-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Cytaty z tagiem "paul" [13]
[ + Dodaj cytat]
Granica między literaturą, a historią jest bardzo płynna.
Z radością wszedłem do biblioteki. Pachniało tam jak w domu.
Uważam, że studiowanie historii przygotowuje nas raczej do zrozumienia terażniejszości niż uciekania od niej w zamierzchłą przeszłość.
Przeszłość, to rzecz nader interesująca, ale pod warunkiem, że uczy nas czegoś o czasach współczesnych.
Że nigdy już nie stanę się ofiarą historii, ale to ja zacznę ją tworzyć.
Ludzie zawsze myśleli, że obcy przylecą z gwiazd. Ale oni są tutaj Mike, my ich zrobiliśmy.
Kiedy religia połączy w jedno prawo i obowiązek, nigdy nie otworzą ci się oczy, nigdy nie uświadomisz sobie w pełni własnej osobowości. Zawsze będziesz istotą odrobinę niższą od człowieka.
Kochać Paula to było tak, jakby zapalił wewnątrz mnie świecę, a ten wewnętrzny blask rozjaśniał cały świat.
HILDY: No dobrze. To naucz mnie rysować.
PAUL: Już ci powiedziałem, jak się rysuje. Bierzesz ołówek i zaczynasz rysować. Tak samo jest z perkusją. Bierzesz pałkę i zaczynasz w coś walić.
HILDY: Rozumiem, dlaczego nie chcesz mnie nauczyć grać na perkusji. Bo wzięłabym pałkę i walnęła ciebie.
Spojrzała w tamtym kierunku, choć wiedziała , że stoi tam przystojniak w ciemnym garniturze o zniewalających bursztynowych oczach. Nie myliła się. Za nią i Arthurem stał najprzystojniejszy mężczyzna na świecie.
Jednym gestem Karen sprawiła, że w tej swojej ciemnej samotności poczuł się najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.
Co mam im teraz powiedzieć? Że ich mała siostrzyczka zrobiła mi łaskę, i to fachową? Przecież nie dokończyłbym zdania i miałbym obcas buta Victora wbity głębiej w dupę niż odwierty gazu łupkowego.
PAUL: Mam metr osiemdziesiąt dwa, jeśli chcę na kimś zrobić wrażenie. A metr osiemdziesiąt, jeśli mówię szczerzę.
HILDY: Niesamowite, uśmiechnąłeś się.
PAUL: Byłem zdesperowany.
HILDY: Powinieneś częściej być zdesperowany. PAUL: Jeszcze tylko powiedz coś o robieniu lemoniady z cytryn, które rzuca nam życie, a słowo daję, że wstanę i wyjdę.