Zapraszam @Cleopatrapl
z oznaczaniem czytelników jest jakiś problem :(

Zapraszam @Cleopatrapl
z oznaczaniem czytelników jest jakiś problem :(

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Też mam ten problem, to jest czasowe na szczęście. Super, że przesunięte na 4.11, bo bałam się, że nie dam rady wyrobić się do 1.11

Też mam ten problem, to jest czasowe na szczęście. Super, że przesunięte na 4.11, bo bałam się, że nie dam rady wyrobić się do 1.11

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

To i ja powoli zacznę się rozglądać za ksiazka ;)

To i ja powoli zacznę się rozglądać za ksiazka ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

To ja też dołączę. Książkę już mam od dawna. :) 

To ja też dołączę. Książkę już mam od dawna. :) 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Też odznaczam obecność.

Też odznaczam obecność.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ja właśnie zaczęłam 🤗 i od samego początku jest pięknie - znak szczególny Steinbecka - plastyczne opisy, niemal przenoszące nas w dane miejsce, w tym przypadku piękny, bijący kolorem opis doliny rzeki Salinas w Kaliforni 🤗

Ja właśnie zaczęłam 🤗 i od samego początku jest pięknie - znak szczególny Steinbecka - plastyczne opisy, niemal przenoszące nas w dane miejsce, w tym przypadku piękny, bijący kolorem opis doliny rzeki Salinas w Kaliforni 🤗

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ni ja zacznę w niedziele🙂

Ni ja zacznę w niedziele🙂

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Chcę się też dołączyć do czytania. Czy mam to gdzieś zgłosić?

Chcę się też dołączyć do czytania. Czy mam to gdzieś zgłosić?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

właśnie to zrobiłaś, witamy, zapraszamy do dzielenia się odczuciami. Ja po wczorajszych pierwszych kartkach jestem wielce kontenta, z wyboru lektury.

właśnie to zrobiłaś, witamy, zapraszamy do dzielenia się odczuciami. Ja po wczorajszych pierwszych kartkach jestem wielce kontenta, z wyboru lektury.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Kiedyś czytalam ale chcę sobie odświeżyć. 

Kiedyś czytalam ale chcę sobie odświeżyć. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

a ja muszę kupić e-book, bo nie mam 

a ja muszę kupić e-book, bo nie mam 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Czytam. :) Zaczynam 6. rozdział.
Mam książkę i e-booka. W domu czytam książkę, a poza domem e-booka. 

Czytam. :) Zaczynam 6. rozdział.
Mam książkę i e-booka. W domu czytam książkę, a poza domem e-booka. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Mam nadzieję zacząć w poniedziałek.

Mam nadzieję zacząć w poniedziałek.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Zaraz zacznę czytać🙂. Mam ogromne oczekiwania wobec tej książki. Byłam zachwycona 
Grona gniewu[bookLink]4995039|Grona gniewu[/bookLink], a gdzieś przeczytałam, że Na wschód od Edenu[bookLink]5002344|Na wschód od Edenu[/bookLink] jest najwybitniejszym dziełem Steibecka. 

Zaraz zacznę czytać🙂. Mam ogromne oczekiwania wobec tej książki. Byłam zachwycona 
Grona gniewu[bookLink]4995039|Grona gniewu[/bookLink], a gdzieś przeczytałam, że Na wschód od Edenu[bookLink]5002344|Na wschód od Edenu[/bookLink] jest najwybitniejszym dziełem Steibecka. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nie można się oderwać. Cała plejada charakterów i różnorakich postaw życiowych, połączonych genialnie, mimo niewesołych historii całość płynie miękko, harmonijnie, przeskoki fabularne są niezauważalne.

Nie można się oderwać. Cała plejada charakterów i różnorakich postaw życiowych, połączonych genialnie, mimo niewesołych historii całość płynie miękko, harmonijnie, przeskoki fabularne są niezauważalne.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ja zaczynam 8 rozdział i też nie mogę się oderwać. Ta historia już mnie porwała 😀 Steinbeck ma szanse zostać moim ulubionym pisarzem. 

Ja zaczynam 8 rozdział i też nie mogę się oderwać. Ta historia już mnie porwała 😀 Steinbeck ma szanse zostać moim ulubionym pisarzem. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Zastanawiałam się dzisiaj jak to możliwe, że nigdy wcześniej nie czytałam nic Steinbecka. Zawsze lubiłam czytać, czytałam dużo, nawet w liceum była mowa o Steinbecku (nie czytaliśmy żadnego utworu, tylko był wymieniany jako wybitny pisarz, ale był), a jednak nigdy nie wpadałam na to, żeby przeczytać jakąś jego książkę. Dopiero niedawno przeczytałam "Myszy i ludzie", ale to dlatego, że była promocja i e-book kosztował jakieś grosze. 
Wciągam się coraz bardziej w "Na wschód od Edenu", a na półce już czekają "Grona gniewu".
:)   

Zastanawiałam się dzisiaj jak to możliwe, że nigdy wcześniej nie czytałam nic Steinbecka. Zawsze lubiłam czytać, czytałam dużo, nawet w liceum była mowa o Steinbecku (nie czytaliśmy żadnego utworu, tylko był wymieniany jako wybitny pisarz, ale był), a jednak nigdy nie wpadałam na to, żeby przeczytać jakąś jego książkę. Dopiero niedawno przeczytałam "Myszy i ludzie", ale to...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Właśnie po to m.in. są takie miejsca jak LC, aby odkrywać nieznane. Ja też w tym roku poznałam Steinbecka i mimo, że dla mnie nie są to łatwe książki to jednak ich piękno mnie powala na kolana. Zaczęłam od Tortilla Flat[bookLink]5035185|Tortilla Flat[/bookLink] i to była dobra książka na początek, choć tak inna od "Gron.." czy "Na wschód..".
Aktualnie jestem na 4 rozdziale, bo mało miałam czasu na weekendzie, ale już czuję na kartkach ten ból i złożoność relacji ludzkich, chyba jeszcze mocniej niż w "Gronach..." 

Właśnie po to m.in. są takie miejsca jak LC, aby odkrywać nieznane. Ja też w tym roku poznałam Steinbecka i mimo, że dla mnie nie są to łatwe książki to jednak ich piękno mnie powala na kolana. Zaczęłam od Tortilla Flat[bookLink]5035185|Tortilla Flat[/bookLink] i to była dobra książka na początek, choć tak inna od "Gron.." czy "Na wschód..".
Aktualnie jestem na 4 rozdziale,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Klasyka nie ma reklamy, więc tylko pocztą pantoflową można się o niej dowiedzieć. Co tydzień śledzę „Czytamy w weekend” i zwykle ram wygrzebuje prawdziwe perełki. Tak właśnie odkryłam Steinbecka dzięki @madeline 🙂 i jestem jej za to bardzo wdzięczna. 
Dla mnie Grona były „defensywne”. Tam bohaterowie poddawali się losowi. Z kolei w na wschód bohaterowie czynnie uczestniczą w akcji. Jestem na 15 rozdziale i jeśli chodzi o bohaterów, to co jeden to lepszy numer 😀

Klasyka nie ma reklamy, więc tylko pocztą pantoflową można się o niej dowiedzieć. Co tydzień śledzę „Czytamy w weekend” i zwykle ram wygrzebuje prawdziwe perełki. Tak właśnie odkryłam Steinbecka dzięki @madeline 🙂 i jestem jej za to bardzo wdzięczna. 
Dla mnie Grona były „defensywne”. Tam bohaterowie poddawali się losowi. Z kolei w na wschód bohaterowie czynnie uczestniczą...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

@Cleopatrapl dziękuję Ci za te miłe słowa i cieszę się, że mogłam być przydatna w odkrywaniu 😘 i tu objawia się siła LC, bo z kolei mnie do Steinbecka skusiła @Anjanka swoją opinią o  Tortilla Flat[bookLink]5035185|Tortilla Flat[/bookLink]. Potwierdzam, że 'czytamy w weekend' to moja obowiązkowa lektura od piątku i zawsze coś mi wpadnie w oko poszerzając moją niekończącą się kolejkę książek.
Narazie jakoś nie mogę się wgryźć w początek. Może to z braku czasu trochę, może z zajętości głowy innymi tematami a może czuję podświadomie, że to będzie mordercza emocjonalnie książka (bo już wiem, że autor potrafi przeczołgać) i jakoś się jej boję. Pamiętam, że z Gronami też było podobnie na początku a potem nie mogłam się oderwać. 

@Cleopatrapl dziękuję Ci za te miłe słowa i cieszę się, że mogłam być przydatna w odkrywaniu 😘 i tu objawia się siła LC, bo z kolei mnie do Steinbecka skusiła @Anjanka swoją opinią o  Tortilla Flat[bookLink]5035185|Tortilla Flat[/bookLink]. Potwierdzam, że 'czytamy w weekend' to moja obowiązkowa lektura od piątku i zawsze coś mi wpadnie w oko poszerzając moją niekończącą...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Odebrałem z biblioteki i melduję się na pokładzie 😉.
@cleopatra.pl Inna, niż Grona gniewu[bookLink]4995039|Grona gniewu[/bookLink], ale nie zgadzam się z określeniem bohaterów tamtej powieści jako fatalistów, szczególnie Toma, matkę Joadów i Jima Casey'a. Na Canal Dokument jest bardzo ciekawy film o "Gronach...". Tu - póki co (5 rozdział) jest inna tematyka i z tego co pamiętam (film z Jamesem Deanem) inny horyzont czasowy. No i inny styl. Ale wciąga.
@madeline Masz rację, po to istnieje LC aby szukać inspiracji, ale też odsiewać plewy od ziaren. Dlatego moja ulubiona funkcja to opinie znajomych. Bowiem, co kto mniej więcej ceni lub nie, a o tym z reguły każdy sygnalizuje w opinii.

Odebrałem z biblioteki i melduję się na pokładzie 😉.
@cleopatra.pl Inna, niż Grona gniewu[bookLink]4995039|Grona gniewu[/bookLink], ale nie zgadzam się z określeniem bohaterów tamtej powieści jako fatalistów, szczególnie Toma, matkę Joadów i Jima Casey'a. Na Canal Dokument jest bardzo ciekawy film o "Gronach...". Tu - póki co (5 rozdział) jest inna tematyka i z tego co...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

@madeline dziękuję za miłe słowo. Mnie się ten tytuł bardzo podobał i w niedalekiej przyszłości będę polować na inne opowieści Steinbecka. "Wschód do Edenu" mam już za sobą, ale coś topornie mi ta lektura szła.  Mam nadzieję, że u Ciebie będzie lepiej.  Pozdrawiam Cię 🙂

@madeline dziękuję za miłe słowo. Mnie się ten tytuł bardzo podobał i w niedalekiej przyszłości będę polować na inne opowieści Steinbecka. "Wschód do Edenu" mam już za sobą, ale coś topornie mi ta lektura szła.  Mam nadzieję, że u Ciebie będzie lepiej.  Pozdrawiam Cię 🙂

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

@madeline fakt Grona przeczołgały. Odebrałam je jako historię zbiorowości. Mechanizmy społeczno-kapitalistyczne gnębiły całą nowo przybyłą społeczność. Różna była reakcja na to poniżenie, ale nadal przynależni byli do całej opisywanej grupy. Na wschód od Edenu[bookLink]5002344|Na wschód od Edenu[/bookLink]  jest zupełnie inny, jakby autor za cel postawił sobie sportretowanie jak największej plejady postaci. Opowieści się splatają, ale to historie i postawy jednostek. W Gronach duża część tragedii ludzkiej polegała na fizycznej niedoli, braku, dachu nad głową, jedzenia, pracy itp. W Na wschód od Edenu te rozważania są bardziej psychiczne. np jak nieobecność matki wpłynie na bliźnięta, czy ją wyidealizują, czy znienawidzą, jaki będą mieli stosunek do ojca, jak będą wyładowywać frustracje itp. Jest to pożywka do wielu rozkminek jak ludzie radzą sobie z różnymi sytuacjami, ale nie nie ma takiego ogromu krzywd jak w Gronach.

@madeline fakt Grona przeczołgały. Odebrałam je jako historię zbiorowości. Mechanizmy społeczno-kapitalistyczne gnębiły całą nowo przybyłą społeczność. Różna była reakcja na to poniżenie, ale nadal przynależni byli do całej opisywanej grupy. Na wschód od Edenu[bookLink]5002344|Na wschód od Edenu[/bookLink]  jest zupełnie inny, jakby autor za cel postawił sobie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Jak Wam idzie czytanie ? Ja dziś dobiłam do połowy i historia staje się dla mnie nieodkładalna. Fakt, że nie "czołga", ale pokazuje dobro i zło, jego walkę i różne jej oblicza. Notabene postać Cathy jest dla mnie najciekawszą postacią - jest w niej demon zła i momentami po prostu można się jej bać. Zobaczymy co będzie dalej...

Jak Wam idzie czytanie ? Ja dziś dobiłam do połowy i historia staje się dla mnie nieodkładalna. Fakt, że nie "czołga", ale pokazuje dobro i zło, jego walkę i różne jej oblicza. Notabene postać Cathy jest dla mnie najciekawszą postacią - jest w niej demon zła i momentami po prostu można się jej bać. Zobaczymy co będzie dalej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ja zaczęłam czwartą część. Zgadzam się, że historia nie ryje psychiki jak to miało miejsce w Grona gniewu[bookLink]4995039|Grona gniewu[/bookLink], jednak oferuje ciekawe postrzeganie ludzi i ich charakterów. Dla mnie Cathy jest specyficzna. Nie potrafię jej rozgryźć. Skąd u niej tyle zła? Pojęcia nie mam. Może później się to wyjaśni. 

Ja zaczęłam czwartą część. Zgadzam się, że historia nie ryje psychiki jak to miało miejsce w Grona gniewu[bookLink]4995039|Grona gniewu[/bookLink], jednak oferuje ciekawe postrzeganie ludzi i ich charakterów. Dla mnie Cathy jest specyficzna. Nie potrafię jej rozgryźć. Skąd u niej tyle zła? Pojęcia nie mam. Może później się to wyjaśni. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ja skończyłam. Bardzo podobała mi się. Już zastanawiam się, która następną wziąć na celownik🙂 Najbardziej podoba mi się, że jest zupełnie inna niż Grona. Zazwyczaj pisarze popadają w rutynę i zmieniają tylko imiona i miejscowości. Tutaj obie książki mają unikatową fabułę i dotykają innych problemów. Na wschód skupia się na walce dobra ze złem. Są silnie zarysowane portrety psychologiczne bohaterów oraz wątpliwości, które nimi targają. Zaczekam aż reszta skończy, bo bardzo jestem ciekawa waszej opinii o Cathy i Aaronie. Te dwie postacie są dla mnie najmniej zrozumiałe. 

Ja skończyłam. Bardzo podobała mi się. Już zastanawiam się, która następną wziąć na celownik🙂 Najbardziej podoba mi się, że jest zupełnie inna niż Grona. Zazwyczaj pisarze popadają w rutynę i zmieniają tylko imiona i miejscowości. Tutaj obie książki mają unikatową fabułę i dotykają innych problemów. Na wschód skupia się na walce dobra ze złem. Są silnie zarysowane portrety...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ja też właśnie skończyłam....zakończenie jest smutne, ale i piękne. Mam wrażenie, że ta książka to studium człowieka, jego zachowań, uczuć, emocji ale przede wszystkim toczącej się w nim walki dobra ze złem...I to jedno słowo, które tak wiele znaczy. TIMSZEL!

Ja też właśnie skończyłam....zakończenie jest smutne, ale i piękne. Mam wrażenie, że ta książka to studium człowieka, jego zachowań, uczuć, emocji ale przede wszystkim toczącej się w nim walki dobra ze złem...I to jedno słowo, które tak wiele znaczy. TIMSZEL!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

A mi już jakiś czas po skończeniu książki cały czas kołacze się taki epizodzik. Liza i Samuel tracą córkę, jego to załamuje i przewraca całe życie do góry nogami, ona też w nie mniejszej żałobie, ale funkcjonuje dalej, doświadczenie życiowe mówi jej, że takie jest życie, ze smutkiem ale godzi się z tym. I teraz pytanie czy nasze reakcje są wrodzone, niezależnie jak ułożyłoby się życie oboje by tak zareagowali, czy reakcję psychiczną na cios można sobie wypracować, przetłumaczyć. Tak jak mówią współcześni psycholodzy to od nas zależy co o danej sytuacji myślimy jak ją odbieramy. A rozszerzając to na całą książkę, bohaterowie podejmują  działania bo maję pewne przekonania (głównie o tym jaka jest Kathy wg Adama, Karola, Kaleba i Arona), czy mieli szansę ten osąd zmienić, czy mieli szansę przekierować swoje emocje, wyciszyć je i dopuścić rozum do swoich decyzji? Odbieram lekturę jako takie studium psychologiczne.

A mi już jakiś czas po skończeniu książki cały czas kołacze się taki epizodzik. Liza i Samuel tracą córkę, jego to załamuje i przewraca całe życie do góry nogami, ona też w nie mniejszej żałobie, ale funkcjonuje dalej, doświadczenie życiowe mówi jej, że takie jest życie, ze smutkiem ale godzi się z tym. I teraz pytanie czy nasze reakcje są wrodzone, niezależnie jak...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

@senga Wydaje mi się (zostało mi jeszcze ok. 100 stron), że odpowiedź na Twoje pytanie zawarta jest w ostatnim zdaniu i ostatnim słowie wpisu @madeline powyżej. Jeszcze nie znalazłem polskiego przekładu Biblii, w którym to słowo byłoby przetłumaczone tak jak to powiedział Li / napisał Steinbeck. 

@senga Wydaje mi się (zostało mi jeszcze ok. 100 stron), że odpowiedź na Twoje pytanie zawarta jest w ostatnim zdaniu i ostatnim słowie wpisu @madeline powyżej. Jeszcze nie znalazłem polskiego przekładu Biblii, w którym to słowo byłoby przetłumaczone tak jak to powiedział Li / napisał Steinbeck. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nie znam przekładów Biblii, ale z tego co piszesz @Aguirre to wynika, że to interpretacja Steinbecka i uważam, że bardzo trafiona. Zawsze MOŻEMY coś zrobić, zachować się, zareagować, przeżyć w jakiś sposób. To my wybieramy. Ogólnie ten fragment kiedy Li opowiada o znaczeniu wersetów Biblii to najbardziej hipnotyczny dla mnie moment, w którym odpłynęłam i potem już inaczej mi się czytało książkę do samego końca.

Nie znam przekładów Biblii, ale z tego co piszesz @Aguirre to wynika, że to interpretacja Steinbecka i uważam, że bardzo trafiona. Zawsze MOŻEMY coś zrobić, zachować się, zareagować, przeżyć w jakiś sposób. To my wybieramy. Ogólnie ten fragment kiedy Li opowiada o znaczeniu wersetów Biblii to najbardziej hipnotyczny dla mnie moment, w którym odpłynęłam i potem już inaczej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

@senga myślę, że Lizie dużo pomogła wiara w Boga. Ludzie bardzo wierzący inaczej postrzegają pewne sprawy. Sama znam kilku katolików, ale nie takich, u których katolicyzm sprowadza się do umoralniania otoczenia, tylko takich, którzy faktycznie żyją wg zasad biblijnych i oni łatwiej sobie radzą z przeciwnościami i też potrafią się cieszyć drobnostkami. 
 

@senga myślę, że Lizie dużo pomogła wiara w Boga. Ludzie bardzo wierzący inaczej postrzegają pewne sprawy. Sama znam kilku katolików, ale nie takich, u których katolicyzm sprowadza się do umoralniania otoczenia, tylko takich, którzy faktycznie żyją wg zasad biblijnych i oni łatwiej sobie radzą z przeciwnościami i też potrafią się cieszyć drobnostkami. 
 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Skończyłem i ... żałuję, że tak szybko. Niezależnie od samych pozytywnych wrażeń mam pytanie do koleżanek - jak odbieracie zmianę uczuć Abry? Dlaczego (przez co)? 

Skończyłem i ... żałuję, że tak szybko. Niezależnie od samych pozytywnych wrażeń mam pytanie do koleżanek - jak odbieracie zmianę uczuć Abry? Dlaczego (przez co)? 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ja myślę, że te uczucia się nie zmieniły, tylko sama o nich nie wiedziała, nie umiała ich nazwać, zrozumieć. W moim odczuciu nawet jak była z Aaronem jeszcze przed jego wyjazdem do szkoły, to dało się wyczuć z jej strony sztuczność tej relacji, jakąś konieczność bycia. A potem dotarła do niej jej wewnętrzna potrzeba, jej własne 'timszel'. Katalizatorem zmiany był właśnie wyjazd Aarona i jego zachowanie. 

Ja myślę, że te uczucia się nie zmieniły, tylko sama o nich nie wiedziała, nie umiała ich nazwać, zrozumieć. W moim odczuciu nawet jak była z Aaronem jeszcze przed jego wyjazdem do szkoły, to dało się wyczuć z jej strony sztuczność tej relacji, jakąś konieczność bycia. A potem dotarła do niej jej wewnętrzna potrzeba, jej własne 'timszel'. Katalizatorem zmiany był właśnie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Abrę z Aaronem chyba połączył ich sekret, ale Aaron chyba w ogóle nie znał kobiet nie chciał ich poznać nosił swój wizerunek Kathy i swój wizerunek Abry i nie za bardzo interesował się tym czy prawdziwe osoby pasują do jego obrazu. Trochę to trwało zanim Abra się w tym zorientowała, zaczęło ja to uwierać i sobie odpuściła, chyba uczucie samo odeszło, bez jakichś przełomów.

Abrę z Aaronem chyba połączył ich sekret, ale Aaron chyba w ogóle nie znał kobiet nie chciał ich poznać nosił swój wizerunek Kathy i swój wizerunek Abry i nie za bardzo interesował się tym czy prawdziwe osoby pasują do jego obrazu. Trochę to trwało zanim Abra się w tym zorientowała, zaczęło ja to uwierać i sobie odpuściła, chyba uczucie samo odeszło, bez jakichś przełomów.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ja tam bardziej miedzy Abrą, a Aaronem widziałam przyzwyczajenie. Z miłością to niewiele miało wspólnego. Dopiero, gdy zbliżyła się do Kaleba (wcześniej go unikała) i dała mu szansę zakochała się prawdziwie.  
Mnie z kolei interesuje, co myślicie o tym, że zarówno Kathy, jak i Arron mieli jakieś zaburzenie psychiczne, które u każdego z nich rozwinęło się inaczej. Kathy poszła w stronę nienawiści do ludzi. Zbierała pieniądze na wyjazd i chciała ujawnić tajemnice swoich wpływowych klientów z czystej nienawiści. Z kolei Arron idealizował wszystko wokół i nie dostrzegał rzeczywistości. Kiedy ta go dopadła nie potrafił się podnieść i  wybrał ucieczkę do wojska, a być może nawet smierć. Obydwoje mieli problem z ludzką hipokryzją. Saną Kathy kilka razy przyznała, że ludzie to hipokryci, ale jej nie oszukają, bo ona zna ich prawdziwą naturę i to wykorzysta.

Ja tam bardziej miedzy Abrą, a Aaronem widziałam przyzwyczajenie. Z miłością to niewiele miało wspólnego. Dopiero, gdy zbliżyła się do Kaleba (wcześniej go unikała) i dała mu szansę zakochała się prawdziwie.  
Mnie z kolei interesuje, co myślicie o tym, że zarówno Kathy, jak i Arron mieli jakieś zaburzenie psychiczne, które u każdego z nich rozwinęło się inaczej. Kathy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ja też czytając sceny z dzieciństwa Cathy a potem szczególnie scenę narodzin bliźniaków pomyślałam, że to jakaś jednostka chorobowa. Choć miałam też skojarzenia z jakimś nawiedzeniem albo demonem. Jednak potem odbierałam jej zachowanie jako po prostu zło, choć myślę, że miało ono swoje korzenie właśnie w dzieciństwie. Był taki moment, że Cathy odnosiła się właśnie do tego czasu i miałam wrażenie, że jej stała się wtedy jakaś krzywda, ale chyba do końca tego nie zrozumiałam. Z kolei Aaron to był dzieciak pozbawiony miłości i matki, w sumie ojca też, wycofany i zamknięty w sobie. Dziwiłam się w ogóle jak Ci bliźniacy zostali wychowani przez dwóch facetów, a w zasadzie przez jednego - Li, bo ojciec był poza życiem po odejściu żony. 
Myślę, że sprawię sobie własny egzemplarz tej książki i wrócę jeszcze do niej, bo jest tu tyle aspektów, których podczas pierwszego czytania mogłam nie wyłapać albo nie zrozumieć, że mam potrzebę i ochotę przeczytać jeszcze raz.

Ja też czytając sceny z dzieciństwa Cathy a potem szczególnie scenę narodzin bliźniaków pomyślałam, że to jakaś jednostka chorobowa. Choć miałam też skojarzenia z jakimś nawiedzeniem albo demonem. Jednak potem odbierałam jej zachowanie jako po prostu zło, choć myślę, że miało ono swoje korzenie właśnie w dzieciństwie. Był taki moment, że Cathy odnosiła się właśnie do tego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

@madeline jedno nie wyklucza drugiego mówię o przypadku Aarona. Brat miał takie same warunki i jego rozwój emocjonalny był diametralnie inny. Co do wychowywania dzieci przez dwóch mężczyzn, to na naszych oczach realizuje się taki eksperyment. Za 20 lat będziemy mogli ocenić jego skutki. Co do braku matki jakieś 15 lat temu czytałam artykuł w czasopiśmie świat nauki. Eksperyment polegał na tym, że połowie dzieci w inkubatorze odtwarzano z magnetofonu nagrany głos matki, a drugiej połowie nie. Dzieci, które słyszały głos matki szybciej nabierały wagi i szybciej wracały do zdrowia. Co ciekawe były również bardziej zrelaksowane. To dowodzi jak ważna jest matka w życiu dziecka. Rownież były badania, które potwierdziły, że dziewczynki wychowywane bez ojca miały problemy z prawidłowym rozwojem damsko-męskim. Tak więc niezaprzeczalnie dzieci do prawidłowego rozwoju potrzebują obojga rodziców. 
Jeśli chodzi o Kathy, to specjalnie zwróciłam uwagę na jej dzieciństwo i tam nie było wielkich dramatów, które by wyjaśniały jej zachowanie, dlatego skłaniam się do jakiś zaburzeń, które Aaron w jakimś stopniu odziedziczył. 
Ja mam książkę i jak będę w grudniu w Polsce mogę ci ją wysłać. Musiałabyś sobie opłacić przesyłkę. Uszykowałam ją do wydania w darze do biblioteki, ale mogę ci ją dać. Nie ma problemu. Jeśli mieszkasz na trasie Niemcy - Katowice, to możemy się spotkać gdzieś na stacji przy autostradzie i dam ci ją osobiście.

@madeline jedno nie wyklucza drugiego mówię o przypadku Aarona. Brat miał takie same warunki i jego rozwój emocjonalny był diametralnie inny. Co do wychowywania dzieci przez dwóch mężczyzn, to na naszych oczach realizuje się taki eksperyment. Za 20 lat będziemy mogli ocenić jego skutki. Co do braku matki jakieś 15 lat temu czytałam artykuł w czasopiśmie świat nauki....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

@Cleopatrapl dzięki za propozycję, to bardzo miłe 🤗 Natomiast mam jeszcze do wykorzystania do końca roku karty prezentowe Empiku, więc sobie sprawię Steinbecka razem z jego najnowszą biografią. Autentycznie ten autor mnie zachwyca i mimo, że jego książki są trudne i poruszają ciężkie tematy, to mają niespotykaną plastyczność stylu pisania, fabuły a przede wszystkim niosą przesłanie i zmuszają do zastanowienia.
Co do bohaterów, o których rozmawiamy to myślę, że charakterystykę Cathy i pośrednio też jej dzieci autor zawarł w jednym z rozdziałów wprowadzających jej postać, kiedy pisał o koślawieniu niektórych genów, które powoduje deformacje duszy i narodziny potwora umysłowego. Czy miał na myśli jakąś chorobę? Nie wiem, trzebaby dogłębnie zanalizować całą książkę, ewidentnie jednak coś z nią było nie tak i w jakimś stopniu "sprzedała" to swoim dzieciom. Oni jednak trafili na Li, który był tym czynnikiem kształtującym pozytywnie i byli bliźniakami dwujajowymi, więc te geny nie rozłożyły się tak samo. Oj....chyba zaczynam wchodzić za bardzo w tematy genetyki i wychowania...Co te książki z nami robią 🤭

@Cleopatrapl dzięki za propozycję, to bardzo miłe 🤗 Natomiast mam jeszcze do wykorzystania do końca roku karty prezentowe Empiku, więc sobie sprawię Steinbecka razem z jego najnowszą biografią. Autentycznie ten autor mnie zachwyca i mimo, że jego książki są trudne i poruszają ciężkie tematy, to mają niespotykaną plastyczność stylu pisania, fabuły a przede wszystkim niosą...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ja zamierzam po nowym roku wziąć się za Bracia Karamazow[bookLink]228185|Bracia Karamazow[/bookLink]. Potem nam w planach Śladami Steinbecka. W poszukiwaniu Ameryki[bookLink]5038510|Śladami Steinbecka. W poszukiwaniu Ameryki[/bookLink] i też sięgnę poSteinbeck. Wściekły na świat[bookLink]5033759|Steinbeck. Wściekły na świat[/bookLink]. Nie wiem która z tych dwu będzie pierwsza.
Genetyka teraz bardzo na czasie🙂 mogę gorąco polecić Śmiech ma po matce. Tajemnice genów[bookLink]4935252|Śmiech ma po matce. Tajemnice genów[/bookLink]

Ja zamierzam po nowym roku wziąć się za Bracia Karamazow[bookLink]228185|Bracia Karamazow[/bookLink]. Potem nam w planach Śladami Steinbecka. W poszukiwaniu Ameryki[bookLink]5038510|Śladami Steinbecka. W poszukiwaniu Ameryki[/bookLink] i też sięgnę poSteinbeck. Wściekły na świat[bookLink]5033759|Steinbeck. Wściekły na świat[/bookLink]. Nie wiem która z tych dwu będzie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

@Cleopatrapl książkę o genetyce zapisuje do przeczytania, może gdzieś na nią trafię. Co do Steinbecka to tą najnowszą biografię przeczytam zaraz po nowym roku a potem mam ambitny plan przeczytania trylogii Stulecie Folletta - stoi u mnie na półce od kilku lat i w końcu chcę się zmierzyć z tymi cegłami, zobaczymy co z moich planów wyjdzie🤔
Pozdrawiam  

@Cleopatrapl książkę o genetyce zapisuje do przeczytania, może gdzieś na nią trafię. Co do Steinbecka to tą najnowszą biografię przeczytam zaraz po nowym roku a potem mam ambitny plan przeczytania trylogii Stulecie Folletta - stoi u mnie na półce od kilku lat i w końcu chcę się zmierzyć z tymi cegłami, zobaczymy co z moich planów wyjdzie🤔
Pozdrawiam  

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Skończyłam!  😊

Skończyłam!  😊

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ni i jak wrażenia?

Ni i jak wrażenia?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

I jak wrażenia @Monika ?

I jak wrażenia @Monika ?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

@madeline chciałam zobaczyć haka ocenę dała, ale ma konto niedostępne☹️

@madeline chciałam zobaczyć haka ocenę dała, ale ma konto niedostępne☹️

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post