają fizycznie wciągani w ten świat. Zostaje tylko garstka która podtrzymuje sieć aby cała ludzkość nie zniknęła po odłączeniu zasilania.

Na końcu świata będą wybuchać olbrzymie bomby atomowe od których będą umierać ludzie w cierpieniach na skutek promieniowania,a dni te będą musiały być skrócone ze zwględu na na te cierpenia.Oślepiająca światłość zstąpi z nieba którą zwiastwać będą ogniste aniołowie,aby zabrać ludzi podobnych do tych aniołów.

Na końcu świata będą wybuchać olbrzymie bomby atomowe od których będą umierać ludzie w cierpieniach na skutek promieniowania,a dni te będą musiały być skrócone ze zwględu na na te cierpenia.Oślepiająca światłość zstąpi z nieba którą zwiastwać będą ogniste aniołowie,aby zabrać ludzi podobnych do tych aniołów.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

W 2012 roku czekaliśmy na koniec świata, i...żyjemy nadal. Ponoć kolejny ma nastąpić w 2025.Znawców daty Apokalipsy było wielu , jednych zalicza się dziś do zarlatanów, drugich wspomina jako nieprzeciętnie inteligentnych uczonych. Wszyscy oni uważają, że czynnik , który zgładzi ludzkość przyjdzie z zewnątrz, lub też z wnętrza planety.. Chodzą słuchy , że zbliża się do nas tajemnicza asteroida,naszą planetę wchłonie Słońce ,a mega wulkan pod parkiem Yellowstone wybuchnie, zresztą to ostatnie jest prawdopodobne. Jednak zastanawia mnie czemu tworząc potencjalne scenariusze , ich twórcy nie wzięli pod uwagę czynnika ludzkiego? Zauważcie, że nadal więcej ludzi ginie w wojnach i atakach terrorystycznych niż w katastrofach naturalnych. Jeszcze nie słyszałam o kimś, kto by zmarł w wyniku trafienia przez meteoryt, więc teoria jakoby "zło" miało przybyć z kosmosu, wydaje się być naciągana. Jako pisarz fantasy mogłabym wymyślić mnóstwo scenariuszy na zagładę, chociażby atak nieznanych stworzeń, które wypłynęły z głębin rowu Mariańskiego, czy przypadkowe mutacje genetyczne, które by sprawiły że część populacji stałaby się uczulona na azot. Jednak jako zwykły obywatel świata, uważam że powód nastania Apokalipsy, będzie bardziej prozaiczny. Wysadzimy siebie sami. Może Wielki Zderzacz Hadronów stworzy gigantyczną czarną dziurę w którą wszyscy wpadniemy? Albo laboratoria przez przypadek opuści nowy szczep grypy, na którego nie zdążymy znaleźć lekarstwa? Poczekamy zobaczymy.

W 2012 roku czekaliśmy na koniec świata, i...żyjemy nadal. Ponoć kolejny ma nastąpić w 2025.Znawców daty Apokalipsy było wielu , jednych zalicza się dziś do zarlatanów, drugich wspomina jako nieprzeciętnie inteligentnych uczonych. Wszyscy oni uważają, że czynnik , który zgładzi ludzkość przyjdzie z zewnątrz, lub też z wnętrza planety.. Chodzą słuchy , że zbliża się do nas...

Globalne ocieplenie, topnienie lodowców, podwyższenie poziomu wód, drastyczne zmiany klimatu. Będzie albo przeraźliwie zimno albo przeraźliwie gorąco, a dodatkowo groziła będzie największa powódź w historii ludzkości. Wtedy rozpęta się kolejna wojna światowa, walka na wielką skalę. Bomby atomowe zmiotą pół znanego nam świata z powierzchni ziemi, zabijając i niszcząc. Potem, gdy masakra się skończy, niedobitki ludzi, którzy pozostali będą próbowali przetrwać, bijąc się o resztki jedzenia z ulic. Jednak później będą mile wspominać ten czas, gdyż sytuacja stanie się dramatyczna na tyle, że będą musieli zjadać zwłoki towarzyszy, którym nie udało się przetrwać. Na ziemi nie będzie mogło wyrosnąć już nic. Ludzie zejdą pod powierzchnię lub udadzą się na Arktykę, usiłując znaleźć miejsce, w którym temperatury pozwolą im przeżyć, lecz nie wiadomo czy będą na tyle silni by tego dokonać. O ile w ogóle to będzie możliwe...

Globalne ocieplenie, topnienie lodowców, podwyższenie poziomu wód, drastyczne zmiany klimatu. Będzie albo przeraźliwie zimno albo przeraźliwie gorąco, a dodatkowo groziła będzie największa powódź w historii ludzkości. Wtedy rozpęta się kolejna wojna światowa, walka na wielką skalę. Bomby atomowe zmiotą pół znanego nam świata z powierzchni ziemi, zabijając i niszcząc. Potem,...

Apokalipsa przyszła niespiesznym krokiem czterech łap i z mruczeniem pełnym zadowolenia. Od 2019 roku na świecie systematycznie przybywało kotów. Ale nie były to zwykłe dachowce. Nowa Kocia rasa cechowala się wielką inteligencją, jeszczze większym lenistwem i ogromną zdolnością podporządkowania sobie ludzi (jakby co najmniej zwykłe koty tego nie potrafiły). Do 2025 roku każdy człowiek miał w domu kota. Do 2029 każdy człowiek miał kota. A właściwie każdy kot miał człowieka - prywatnego sługę, niewolnika, dla którego jedynym szczęściem było sluzenie swojemu mruczącemu Panu. Ludzie zwariowali na punkcie kotów, które podbily i podporządkowały sobie świat bez najmniejszego rozlewu krwi. Niestety,razem z nowymi "rządami" przyszło zapomnienie o tym, że gatunek należy przedłużyć, by ludzkość mogła przetrwać. I tak w 2115 roku zmarła ostatnia staruszka opiekujaca się swoimi pupilami. Po tym ostatnim, "kocim" pokoleniu nie pozostał żaden ślad - pod magnetycznym wpływem kotów żaden człowiek nie myślał już o uwiecznianiu swoich przeżyć...

Apokalipsa przyszła niespiesznym krokiem czterech łap i z mruczeniem pełnym zadowolenia. Od 2019 roku na świecie systematycznie przybywało kotów. Ale nie były to zwykłe dachowce. Nowa Kocia rasa cechowala się wielką inteligencją, jeszczze większym lenistwem i ogromną zdolnością podporządkowania sobie ludzi (jakby co najmniej zwykłe koty tego nie potrafiły). Do 2025 roku...

Koniec świata zacznie się od braku prądu.
Wiadomo, że prąd jest potrzebny do wielu rzeczy, aby człowiek mógł jakoś funkcjonować. Nastąpi ciemność, która zniszczy człowieczeństwo.

Koniec świata zacznie się od braku prądu.
Wiadomo, że prąd jest potrzebny do wielu rzeczy, aby człowiek mógł jakoś funkcjonować. Nastąpi ciemność, która zniszczy człowieczeństwo.

Za apokalipsę odpowiedzialność ponoszą alkoholicy. Wyobraźcie sobie pociąg, pędzi z niesamowitą prędkością po torach. Dwóch chwiejących się alkoholików włamuje się do maszynowni i zaczynają łaskotać kierowcę maszynistę.
Maszynista pęka ze śmiechu, a pociąg wypada z szyn na ostrym zakręcie i wykoleja się. Niedobitki wypełzają z pojazdu oraz machinalnie wszyscy, zaczynają się łaskotać. Tak rozpoczęła się apokalipsa ...
Alkoholicy ponoszą szczególną odpowiedzialność za to, co ma nadejść. „Łaskotnica” natychmiast rozprzestrzenia się na cały region, ale niewielu traktuje ją poważnie. Zaczęli gdy przyniosła pierwsze żniwa.
Ludzie gilgotający się przestali masowo przychodzić do pracy. Przestali samodzielnie myśleć. Odizolowani od innych, zaczęli umierać.
Jednoznacznie stwierdzono, że och pokarmem jest śmiech innych.
Tylko człowiek który kiedykolwiek spożył alkohol, mógł zachorować.
To paskudztwo rozprzestrzeniło się z czasem na cały świat, wykończyło niemal połowę ludzkości.
Przetrwali większości młodzi, którzy ustanowili alkohol narkotykiem i masowo zaczęli palić trawkę.
Świat bez alkoholu stał się innym miejscem.

Za apokalipsę odpowiedzialność ponoszą alkoholicy. Wyobraźcie sobie pociąg, pędzi z niesamowitą prędkością po torach. Dwóch chwiejących się alkoholików włamuje się do maszynowni i zaczynają łaskotać kierowcę maszynistę.
Maszynista pęka ze śmiechu, a pociąg wypada z szyn na ostrym zakręcie i wykoleja się. Niedobitki wypełzają z pojazdu oraz machinalnie wszyscy, zaczynają...