-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant5
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant970
Cytaty z tagiem "znaczenie wyznania miłości" [1]
[ + Dodaj cytat]Po pierwszym wyznaniu kolejne „kocham cię” nie znaczy już nic; tak bardzo wydaje się puste, że w tajemniczy sposób powraca jedynie do dawnego przesłania (które być może nie przebiło się przez te słowa). Powtarzam je poza wszelkim znaczeniem; wychodzi z języka, zbacza, gdzie?Nie umiałbym rozłożyć tego wyrażenia na części, nie wybuchając śmiechem. Jakże to! Z jednej strony miałoby być „ja”, z drugiej „ty”, a w środku rozumne (gdyż leksykalne) złącze afektu? Któż nie czuje, jak bardzo taki rozkład, choć zgodny z teoria lingwistyczną, zniekształca to, co jednym ruchem wyrzucone zostało na zewnątrz? Kochać nie istnieje w bezokoliczniku (chyba że w wyniku jakiejś sztuczki metalingwistycznej): podmiot i obiekt wkraczają w słowo w tej samej chwili, gdy jest ono wymawiane, i kocham-cię powinno być słyszane (a tutaj czytane) jak na przykład w węgierskim, który jednym słowem mówi szeretlek – tak żeby francuski, wyrzekając się swej pięknej cnoty analitycznej, stawał się językiem aglutynacyjnym (bo przecież o zlepienie tutaj chodzi). Ten blok zostaje zburzony przez najdrobniejsze składniowe przeinaczenie; jest on, by tak rzec, poza składnią i nie poddaje się żadnemu strukturalnemu przekształceniu; nie ma cienia równości między nim a jego substytutami, których kombinacja mogłaby przecież wytworzyć ten sam sens; całymi dniami mogę mówić kocham-cię, lecz być może nigdy nie dojść do „kocham go(ją)”: bronię się przed wpuszczeniem innego w składnię, predykację, w język (jedynym sposobem na uniesienie kocham-cię jest użycie go w wołaczu, nadanie mu zasięgu imienia).